Wielki przełom Lanús, trwa impas Vélezu, szybko skończyła się dobra passa Banfield. Podsumowanie czwartkowych starć drugiej kolejki Copa Libertadores i Copa Sudamericana:
Copa Libertadores:
Grupa C:
Vélez Sarsfield vs RB Bragantino 2:2 (1:1)
Gole – 0:1 Ytalo (3′, 63′), 1:1 Matías De Los Santos (8′), 2:1 Natan (47′-samobój)
Niestety, Vélez nie zdołał pokonać u siebie mocnego obecnie klubu Red Bulla z miasta Bragança Paulista mimo przewagi liczebnej przez ostatnie ponad 25 minut batalii.
Obie drużyny były tu przez pewien czas na prowadzeniu, ale ostatecznie padł remis. Zasłużony? Generalnie przeważali tu gospodarze.
Początek niezwykle intensywny. Już w 3 minucie Ytalo dał prowadzenie Brazylijczykom. Na terenie pola bramkowego bezpośrednim strzałem zaskoczył Lucasa Hoyosa dzięki wrzutce z prawego skrzydła Aderlana.
Aczkolwiek raptem pięć minut później wyrównał Matías De Los Santos. Urugwajski obrońca trafił głową po centrze z rzutu wolnego Luki Orellano.
Następnie sam Orellano chybił zza pola bramkowego, zaś Lucas Pratto próbą z pierwszej piłki zza piątego metra pomylił się obok słupka mając obronę naprzeciw siebie.
Ciekawą szansę zanotował Lucas Janson, który w trakcie rozegrania rzutu wolnego w centrum 16-tki stanął sam na sam z goalkeeperem. Cleiton jednak wspaniale nogą sparował jego niskie uderzenie.
Zaraz po przerwie Vélez przy ogromnej opatrzności losu dopiął swego i przypieczętował remontadę. Cleiton nie zdołał wypiąstkować dośrodkowania, po czym brazylijski obrońca Natan w polu bramkowym wpakował piłkę do własnej siatki.
Niestety, ekipie Julio Vaccariego nie było dane wygrać. W 63 minucie Ytalo celną główką ustrzelił dublet, ratując remis Bragantino.
Chwilę potem za brzydki faul drugą żółtą, czyli czerwoną kartkę zarobił Aderlan, lecz „Fortíneros” mimo okresu gry z jednym zawodnikiem więcej przez prawie półgodziny nie zdołali przechylić szali tryumfu na swoją korzyść.
Skład Vélezu Sarsfield: Lucas Hoyos – Leonardo Jara, Matías De Los Santos, Valentín Gómez, Francisco Ortega – Máximo Perrone (74′, Franco Díaz), Santiago Cáseres (69′, Nicolás Garayalde), José Florentín (69′, Sebastián Sosa Sánchez) – Luca Orellano (75′, Lenny Lobato), Lucas Pratto [C], Lucas Janson (60′, Agustín Bouzat)
Sędziował: Jhon Ospina (Kolumbia)
W tabeli Vélez ciągle jest ostatni ze zdobytym ledwie punktem, ale do liderujących Estudiantes La Plata traci jedynie trzy oczka. Na cztery kolejki przed finiszem zmagań grupowych taką stratę można bez trudu odrobić – tym bardziej w grupie śmierci.
Inne czwartkowe mecze:
Grupa B:
Athletico Paranaense vs The Strongest 1:0 (0:0)
Gol – David Terans (65′-pen.)
Athletico Paranaense podobnie, jak dzień wcześniej Libertad, wymęczył u siebie skromną wygraną ze zdecydowanie słabszym przeciwnikiem i po dwóch meczach w grupie B na czele figurują nominalni jej faworyci.
******
Grupa A:
Emelec vs Deportivo Táchira 1:1 (1:1)
Gole – 0:1 Yerson Chacón (4′), 1:1 Joao Rojas (11′)
Remis w Ekwadorze sprawił, że broniący tytułu Palmeiras ma tutaj już cztery punkty przewagi nad drugim Emelekiem.
Grupy A i B uchodzące za najsłabsze w Copa Libertadores na razie układają się bez zaskoczeń.
••••••••••
Copa Sudamericana:
Grupa C:
Unión La Calera vs Banfield 1:0 (1:0)
Gol – Sebastián Sáez (10′)
Po zaskakującym tryumfie nad brazylijskim Santosem, tym razem Banfield identycznym rezultatem poniósł porażkę na ziemi chilijskiej z mało doświadczonym na arenie międzynarodowej Uniónem La Calera.
Gospodarze jednak w samym Chile uchodzą za solidny zespół i mimo, że aktualnie we własnej lidze tkwią wśród strefy spadkowej, to nie można ich lekceważyć.
Już w 10 minucie cios argentyńskiej drużynie zadał Argentyńczyk Sebastián Sáez. Po wymianie podania z rodakiem Lucasem Passerinim łysy napastnik wspaniałym technicznym uderzeniem dalszego zasięgu od słupka znalazł drogę do siatki. Ten urodziwy gol okazał się rozstrzygającym losy potyczki.
Unión La Calera nie ustępował. Passerini także spróbował z dystansu, ale Enrique Bologna zainterweniował.
Jeszcze podczas drugiej połowy Sáez mógł strzelić dublet, aczkolwiek jego uderzenie w środek bramki z centrum 16-tki nogami wybił Bologna. Wiekowy goalkeeper gości wypiąstkował też wkręt z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego Yerco Oyanedela.
