Argentyna drugi Mundial pod rząd w ostatniej kolejce fazy grupowej grała o życie. Tym razem „Albicelestes” przyszło bić się o 1/8 finału z Polską. Chłopcy Lionela Scaloniego zwyciężyli 2:0, co zapewniło im pierwsze miejsce w grupie C!
Grupa C:
Stadium 974 (Doha)
Polska vs Argentyna 0:2 (0:0)
Gole – Alexis MacAllister (46′), Julián Álvarez (67′)
Trzeci raz w historii Argentyna i Polska zmierzyły się ze sobą na Mistrzostwach Świata. Poprzednie dwa mundialowe boje tych drużyn miały miejsce w latach 1974 i 1978. Jedni i drudzy podzielili się zwycięstwami.
Teraz „Albicelestes” wygrali 2:0, niczym podczas argentyńskiego Mundialu 1978. Tryumf nad Polakami zapewnił szczyt grupy śmierci!
Argentyńczycy przez całe spotkanie miażdżąco przeważali nad rywalem, nie dając mu nic do powiedzenia. „Biało-Czerwonym” pozostało modlić się o najniższy wymiar chłosty.
Pierwsza połowa przebiegła pod znakiem bezowocnego torpedowania polskiego autobusu oraz kapitalnych parad, jakimi brylował Wojciech Szczęsny.
Już w 7 minucie Lionel Messi zbyt lekko przymierzył zza szesnastki, celując wprost do rąk wspomnianego Szczęsnego. Kiedy mijała 10 minuta, strzał Messiego z ubocza szesnastki polski goalkeeper wybił na korner.
Za to Marcos Acuña w 17 minucie z boku szesnastki huknął zbyt wysoko. Główkę ów lewego obrońcy Argentyńczyków z ostrego kąta zaś Szczęsny obronił.
Blisko „Albicelestes” znaleźli się w 28 minucie, kiedy najpierw bezpośredni strzał z centrum pola karnego Juliána Álvareza wykopał obrońca, a chwilę potem dobitka Acuñy ze skraju 16-tki minęła dalszy słupek.
Ángel Di María w 33 minucie spróbował wkręcić bezpośrednio z rzutu rożnego, niemniej czujny Szczęsny zdołał przerzucić futbolówkę nad bramką. Za moment Enzo Fernández z dystansu przymierzył ponad bramką.
Szczęsny wspaniale obronił uderzenie z ubocza pola karnego pędzącego sam na sam Juliána Álvareza. Za chwilę zaś Szczęsny przypadkiem uderzył główkującego Messiego w okolicy piątego metra, za co sędzia po sprawdzeniu VAR przyznał Argentynie rzut karny!
Jednakże strzał z wapna Messiego fenomenalnie zablokował Szczęsny w 39 minucie, broniąc drugiego karniaka podczas tejże imprezy. Trzeba jednak przyznać, że oliwa sprawiedliwa, bo jedenastka tutaj nie należała się.
Szczęsny zablokował też bombę Álvareza z linii szesnastego metra, a potem wychwycił przypadkową, odruchową dobitkę snującego się tutaj Rodrigo De Paula.
Szczęsny jeszcze w 44 minucie bez kłopotu przejął niskie techniczne uderzenie Di Marii przypuszczone z narożnika szesnastki.
Premierowe trzy kwadranse przeleciały pod znakiem walenia głową w mur przez „Biało-Błękitnych”. Mistrzowie Ameryki Południowej przed zejściem do szatni na kwadrans odpoczynku wręcz bezustannie torpedowali polską bramkę, ale efekty tego szturmu były porównywalne do tych, jakie często ojczyzna Świętego Diego Maradony uzyskuje mierząc się z Paragwajem.
Na całe szczęście zaraz po zmianie stron Argentyna rozkruszyła mur Szczęsnego! Od razu w 46 minucie dośrodkowanie z prawej flanki Nahuela Moliny Lucero spożytkował Alexis MacAllister, pośrodku pola karnego niskim bezpośrednim strzałem od słupka trafiając do siatki.
