Oprócz Boca Juniors we wtorek fazę grupową zainicjowały trzy inne argentyńskie drużyny. Każde ze starć zwyciężył niżej notowany gospodarz! To podsumowanie dnia:
Copa Libertadores:
Grupa G:
Colón vs Peñarol 2:1 (1:0)
Gole – 1:0 Luis Rodríguez (32′), 1:1 Pablo Ceppelini (69′), 2:1 Facundo Farías (90′)
Pierwszy od 1998 roku występ Colónu w fazie grupowej Copa Libertadores to była domowa bitwa z utytułowanym urugwajskim Peñarolem. Rzutem na taśmę ekipie Julio Césara Falcioniego udało się zwyciężyć mistrza Urugwaju!
W 20 minucie miejscowi powinni strzelić bramkę, ale zmarnowali stuprocentową szansę. Luis Rodríguez po ominięciu bramkarza w środku szesnastki miał tylko dwóch obrońców naprzeciw siebie, ale jeden z nich zablokował jego strzał.
Poprawkę Christiana Bernardiego z podobnej odległości zablokował drugi urugwajski defensor, a kolejna dobitka „Pulgi” Rodrígueza przypuszczona mniej więcej na linii pola bramkowego przeleciała nad poprzeczką.
Colón zadał cios w 32 minucie, kiedy weteran Luis Rodríguez z najbliższej odległości trafił na pustą siatkę, po tym jak Kevin Dawson nie zdołał należycie wybić uderzenia Bernardiego zza piątego metra. Tak oto obaj futboliści „Sabaleros” powetowali sobie wcześniejszy niewypał.
Po zmianie stron uderzenie głową Rafaela Delgado podczas rozegrania rzutu wolnego Dawson obronił.
Natomiast w 69 minucie podczas ataku gości Pablo Ceppelini wspaniale przymierzył w długi róg zza szesnastki, wyrównując stan rywalizacji.
Aczkolwiek szala zwycięstwa summa summarum znalazła się po stronie Colónu. W ostatniej regulaminowej minucie młody talent Facundo Farías w centrum pola karnego przejął futbolówkę na klatę po dalekim wyrzucie z autu Federico Lértory i niekryty niskim uderzeniem przy słupku zaskoczył goalkeepera przyjezdnych.
Skład Colónu: Leonardo Burián (od 69′ [C]) – Facundo Garcés, Paolo Goltz, Rafael Delgado – Eric Meza, Christian Bernardi (90+2′, Cristian Vega), Federico Lértora, Rodrigo Aliendro, Andrew Teuten – Luis Rodríguez [C] (69′, Facundo Farías), Lucas Beltrán (77′, Ramón Ábila)
Sędziował: Wilton Sampaio (Brazylia)
W tabeli grupy G aktualny mistrz argentyńskiego Pucharu Ligi jest liderem. Czy Colón faktycznie sprawi niespodziankę w tej trudnej grupie czy był to jednorazowy przebłysk?
Inne wtorkowe starcia:
Grupa B:
FC Caracas vs Athletico Paranaense 0:0
Zdobywca Copa Sudamericana tylko bezbramkowo zremisował w stolicy Wenezueli.
Grupa G:
Olimpia vs Cerro Porteño 0:0
W największych derbach Paragwaju także zabrakło goli, co pozwoliło Colónowi zostać samodzielnym liderem grupy po pierwszej kolejce.
Grupa E:
Always Ready vs Corinthians 2:0 (1:0)
Gole – Marcos Riquelme (8′-pen.), Rodrigo Ramallo (46′)
Pocieszeniem dla Boca Juniors po porażce w Kolumbii jest fakt, że inny faworyt tejże grupy – Corinthians także wystartował od wyjazdowej wtopy 0:2. Na andyjskich wysokościach Boliwii w stołecznym La Paz brazylijski team uległ ekipie „Zawsze Gotowych”.
Po pierwszej serii spotkań tutaj na czele znajdują się dwaj outsiderzy. Może zgodnie z zapowiedzią mediów faktycznie okaże się to grupa śmierci!
Grupa H:
Sporting Cristal vs Flamengo 0:2 (0:1)
Gole – Bruno Henrique (22′), Mateuzinho (87′)
Wprawdzie na byłego trenera polskiej drużyny narodowej – Paulo Sousę spływa fala potężnej krytyki u progu jego pracy we Flamengo, lecz portugalski trener przynajmniej poprowadził team z Rio de Janeiro do zwycięstwa w stolicy Peru nad outsiderem swej grupy w Pucharze Wyzwolicieli.
Mecz przeprowadzono przy pustych trybunach z powodu masowych protestów w Limie, jakie wywołała wysoka inflacja prześladująca kraj Inków oraz podwyżka cen. Pierwotnie władze peruwiańskie w ogóle zamierzały przełożyć spotkanie, ale ostatecznie odbyło się ono w pierwotnym terminie.
•••••••••
Copa Sudamericana:
Grupa C:
Banfield vs Santos 1:0 (1:0)
Gol – Agustín Urzi (44′)
Poprzednio Banfield w Copa Sudamericana i ogółem na międzynarodowych salonach wystąpił przed czterema laty. W 2018 osiągnął 1/8 finału turnieju.
Teraz walkę o ten etap rozgrywek „El Taladro” zaczął hitowym bojem z brazylijskim Santosem.
Na całe szczęście gigant ze stanu São Paulo traktuje ulgowo zmagania Copa Sudamericana, co ułatwiło rywalizację ekipie Diego Dabove. Banfield zdołał pokonać Santos i rozpocząć grupowe zmagania z wysokiego C.
