Wczorajsza noc okazała się mieszana dla argentyńskich zespołów. Nie było fatalnie, ale mogło wyjść zdecydowanie lepiej. Podsumowanie czwartkowych pojedynków czwartej kolejki fazy grupowej turniejów CONMEBOL:
Copa Libertadores:
Grupa F:
Fortaleza vs River Plate 1:1 (1:1)
Gole – 1:0 Silvio Romero (4′), 1:1 Enzo Fernández (13′-pen.)
Pierwsza strata punktów River Plate w bieżącej edycji Pucharu Wyzwolicieli. Machinie z Más Monumental po ostatniej demolce 7:0 nad Sarmiento de Junín tym razem nie udało się pokonać na północy Brazylii tamtejszej Fortalezy.
Debiutant w kontynentalnej elicie sensacyjnie objął szybkie prowadzenie dzięki trafieniu Silvio Romero. Już w 4 minucie Argentyńczyk strzelił Argentyńczykom, po ładnej zespołowej akcji zasadniczo celując na pustą siatkę ze środka szesnastki.
Jednakże „Millonarios” dość prędko odpowiedzieli, wywalczywszy rzut karny. Wapno na gola zamienił bardzo skuteczny od miesiąca Enzo Fernández.
I to byłoby na tyle, jeżeli chodzi o gole. Później Brazylijczycy mogli odzyskać prowadzenie, lecz cuda w bramce czynił Franco Armani. Wybił choćby uderzenie zza piątego metra w akcji sam na sam Lucasa Limy.
Później rezerwowy bramkarz reprezentacji Argentyny jeszcze dwukrotnie poskromił Lucasa Limę chcącego strzelić zza pola karnego oraz z jego ubocza. Zaś w trakcie rzutu rożnego Armani sparował strzał głową Felipe.
Wśród delegatów zaś Esequiel Barco feralnie chybił zza narożnika pola bramkowego. Jeszcze w drugiej części niskie uderzenie Nicolása De La Cruza zza linii bocznej pola bramkowego obronił Max Walef.
U kresu potyczki Armani zahamował szarżę Renato Kayzera, natomiast wśród gości z centrum szesnastki spudłował zmiennik Agustín Palavecino.
Skład River Plate: Franco Armani (od 74′ [C]) – Marcelo Herrera, Paulo Díaz, Héctor Martínez, Milton Casco – Enzo Pérez [C] (74′, Bruno Zuculini), Enzo Fernández, Tomás Pochettino (81′, Agustín Palavecino) – Esequiel Barco (81′, José Paradela), Julián Álvarez, Nicolás De La Cruz (74′, Santiago Simón)
Sędziował: Esteban Ostojich (Urugwaj)
River Plate pozostaje liderem grupy F, uciuławszy 10 punktów. Rzeczony rozejm był wypadkiem przy pracy czy „Millonarios” faktycznie zwolnią tempo podczas drugiej części rywalizacji tutaj?
W fazie grupowej Libertadores 2022 jedyną brygadą z kompletem zwycięstw zostali broniący tytułu Palmeiras.
******
Grupa C:
RB Bragantino vs Vélez Sarsfield 1:1 (0:1)
Gole – 0:1 Lucas Pratto (14′), 1:1 José Hurtado (84′)
Krok od zaskakującej wygranej dołującego Vélezu w brazylijskiej Bragança Paulista. Niestety, piłkarze z El Fortín de Liniers nie wytrzymali do końca i u kresu boju dali sobie wydrzeć bezcenne zwycięstwo.
Zdeterminowani podopieczni Julio Vaccariego od samego początku wręcz rzucili się na „Czerwone Byki”. Wpierw Lucas Pratto spudłował głową podczas rozegrania rzutu wolnego.
Następnie młody talent Luca Orellano odhaczył niecelne niskie uderzenie zza szesnastki.
Już w 14 minucie weteran Lucas Pratto otworzył wynik na rzecz gości. Były napastnik zarówno Boca Juniors, jak i River Plate przejął podanie w centrum 16-tki, ominął goalkeepera, wieńcząc atak trafieniem z bliska do pustej siatki.
