Wtorkowej nocy rozpoczęła się faza grupowa Copa Libertadores 2022. Boca Juniors u prologu zmagań w grupie E poleciała do Kolumbii, aby skonfrontować się z tamtejszym Deportivo Cali. Niestety, przegrała 0:2. Podsumowanie meczu:
Deportivo Cali vs Boca Juniors 2:0 (0:0)
Gole – Guillermo Burdisso (71′), Jhon Vásquez (80′)
Kiedy poprzednio „Xeneizes” toczyli boje z rzeczonym klubem, a miało to miejsce podczas fazy grupowej Pucharu Wyzwolicieli sześć lat temu, wówczas Boca w Kolumbii bezbramkowo zremisowała, zaś u siebie zdeklasowała „La Amenaza Verde” wynikiem 6:2.
Minionej nocy oponent wziął mały rewanż za rzeczoną klęskę i wygrał 2:0.
Chociaż aktualnie „Depor” snuje się po okolicy dna tabeli we własnej lidze, to nie można było nastawiać się na łatwą potyczkę. Wszak Deportivo Cali to aktualny mistrz Kolumbii, który zapewne w bieżącym półroczu poświęci się zmaganiom kontynentalnym.
Dodajmy, iż piłkarze z Buenos Aires przystąpili do batalii wyraźnie osłabieni, ponieważ dyskwalifikację za ekscesy po odpadnięciu z poprzedniej edycji CL cierpią teraz Marcos Rojo, Carlos Izquierdoz tudzież Sebastián Villa.
Do przerwy niewiele się działo. Agustín Rossi popełnił jedną głupią stratę, wychodząc z własnej bramki, lecz obrona na boku pola karnego powstrzymała nacierającego Yony’ego Gonzáleza.
Wśród przyjezdnych z dystansu przymierzył Exequiel Zeballos, lecz Urugwajczyk Guillermo De Amores wybił piłkę, tak samo jak sparował dobitkę z ostrego kąta Darío Benedetto. W drugiej części Alan Varela chybił nad poprzeczką ze środka szesnastki.
Gospodarze objęli prowadzenie w 71 minucie, gdy po dośrodkowaniu Kevina Velasco z rzutu wolnego celną główką wynik otworzył argentyński stoper Guillermo Burdisso.
A pamiętajmy, że to były zawodnik Boca! Młodszy brat słynnego Nicolása Burdisso zadał więc cios byłemu zespołowi i wcale nie ukrywał radości z tego powodu, bo przecież na La Bombonera parę lat temu kompletnie się nie sprawdził.
Chwilę potem wyrównać mógł Exequiel Zeballos, aczkolwiek chybił nieznacznie obok bramki ze skraju pola karnego.
W 80 minucie Deportivo Cali przypieczętował tryumf nad Argentyńczykami. Velasco zaliczył drugą tu asystę, podając z ubocza szesnastki. Dzięki temu dograniu Jhon Vásquez noszący niebieskie włosy bezpośrednim niskim strzałem oddanym w centrum 16-tki pokonał Agustína Rossiego.
Na koniec boju honorowe trafienie dla „Xeneizes” mógł zaliczyć Luis Advíncula, lecz podczas kornera spudłował z ubocza pola bramkowego. Ewentualny gol Peruwiańczyka i tak nie zostałby uznany, bowiem ten przedtem podczas spięcia przylał w twarz przeciwnikowi (za co nawet nie obejrzał kartki).
Boca Juniors wystartowała zatem porażką w zmaganiach grupowych CL. To pierwsza od 2007 roku (czyli od 15 lat) oficjalna wtopa „Bosteros” przeciwko zespołowi z Kolumbii – pierwsza od pamiętnego półfinału Pucharu Wyzwolicieli z Cúcutą Deportivo, gdy późniejsi zdobywcy elitarnego trofeum przegrali 1:3.
Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Luis Advíncula, Carlos Zambrano (43′, Jorge Nicolás Figal), Gastón Ávila, Frank Fabra [C] – Cristian Medina (85′, Eduardo Salvio), Jorman Campuzano, Juan Ramírez (59′, Alan Varela) – Óscar Romero, Darío Benedetto, Exequiel Zeballos (85′, Nicolás Orsini)
Sędziował: Jesús Valenzuela (Wenezuela)
Fazę grupową południowoamerykańskiej Ligi Mistrzów chłopcy Sebastiána Battaglii zainicjowali wyjazdowym pstryczkiem w nos, a już za tydzień podejmą u siebie boliwijski Always Ready. Wtedy „Bosteros” muszą wygrać i to najlepiej dość wysoko.
Przedtem, nocą z soboty na niedzielę Boca zmierzy się na wyjeździe przeciw Vélezowi w ramach dziewiątej kolejki Copa de Liga Profesional.