W 26 minucie pierwsza ciekawsza szansa dla teamu z południa Buenos Aires. Po złym wybiciu głową obrońcy przyjezdnych Juan Manuel Cruz znalazł się sam na sam z goalkeeperem w centrum 16-tki, lecz jego mocne uderzenie wybił nad poprzeczką João Paulo.
Tuż przed przerwą Banfield objął nieoczekiwane prowadzenie dzięki bramce Agustína Urziego. Były młodzieżowy reprezentant Argentyny wykorzystał złe ustawienie bramkarza oraz fatalne wybicie defensora, ażeby wolejem zza linii bocznej pola karnego wycelować do siatki.
Ten dość fartowny, a zarazem efektowny gol rozstrzygnął losy potyczki.
Natomiast zaraz po kwadransie odpoczynku podczas ataków miejscowej ekipy João Paulo zablokował uderzenia z okolicy linii szesnastki – odpowiednio bocznej i końcowej autorstwa Nicolása Domingo tudzież Urziego.
W drugiej połowie atakowali też brazylijscy zawodnicy. Enrique Bologna obronił choćby dwa strzały gości przypuszczone zza pola karnego.
U epilogu starcia, w 87 minucie czerwoną kartkę za drugą żółtą wskutek zagrania ręką obejrzał doświadczony pomocnik miejscowych Domingo. To jednak nie przeszkodziło „Wiertłu” w utrzymaniu cennej zaliczki.
Skład Banfield: Enrique Bologna – Luciano Abecasis (69′, Emanuel Coronel), Alejandro Maciel, Luciano Lollo [C], Ian Escobar – Matías Romero (78′, Érik López), Nicolás Domingo, Giuliano Galoppo – Agustín Urzi (83′, Julián Palacios), Juan Manuel Cruz (83′, Jesús Dátolo), Amos Perales (69′, Juan Álvarez)
Sędziował: Derlis López (Paragwaj)
Wymarzony prolog Banfield w fazie grupowej Copa Sudamericana! Pokonany został przez nich faworyt grupy (może olewający turniej, ale jednak) i na wstępie są liderem tabeli.
Grupa G:
Ceará vs Independiente 2:1 (0:1)
Gole – 0:1 Gastón Togni (32′), 1:1 Stiven Mendoza (61′-pen.), 2:1 Luiz Otávio (66′)
Inne starcie argentyńsko-brazylijskie, w którym jako faworyt do boju przystąpił przedstawiciel Liga Profesional, ale wygrał uważany za słabszy zespół miejscowych.
Przeciętny w Pucharze Ligi zespół Independiente zagrał na północy kraju kawy ze średniakiem Brasileirão i dał zrobić sobie remontadę.
Już w 12 minucie zawodów obrońca gości Ayrton Costa zarobił czerwoną kartkę za drugą żółtą, osłabiając „Czerwone Diabły”. Wyleciał, ponieważ nieprzepisowo zatrzymał nacierającego przeciwnika, a zapomniał o tym, że ma już „żółtko” na koncie.
Aczkolwiek osłabiony klub z Avellanedy mimo utrudnienia objął prowadzenie. W 32 minucie Leandro Benegas posłał podanie ze środka boiska na teren szesnastki, gdzie Gastón Togni przejął piłkę i tam niedopilnowany niskim uderzeniem w długi róg znalazł drogę do siatki.
Po przerwie jednak Ceará torpedowała bramkę przyjezdnych, aż dało to oczekiwany efekt. W 61 minucie z jedenastki wyrównał Kolumbijczyk Stiven Mendoza.
Za chwilę liczebność składów wyrównała się, bowiem czerwień za drugie „żółtko” zarobił Nino Paraiba.
Jednakże trzy minuty później Ceará zdobyła zwycięskie trafienie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Luiz Otávio z bliska wcisnął futbolówkę do siatki, zapewniając tryumf ekipie z miasta Fortaleza.
Skład Independiente: Sebastián Sosa (od 78′ [C]) – Gonzalo Asis, Ayrton Costa, Joaquín Laso, Lucas Rodríguez – Domingo Blanco (78′, Gerónimo Poblete), Lucas Romero [C] (78′, Carlos Benavídez), Alan Soñora (16′, Patricio Ostachuk) – Andrés Felipe Roa, Leandro Benegas, Gastón Togni (70′, Tomás Pozzo)
Sędziował: Leodán González (Urugwaj)
Independiente zaczął więc problematyczną porażką w Brazylii i będzie musiał gonić Cearę podczas dalszej części fazy grupowej.
Inne wtorkowe starcia:
Grupa C:
Universidad Católica de Quito vs Unión La Calera 0:0
Remis w Ekwadorze, który pomógł Banfield zostać liderem grupy C po premierowym boju.
Grupa F:
Atlético Goianiense vs LDU Quito 4:0 (0:0)
Gole – Jorginho (62′), Shaylon (77′), Hayner (87′), Rickson Conceição (90+4′)
Nadspodziewanie wysoki tryumf średniaka Brasileirão nad teoretycznym faworytem tej grupy, będącej grupą śmierci w Copa Sudamericana. Trzeba przyznać, że Defensa y Justicia nie stoi przed perspektywą łatwej rywalizacji tutaj.
Grupa D:
Everton Viña del Mar vs Jorge Wilstermann 1:1 (0:1)
Gole – 0:1 Humberto Osorio (23′-pen.), 1:1 Lucas Di Yorio (47′)
Podział punktów w Chile miedzy dwoma kontynentalnymi przeciętniakami po golach byłych piłkarzy ligi argentyńskiej.
Kolumbijczyk Humberto Osorio grał kiedyś dla Racingu Club, Defensa y Justicia oraz San Martín de San Juan, zaś Lucas Di Yorio to były atakujący Aldosivi.