Następnie wyrównać straty usiłowali miejscowi. Lucas Hoyos do przerwy zablokował dwa uderzenia z dalszych odległości autorstwa Helinho oraz Ytalo.
Vélez nieomal podwyższyłby w 52 minucie, lecz strzał głową z bliska Lucasa Jansona sparował Cleiton, który po chwili zablokował też bohatersko uderzenie zza narożnika pola bramkowego Joela Soñory.
Nadto Cleiton wybił chytry strzał z ostrego kąta zza linii bocznej szesnastki Tomása Guidary oraz wychwycił główkę Urusa Matíasa De Los Santosa podczas rzutu rożnego. Jeszcze uderzenie z centrum pola karnego Orellano zablokował obrońca.
Niewykorzystane szanse na wyśrubowanie zaliczki zemściły się. Klubik Red Bulla ocalił remis w 84 minucie, gdy trafił José Hurtado. Ekwadorski zmiennik huknął wolejem z narożnika 16-tki podczas rozegrania rzutu wolnego, zaskakując Hoyosa w sporym zamieszaniu przed jego bramką.
Skład Vélezu Sarsfield: Lucas Hoyos – Tomás Guidara, Matías De Los Santos, Valentín Gómez, Francisco Ortega – Nicolás Garayalde, Máximo Perrone (69′, Miguel Brizuela) – Luca Orellano, Joel Soñora (87′, Mateo Pellegrino), Lucas Janson – Lucas Pratto [C]
Sędziował: Jhon Ospina (Kolumbia)
Vélez ciągle piastuje ostatnią lokatę grupy C, lecz zachowuje pewne nadzieje na awans. „Fortíneros” uciułali dwa punkty – tracą zaledwie dwa do trzeciego Nacionalu Montevideo i trzy do drugiego RB Bragantino.
Gdyby udało się wygrać, zwiększyłyby się ich szanse na wejście do fazy pucharowej CL, a tak muszą dalej gonić. Nie mogą jednak wywieszać białej flagi.
Przy okazji rzeczony remis zapewnił w stu procentach bilety do 1/8 finału kontynentalnej elity drugiemu argentyńskiemu teamowi stąd, czyli Estudiantes La Plata.
Inny czwartkowy mecz:
Alianza Lima vs Colo-Colo 1:1 (0:1)
Gole – 0:1 Juan Martín Lucero (22′), 1:1 Wilmer Aguirre (46′)
Remis, który bardzo skomplikował Colo-Colo batalię o pierwsze miejsce. Wicemistrz Chile nie zdołał pokonać w Peru outsidera swojej grupy, przez co nie spożytkował potknięcia River Plate (nadal traci do niego trzy punkty).
Alianza Lima uzyskała swój premierowy punkt tych zmaganiach i żywi jeszcze nadzieję na uniknięcie tu ostatniej lokaty. W zmaganiach grupowych Copa Libertadores 2022 nie ma już drużyny bez choćby jednego oczka zdobytego.
Copa Sudamericana:
Grupa H:
Unión vs Oriente Petrolero 2:0 (1:0)
Gole – Mauro Luna Diale (12′), Enzo Roldán (57′)
Unión de Santa Fe pokazuje, że nie bez kozery odpuścił sobie drugą połowę fazy grupowej Copa de Liga Profesional.
Na arenie Copa Sudamericana zespół „Tatengues”, notujący swą dopiero trzecią w historii kampanię na arenie międzynarodowej, przekracza wszelkie oczekiwania. Właśnie stał się samodzielnym liderem grupy, gdzie znajduje się dwóch wielkich nieobecnych Copa Libertadores!
Chłopcy Gustavo Munúy drugi raz dokopali boliwijskiemu dostarczycielowi punktów, wyprzedzając zarówno Junior, jak i Fluminense.
Oba gole dla Uniónu zdobyli wychowankowie Boca Juniors. Tuzin minut minął, kiedy Mauro Luna Diale zadał pierwszy cios. Bezpośrednim, nieco fartownym strzałem ze środka szesnastki trafił w długi róg bramki przyjezdnych.
