Rewelacyjny Atlético de Tucumán coraz pewniej dominuje w tabeli, zwyciężając już szóste pod rząd starcie do zera! Nie ustępuje Gimnasia La Plata, ścigając wspomnianego lidera. Trwa przebudzenie San Lorenzo. Podsumowanie czterech sobotnich spotkań jedenastej kolejki Liga Profesional:
Argentinos Juniors vs San Lorenzo 0:1 (0:0)
Gol – Andrés Vombergar (90′)
Dopiero trzecie zwycięstwo San Lorenzo podczas bieżącego czempionatu ligowego, acz dzięki ogromowi remisów drużyna „Azulgrany” zgromadziła coraz więcej punktów i dobija do czoła tabeli.
Chłopcy Rubéna Darío Insúa minionego popołudnia golem w ostatniej chwili zdobyli Estadio Diego Maradona, u samego kresu tryumfując nad wiceliderem tabeli.
Premierowy atak gości spalił na panewce, bowiem najskuteczniejszy obecnie gracz ligi – Adam Bareiro zza pola karnego przestrzelił obok słupka. W podobnym stylu pomylił się również Ezequiel Cerutti zza linii bocznej pola bramkowego.
Próba dalekiego zasięgu Gonzalo Maroniego została wychwycona przez Federico Lanzillottę. Do przerwy ogółem brakowało konkretniejszych okazji.
Natomiast w drugiej połowie podczas ofensywy miejscowych centrostrzał Urusa Javiera Cabrery z narożnika 16-tki wyłapał Augusto Batalla. Zaś w trakcie akcji San Lorenzo lob Bareiro ze środka pola karnego głową sprzed bramki wybił defensor miejscowych.
Zawodnikom Argentinos Juniors ataki tym bardziej nie kleiły się. Dalekosiężna bomba Gabriela Carabajala przeleciała nad poprzeczką. Nadto 17-letni José Herrera chybił obok bramki bezpośrednim strzałem z centrum pola karnego.
Summa summarum, przyjezdni cieszyli się wygraną zapewnioną u samego finiszu! Szybki atak prawą flanką, akcja rezerwowych – Iván Leguizamón wyłożył asystę z boku szesnastki, po czym niekryty Andrés Vombergar z okolicy piątego metra skrzętnie wycelował sobie na praktycznie pustą siatkę.
Wymarzony debiut Vombergara sprowadzonego niedawno na Nuevo Gasometro z wolnego transferu! Napastnik przed kilkoma laty znaturalizowany na Słoweńca został wprowadzony na sam epilog batalii, strzelając decydującego gola tuż przed upływem regulaminowego czasu!
San Lorenzo ma teraz 16 oczek na koncie, okupując dziewiąte miejsce. Ulubieńcy papieża Franciszka wychodzą z cienia.
Argentinos Juniors z 20 punktami zajmują lokatę na najniższym stopniu podium, a lider im uciekł na oczek pięć.
******
Estudiantes La Plata vs Banfield 0:0
Estadio UNO w La Placie był świadkiem bezbramkowego remisu pomiędzy oszczędzającymi się przed ćwierćfinałem Copa Libertadores lokalnymi Estudiantes, a średniakiem Banfieldem.
Torpedę dalekiego zasięgu weterana Pablo Piattiego zdołał wybić nad bramką goalkeeper gości Facundo Cambeses. Oprócz tego Urus Agustín Rogel spudłował główką nad poprzeczką podczas rozegrania rzutu wolnego.
W 38 minucie podczas kontry Banfield niskim przymierzeniem ze skraju pola karnego słupek ostemplował Agustín Urzi. Jeszcze przed przerwą występujący przeciw macierzystemu klubowi Jorge Rodríguez oddał zza szesnastki techniczne uderzenie koło słupka bramki delegatów.
Kiedy mijała 70 minuta natomiast defensor przyjezdnych Emanuel Coronel głową przed bramką heroicznie zablokował torpedę zza szesnastki Fernando Zuqui’ego.
Cambeses natomiast wychwycił niski strzał zza szesnastki, jaki oddał rzeczony Zuqui oraz wybił dalekosiężną próbę Benjamína Rollheisera.
Dla odmiany wiekowy Mariano Andújar znakomicie zablokował niskie uderzenie kontratakującego młodziana Amosa Peralesa ze skraju 16-tki.
Dwudziesty „Estu” posiada 12 oczek, a trzynasty Banfield zgromadził ich 14.
W najbliższy czwartek laplateńczycy zagrają na południu Brazylii przeciw Athletico Paranaense podczas pierwszego boju ćwierćfinałowego Pucharu Wyzwolicieli.