Skład Banfield: Enrique Bologna – Luciano Abecasis, Alejandro Maciel, Luciano Lollo [C], Franco Quinteros (67′, Julián Eseiza) – Juan Andrada, Matías Romero (57′, Juan Álvarez), Giuliano Galoppo – Agustín Urzi (79′, Darío Cvitanich), Juan Manuel Cruz (57′, Jesús Dátolo), Amos Perales (67′, Ramiro Enrique)
Sędziował: Juan Gabriel Benítez (Paragwaj)
Banfield po porażce w Viña del Mar spadł na pozycję wicelidera tabeli, mając trzy oczka na koncie. To będzie niesamowicie wyrównana grupa (zakładając, że Santos nadal będzie traktował ulgowo Sudamericanę) i każdy może w niej bić się o awans. Póki co przoduje Unión La Calera z trzema punktami.
******
Grupa A:
Lanús vs Barcelona Guayaquil 3:1 (1:0)
Gole – 1:0 Yonathan Cabral (31′), 2:0 José Sand (74′), 2:1 Carlos Rodríguez (77′), 3:1 Alexandro Bernabei (82′)
Zdławiony poważnym kryzysem formy Lanús niespodziewanie wspiął się na wyżyny swoich możliwości i dokopał u siebie ekwadorskiej Barcelonie.
Mało kto oczekiwał, że klub z południowego Buenos Aires w obecnej formie tak pewnie ogra półfinalistę ubiegłorocznej Copa Libertadores.
Kiedy minęło półgodziny starcia, miejscowi zadali pierwszy cios. W trakcie rozegrania rzutu wolnego doszło do długotrwałego oblężenia bramki rywala.
Piłka po strzałach z bliskiej odległości dwukrotnie obiła poprzeczkę, aż w końcu Tomás Belmonte zaryzykował i ręką wybił piłkę z rąk interweniującego goalkeepera Javiera Burrai’a. Zaś po chwili Yonathan Cabral w polu bramkowym zaadresował piłkę do siatki.
No, właśnie! Ale gol nie powinien był zostać uznany! Belmonte w nieprzepisowy sposób wygarnął futbolówkę z rąk Burrai’a, czego arbiter kompletnie nie zauważył! Trafienie zdobyte nieprawidłowo!
„El Granate” zazwyczaj frajersko zaprzepaszczają zwycięstwa, a teraz dla odmiany mieli ogromnego farta.
W 74 minucie piorunujący kontratak gospodarzy, podczas którego Alexandro Bernabei wyłożył asystę z ubocza 16-tki, po czym na pustą siatkę wycelował 41-letni José Sand.
Chwilę później kontaktowy gol dla Barcelony. Podczas rozegrania kornera urugwajski stoper Carlos Rodríguez z bliskiej odległości zaadresował futbolówkę do siatki. Dodajmy, iż to były piłkarz klubów argentyńskich – Olimpo oraz Tigre.
Za to w 82 minucie lewy defensor Alexandro Bernabei do asysty włączył własną trafienie i genialnym strzałem pod poprzeczkę ze skraju pola karnego ustalił rezultat na 3:1.
Skład Lanús: Fernando Monetti – Braian Aguirre, Matías Pérez, Yonathan Cabral, Alexandro Bernabei (90′, Julián Aude) – Lautaro Acosta {od 84′ do 90+1′ [C]} (90+1′, Mateo Sanabria), Tomás Belmonte (od 90+1′ [C]), Maximiliano González, Nicolás Pasquini (46′, Ángel González) – José Sand [C] (84′, Lucas Varaldo), José López (90+6′, Diego Braghieri)
Sędziował: Bruno Arleu de Araújo (Brazylia)
Lanús został nowym liderem grupy A, uzyskawszy dotychczas cztery punkty. Chłopcy Jorge Almiróna wyprzedzili swe wczorajsze ofiary w klasyfikacji.
Jeśli „El Granate” wystrzegą się głupich wpadek, to może uda im się awansować do 1/8 finału.
Inne czwartkowe mecze:
Grupa D:
São Paulo FC vs Everton Viña del Mar 2:0 (1:0)
Gole – Robert Arboleda (31′), Thalles (87′)
São Paulo FC póki co zgodnie z planem pokonuje wyraźnie niżej notowanych przeciwników i przy uzyskanym komplecie punktów przewodzi grupie D.
******
Grupa A:
Wanderers vs Metropolitanos 1:1 (1:1)
Gole – 0:1 Robinson Flores (43′-pen.), 1:1 Mauro Méndez (45+1′)
Remis w potyczce dwóch outsiderów grupy A po dwóch golach zdobytych u kresu pierwszej połowy.
******
Grupa E:
Internacional vs Guaireña 1:1 (0:1)
Gole – 0:1 Mario Otazú (41′), 1:1 Miguel Paniagua (77′- samobój)
Krok od olbrzymiej sensacji! Anonimowa paragwajska Guaireña nieomal pokonałaby na wyjeździe wielki Internacional Porto Alegre! Gdyby nie samobój na korzyść brazylijskiej ekipy, „Colorados” ponieśliby jeden z najczarniejszych blamaży w całej swej historii!
Zresztą remis i tak stanowi dla nich kompromitację. Potwierdził to zarząd Interu, który po tym upokorzeniu zwolnił Urugwajczyka Alexandra Medinę z posady trenera drużyny.
Obie ekipy póki co uciułały po dwa punkty w tejże grupie. Guaireña plasuje się wyżej, dzięki większej ilości bramek zdobytych.
******
Także grupa E:
Independiente Medellín vs 9 de Octubre 2:1 (1:1)
Gole – 0:1 Lucas Ayoví (5′), 1:1 Vladimir Hernández (9′), 2:1 Bryan Castrillón (90+4′)
Kolumbijski Independiente Medellín golem w ostatniej chwili zwyciężył u siebie ekwadorską rewelację i objął samodzielne prowadzenie w grupie E.