Podwyższył w 57 minucie Enzo Roldán, główką zza pola bramkowego pokonując Paragwajczyka Wilsona Quinóñeza.
Gospodarze strzelili jeszcze jedną bramkę, ale sędzia jej nie uznał, dopatrując się wątpliwego spalonego. Na koniec boju czerwoną kartkę wskutek drugiej żółtej za brutalny faul zarobił kapitan gospodarzy Claudio Corvalán.
Skład Uniónu: Santiago Mele – Emanuel Brítez (od 88′ [C]), Franco Calderón, Diego Polenta, Claudio Corvalán [C] – Mauro Luna Diale (90+3′, Lucas Esquivel), Enzo Roldán (90+3′, Sebastián Jaurena), Juan Ignacio Nardoni (46′, Juan Carlos Portillo), Kevin Zenón (86′, Imanol Machuca) – Mariano Peralta Bauer, Jonathan Álvez (85′, Matías Gallegos)
Sędziował: José Cabrero (Chile)
Unión suwerennie przewodzi grupie H ze zdobytymi ośmioma punktami. Oczko więcej posiada, aniżeli wyżej notowane Junior i Fluminense.
Dwukrotnie różnicą dwóch goli team z Santa Fe zwyciężył jedyny obecnie zespół nie mający na koncie ani punktu w fazie grupowej tegorocznych turniejów CONMEBOL. Jak poradzi sobie w drugich bojach przeciw faworytom grupy, z którymi w obu przypadkach za pierwszym podejściem remisował?
******
Grupa C:
Banfield vs Unión La Calera 0:1 (0:0)
Gol – Sebastián Sáez (77′)
Dla odmiany Banfield poniósł trzecią porażkę z rzędu do zera w Copa Sudamericana, praktyczne zerując swoje nadzieje na przejście do 1/8 finału.
Drugi raz team z południowego Buenos Aires uległ chilijskiemu Uniónowi La Calera, który tak bardzo oddaje się kontynentalnym zmaganiom, że we własnej lidze obecnie zamyka stawkę!
„El Taladro” poniósł pierwszą porażkę na własnym terenie podczas bieżącej edycji CS. Wcześniej pokonał tu wielki Santos, a teraz uległ mało popularnym Chilijczykom.
Pierwsi natarli miejscowi. Juan Álvarez spudłował próbą dalszego zasięgu. Zaś podczas akcji gości Enrique Bologna sparował strzał zza szesnastki Lucasa Passeriniego.
Później wspomniany Passerini w trakcie kornera przymierzył głową, lecz Bologna wychwycił piłkę.
Świetną okazję Banfield zanotował podczas kontrataku w drugiej połowie. Niestety, Agustín Urzi doganiany przez obrońcę stracił koncentrację i zza pola karnego chybił nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie miejscowi dosłownie torpedowali bramkę Uniónu. Spoza szesnastki przymierzył też Amos Perales i również minął bramkę.
Później znów Urzi pomylił się zbyt słabym uderzeniem tuż zza pola karnego. Mało tego, jego bombę dalekiego zasięgu wybił argentyński goalkeeper Ignacio Arce.
Te wszystkie zmarnowane okazje brutalnie zemściły się na podopiecznych Diego Dabove.
Chilijska delegacja mająca gros Argentyńczyków w swoich szeregach zapewniła sobie tryumf w 77 minucie.
Szalę zwycięstwa na jej korzyść przechylił Sebastián Sáez, który zapewnił La Calera zwycięstwo 1:0 także w pierwszym meczu tychże ekip.
Łysy napastnik wspaniałą przewrotką nie dał nic do powiedzenia Bologni. Pozazdrościł Darío Benedetto gola „chileną”! Zatem ten sam Argentyńczyk dwukrotnie pogrążył argentyński zespół!
Jedyne czym odpowiedzieli gospodarze to czerwona kartka dla Iana Escobara, jaką lewy obrońca zarobił za drugie „żółtko” w 85 minucie.