******
Atlético de Tucumán vs Newell’s Old Boys 2:0 (0:0)
Gole – Ramiro Carrera (74′), Renzo Tesuri (90+9′)
Już szóste konsekutywne zwycięstwo do zera odniósł Atlético de Tucumán! „El Decano” przechytrzył u siebie Newell’s Old Boys. Odradzająca się pod batutą Lucasa Pusineriego brygada z północnego-zachodu Argentyny poważnie zamierza bić się o mistrzostwo kraju!
Najpierw natarła delegacja z Rosario, lecz strzał z rzutu wolnego stopera Cristiana Lemy wybił Boliwijczyk Carlos Lampe.
Podczas ofensywy Atlético z ubocza pola karnego spudłował Ramiro Ruiz Rodríguez. Oprócz tego uderzenie z ostrego kąta Ramiro Carrery wybił młody goalkeeper José Herrera.
Miejscowi mogli wpakować sobie samobója, aczkolwiek przypadkowe uderzenie plecami Gabriela Risso Patróna na całe szczęście tylko ostukało poprzeczkę.
Gospodarze przełamali się w 74 minucie, kiedy ich gwiazdor – Ramiro Carrera bezpośrednio przymierzył z pierwszej piłki na skraju 16-tki, otwierając wynik konfrontacji. Skrzydłowy ten czwarty raz podczas LPF 2022 wpisał się na listę strzelców. Podawał mu Ramiro Ruiz Rodríguez.
Podwyższyć chciał Augusto Lotti, ale zaledwie obił słupek dalekosiężną torpedą. Podczas kontynuacji akcji natomiast ów napastnik ze środka pola karnego feralnie przestrzelił. W trakcie ataku NOB dla kontrastu, z ostrego kąta Panu Bogu w okno pocelował Martín Luciano.
Podczas doliczonego czasu „El Decano” przypieczętował victorię. W dziewiątej dodatkowej minucie przy rzucie wolnym dla gości na teren szesnastki oponenta zapuścił się sam bramkarz José Herrera.
Rajd 18-letniego goalkeepera w przeciwne pole karne okazał się karygodnym błędem. Ryzyko się nie opłaciło. Miejscowi przeprowadzili prędki kontratak, który wykończył Renzo Tesuri. Zmiennik popędził z odsieczą i niskim uderzeniem dalekiego zasięgu trafił na pustą bramkę, uświetniając wygraną przodownika stawki.
Atlético de Tucumán umocnił się na szczycie klasyfikacji ligowej, uciuławszy już 25 punktów. Nikt nie oczekiwał, że ta ekipa odniesie sześć z rzędu wygranych bez utraty bramki! Ponadto drużyna ze stadionu Monumental José Fierro rozgościła się na dobre w strefie awansu do Copa Sudamericana. Jednak póki „El Decano” liczy się w wyścigu o koronę mistrzowską, może realnie planować wejście do Copa Libertadores!
Natomiast Newell’s Old Boys polegli trzeci raz z kolei i wyraźnie tracą dystans do szpicy tabeli. Aktualnie „Trędowaci” okupują dziesiąte miejsce przy uzbieranych 16 oczkach.
******
Huracán vs Gimnasia La Plata 0:1 (0:0)
Gol – Santiago Hezze (63′-samobój)
Przebudziła się Gimnasia La Plata, tryumfując w stołecznej dzielnicy Parque Patricios nad tamtejszym Huracánem.
Jako pierwszy wśród GELP zza szesnastki przymierzył Paragwajczyk Ramón Sosa, lecz Lucas Chaves zdołał zablokować jego przymierzenie. Strzał z boku 16-tki Tomása Muro odparł zaś obrońca.
Przy akcji Huracánu niespodziewane uderzenie z lewej flanki Federico Fattoriego nad poprzeczką ofiarnie sparował Rodrigo Rey.
Wśród laplateńskiej delegacji zza szesnastki nisko przyrżnął Ramón Sosa, ale tym razem torpeda Paragwajczyka obiła słupek.
„El Globo” również odnotował kilka niewypałów. Główka Urusa Matíasa Cóccaro chybiła nad poprzeczką. Za to Gabrielowi Gudiño przy próbie przechwytu dośrodkowania w okolicy piątego metra, futbolówka zeszła i przeleciała koło bramki.
Samobój Santiago Hezze z 63 minuty dał „Wilkom” wygraną. Pomocnik gospodarzy tak pechowo przeciął dośrodkowanie w okolicy piątego metra, że pokonał własnego bramkarza.
Starania o wyrównanie „Quemero” spełzły na niczym. Między innymi zmiennik Nicolás Cordero odnotował główkę spudłowaną obok bramki.
Dzięki pełnej puli zgarniętej na El Palacio, chłopcy Néstora Gorosito stali się nowym wiceliderem stawki uciuławszy 21 punktów. Wciąż laplateńczykom czterech oczek brakuje do liderującego Atlético de Tucumán.
Dla odmiany Huracán po trzech konsekutywnych remisach teraz pechowo poległ i okupuje ósmą lokatę przy uzyskanych 17 oczkach.