Piąta serię spotkań w Copa de Liga Profesional zwieńczyły dwa remisowe dreszczowce oraz tryumf beniaminka. Oto podsumowanie poniedziałku, tabele grup i turniejowa klasyfikacja strzelców:

Grupa B:

Godoy Cruz vs Independiente 3:3 (1:1)

Gole – 1:0 i 2:1 Ezequiel Bullaude (19′, 64′), 1:1 Carlos Benavídez (45′), 2:2 Rodrigo Márquez (71′), 3:2 Martín Ojeda (79′-pen.), 3:3 Leandro Benegas (82′)

W Mendozie na Malvinas Argentinas doszło do istnego thrilleru, w którym zabrakło jedynie czerwonych kartek oraz goli pod samiutki koniec potyczki.

Independiente podobnie, jak w ostatnim klasyku z Boca Juniors za każdym razem odpowiadał na cios adwersarza, ażeby ostatecznie wydrzeć remis.

Tym razem trafień mieliśmy więcej, gdyż zamiast wyniku 2:2 padł okazalszy 3:3.

Prowadzenie Godoy Cruz najpierw wypracował Ezequiel Bullaude w 19 minucie. Wspaniałym, heroicznym strzałem z woleja oddanym w centrum pola karnego wycelował w samo okienko bramki Renzo Bacchii.

Szansę na podwojenie zaliczki gospodarzy zanotował Tomás Badaloni. Obił słupek z szesnastego metra, a dobitka Bullaude ze skraju 16-tki minęła słupek.

Tuż przed przerwą wyrównał Carlos Benavídez. Urugwajczyk podczas rozegrania rzutu rożnego huknął z pola bramkowego pod poprzeczkę w sporym zamieszaniu.

U progu drugiej części rzeczony Benavídez oddał uderzenie głową, jakie po palcach goalkeepera ostukało poprzeczkę.

Dublet Bullaude, jaki ten skompletował w 64 minucie pozwolił wtórnie wyjść na plus „Winiarzom”. Tym razem ów skrzydłowy wybiegł sam na sam w obrębie szesnastki po asyście ze środka boiska Nelsona Acevedo. W klarownej okazji posłał skuteczną torpedę pod poprzeczkę.

Aczkolwiek odpowiedział siedem minut później Rodrigo Márquez. Młodzian z bliska zaadresował głową futbolówkę do siatki. Dośrodkowanie posłał mu Leandro Benegas.

Gospodarze wywalczyli jedenastkę, po której w 79 minucie trzecią przewagę dał im Martín Ojeda. Czołowy skrzydłowy „El Expreso del Tomba” trzeci raz w kampanii wpisał się na listę strzelecką.

Aczkolwiek chwilę potem trzecią ripostę „Czerwonych Diabłów” zwieńczył wracający do ojczyzny do długiej przygodzie w Chile wspomniany napastnik Leandro Benegas i ostatecznie kulejący gigant z Avellanedy wykiwać się nie pozwolił.

Centrę z rzutu wolnego Lucasa Rodrígueza łysy 33-latek pomyślnie przeciął „ze łba”, powodując kapitulację Juana Espínoli.

Godoy Cruz uciułał dotąd pięć oczek i zajmuje dwunastą lokatę, a Independiente uzbierał sześć punktów, piastując siódme miejsce.

******

Arsenal de Sarandí vs Lanús 2:2 (1:2)

Gole – 0:1 José López (10′), 0:2 Braian Aguirre (20′), 1:2 Lucas Brochero (32′), 2:2 Facundo Kruspzky (56′)

Jak bardzo Lanús uwielbia zaprzepaszczać wygrane mecze, to udowodnił i minionej nocy. Szybko objęte dwubramkowe prowadzenie zostało szybko roztrwonione, a jednego z outsiderów pokonać się finalnie nie udało!

Zaledwie 10 minut minęło, kiedy wynik na rzecz „El Granate” otworzył José López. Młody napastnik, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z tym klubem do 2026 roku, na terenie środka 16-tki przejął złe wybicie obrońcy miejscowych, niskim uderzeniem w długi róg dopełniając formalności.