Doświadczony Sáez natomiast mógł jeszcze ustrzelić dublet u krańca potyczki, lecz zza pola karnego zaledwie ostemplował poprzeczkę swym mierzonym strzałem.
Skład Banfield: Enrique Bologna – Emanuel Coronel, Alejandro Maciel, Luciano Lollo [C], Ian Escobar – Juan Álvarez (46′, Agustín Urzi), Julián Palacios (87′, Maximiliano Cuadra), Nicolás Domingo (87′, Alejandro Cabrera), Matías Romero (46′, Giuliano Galoppo), Amos Perales (77′, Érik López) – Darío Cvitanich
Sędziował: Carlos Ortega (Boliwia)
Banfield uciuławszy marne trzy oczka jest ostatni w zaciętej grupie C, tracąc już pięć punktów do chilijskiego lidera z Uniónu La Calera.
Wygląda na to, iż „Wiertło” zostało na lodzie! Straciło w miniony weekend szanse na fazę pucharową Copa de Liga Profesional, a teraz praktycznie zaprzepaściło resztkę nadziei na etap play-off’ów w Sudamericanie.
Inne czwartkowe mecze:
Grupa D:
Everton Viña del Mar vs São Paulo FC 0:0
Bezbramkowy remis w Chile, przez który brazylijski gigant – São Paulo FC nie ma już kompletu punktów w ów grupie, ale przynajmniej nie zredukował swojej przewagi nad słabiutką konkurencją.
Od tej chwili jedynym zespołem z maksymalną ilością oczek w Copa Sudamericana 2022 jest Ceará, a więc dużo mniej rozpoznawany zespół z kraju kawy.
******
Także grupa D:
Ayacucho vs Jorge Wilstermann 0:0
Drugi bój grupy D również nie dostarczył goli. Dwa kopciuszki tegoż kwartetu straciły nawet iluzoryczne szanse na 1/8 finału „Pucharu Pocieszenia”.
Właściwie peruwiański Ayacucho de facto zachował jeszcze promil nadziei na następną rundę, ale są to stricte matematyczne kalkulacje.
******
Grupa E:
Guaireña vs Internacional 1:1 (1:0)
Gole – 1:0 Mario Otazú (34′-pen.), 1:1 Wanderson Maciel (53′)
Guaireña znowu to zrobiła! Paragwajski anonim ponownie zremisował z renomowanym brazylijskim zespołem, urywając mu punkty!!!
Dodajmy, iż tym razem „Albicelestes” z ojczyzny Indian Guaraní utrzymali wynik nierozstrzygnięty mimo walki w osłabieniu przez ponad 1/3 spotkania!
Zaraz po wyrównującym golu dla Internacionalu, czerwoną kartkę ujrzał obrońca gospodarzy José Jiménez. Nawet to nie przeraziło czarnego konia fazy grupowej CS 2022.
Zatem Guaireña pozostała liderem grupy życia! Wraz z „Colorados” ma po sześć punktów, ale póki co wyprzedza zespół z Porto Alegre odrobinę lepszą różnicą bramek.
******
Grupa C:
Universidad Católica de Quito vs Santos 0:1 (0:0)
Gol – Rwan (90+2′)
Teoretycznie Santos nie traktuje Sudamericany jako priorytet, ale mimo to wciąż bije się tu o awans. Macierzysty klub słynnych Pelégo tudzież Neymara nie chce skompromitować się w stylu rodaków z Internacionalu.
Golem zdobytym w ostatniej chwili „Peixe” zwyciężyli na andyjskich wysokościach stolicy Ekwadoru nieobliczalny Universidad Católica i zostali samodzielnym wiceliderem grupy.
Brazylijczycy ze stanu São Paulo mają na koncie siedem punktów, czyli o jeden mniej, aniżeli prowadzący Unión La Calera. Za dwa tygodnie Santos zagra u siebie z rewelacyjnymi Chilijczykami, praktycznie rzecz biorąc, o przepustki do etapu play-off.