W takim przełomowym momencie piłkarz angielskiego Brighton zaserwował swojego premierowego gola dla drużyny narodowej! Akcja dwóch byłych futbolistów Boca Juniors otworzyła wynik!
Chwilę później podczas rozegrania rzutu wolnego wyrównać mógł Kamil Glik, aczkolwiek spudłował głową koło bramki Emiliano Martíneza.
Kiedy minęła godzina potyczki, MacAllister mógł zadać drugi cios, aczkolwiek jego bezpośrednią próbę z centrum 16-tki goalkeeper wyłapał.
Za to w 67 minucie dla kontrastu fenomenalna akcja wychowanków River Plate – Enzo Fernández asystował do Juliána Álvareza, zaś snajper perfekcyjnie sieknął w długi róg ze środka pola karnego po palcach Szczęsnego, rozwiewając resztę wątpliwości.
„Albicelestes” mogli dotkliwiej upokorzyć polski autobus, lecz za moment Messi ze środka szesnastki oddał strzał ofiarnie obroniony przez goalkeepera. Mało tego, Álvarez pędził jeden na jednego z rzeczonym Szczęsnym, ostrzeliwując boczną siatkę z centrum pola karnego.
Zmiennik Lautaro Martínez w 86 minucie po przejęciu złego podania Jakuba Kiwiora, także szarżował sam na sam i doganiany przez defensora feralnie chybił obok polskiej bramki.
Podczas doliczonego czasu Nicolás Tagliafico chciał podcinką zaskoczyć wychodzącego „arquero”, ale futbolówkę głową sprzed linii bramkowej wybił Kiwior.
Argentyńczycy we wspaniałym stylu zwyciężyli 2:0, mogąc tu odnieść zdecydowanie bardziej okazałą victorię. Fenomenalny występ „Albicelestes”, którzy dominowali tu sumiennie przez całe starcie!
Skład Argentyny: Emiliano Martínez – Nahuel Molina Lucero, Nicolás Otamendi, Cristian Romero, Marcos Acuña (59′, Nicolás Tagliafico) – Rodrigo De Paul, Enzo Fernández (79′, Germán Pezzella), Alexis MacAllister (83′, Thiago Almada) – Ángel Di María (59′, Leandro Paredes), Julián Álvarez (79′, Lautaro Martínez), Lionel Messi [C]
Trener: Lionel Scaloni
Żółte kartki: Krychowiak (Polska) – Acuña (Argentyna)
Sędziował: Danny Makkelie (Holandia)
Argentyna zajęła czołową lokatę grupy C, uzyskując sześć punktów. Udało się fantastycznie podnieść po kompromitującej wtopie z Saudyjczykami na starcie turnieju. „La Scaloneta” pokazała charakter!
W drugim spotkaniu ostatniej kolejki tej grupy Arabia Saudyjska uległa 1:2 Meksykowi. Obie te drużyny odpadły z turnieju. Polska jakoś przeszła do fazy pucharowej z drugiej lokaty.
Dodajmy, iż Meksykanie przerwali swoją niezwykle długą passę kończenia udziału w Copa del Mundo na 1/8 finału, jaka trwała aż przez siedem kolejnych Pucharów Świata (od 1994 roku)!
Tabela końcowa grupy C:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Argentyna | 3 | 2 | 0 | 1 | 5:2 | +3 | 6 | |
2 | Polska | 3 | 1 | 1 | 1 | 2:2 | 0 | 4 | |
3 | Meksyk | 3 | 1 | 1 | 1 | 2:3 | -1 | 4 | |
4 | Arabia Saudyjska | 3 | 1 | 0 | 2 | 3:5 | -2 | 3 |
„Albicelestes” w ciągu ostatnich pięciu faz grupowych Mundiali czterokrotnie finiszowali w swoim kwartecie na czele.
W 1/8 finału Argentyna zmierzy się z Australią. Będzie to pierwsza batalia Kraju Tanga przeciw „Socceroos” pod szyldem MŚ. Przy okazji nadarza się okazja do rewanżu na drużynie z Antypodów za fazę grupową ubiegłorocznych Igrzysk Olimpijskich.