Dziesięć minut później podwyższył Braian Aguirre. Równie młodziutki, 21-letni rówieśnik Lópeza będący prawym obrońcą fantastycznie przywalił wolejem w długi róg z dalszej odległości, zdobywając przepiękne „golazo”!

Arsenal jednak tanio skóry nie sprzedał. Kiedy minęło półgodziny starcia, sygnał do pogoni dał Lucas Brochero. Spożytkował fatalnie wybicie piłki przez bramkarza miejscowych, dzięki któremu w środku pola karnego uderzeniem po ziemi posłał futbolówkę do „pajęczyny”.

Wychowanek Boca Juniors, wypożyczony do Sarandí z „Xeneizes” zaliczył swe drugie trafienie podczas dorosłej kariery, ale premierowe w obecnym zespole. Poprzednie uzyskał w barwach Central Córdoba.

Przywrócić dwubramkową zaliczkę Lanús powinien był José López, ale kuriozalnie zaledwie obił poprzeczkę z najbliższej odległości w polu bramkowym!

Natomiast całkowicie dziewiczego i to jakże pięknego gola podczas profesjonalnej przygody z dorosłym futbolem uzyskał w 56 minucie Facundo Kruspzky.

19-letni pomocnik fenomenalnie przymierzył dalekosiężną niską bombą przy słupku z prawie trzydziestu metrów, finalizując comeback Arsenalu!

Wynik 2:2 nie zmienił się już, natomiast po końcowym gwizdku arbitra doszło do awantury między piłkarzami obu teamów.

Dotychczas obie ekipy zgromadziły po pięć oczek, sytuując się wśród dolnej części klasyfikacji grupy B.

******

Tigre vs Colón 1:0 (1:0)

Gol – Alexis Castro (33′)

Beniaminek kontra obrońca Pucharu Ligi. Na pierwszy rzut oka ten drugi wydawał się być faworytem, ale każdy znający realia argentyńskiego futbolu klubowego dobrze wie, że Tigre w roli przyczajonego tygrysa czuje się najlepiej.

I to właśnie zeszłoroczny drugoligowiec okazał się lepszy od uczestnika bieżącej Copa Libertadores.

„Matadorzy” zaczęli od niecelnej główki Mateo Retegui’ego. Potem ze skraju pola karnego nad poprzeczką huknął Víctor Cabrera.

Jednak w końcu aktualny mistrz drugiej ligi dopiął swego. Nota bene, bohater meczu ukąsił swój były zespół! W 33 minucie Alexis Castro strzelił klubowi, dla którego w zeszłym roku występował i przesądził o victorii Tigre na Coliseo de Victoria. Zza piątego metra udanie wykończył atak miejscowych.

Zdobytego gola farbowany blondyn nie uczcił radością z szacunku dla eks-pracodawcy.

Wśród gospodarzy jeszcze z dystansu nisko przymierzył Cristian Zabala, lecz piłka znalazła się w rękach Leonardo Buriána.

Zaś przy akcji delegacji z Santa Fe w centrum pola karnego przy sporym tłoku nad poprzeczką spudłował utalentowany Facundo Farías.

Castro mógł ubóść rywala drugi raz, lecz chyba nie miał serca drugi raz ugodzić byłego teamu. Przejąwszy lagę z połowy boiska wbiegł w pole karne haczony przez obrońcę i niestety na obszarze jego centrum oddał słabe uderzenie po ziemi obronione przez urugwajskiego goalkeepera gości.

Później defensor beniaminka Abel Luciatti przecinając dośrodkowanie we własnej 16-tki posłał piłkę niedaleko obok swej bramki. Ponadto obie strony podczas kornerów zaliczyły po niecelnym uderzeniu głową.

„El Matador” wskoczył na najniższy stopień grupowego podium, uciuławszy już dziewięć oczek.

Colón po pierwszej porażce w sezonie pozostaje wiceliderem tabeli z dorobkiem dziesięciopunktowym.

Tabela grupy A:

#	Drużyna		M.	Z	R	P	Gole	+/-	Punkty
1		River Plate	5	3	1	1	9:4	+5	10
2		Defensa y Justicia	5	3	1	1	12:10	+2	10
3		Unión (SF)	5	3	1	1	4:2	+2	10
4		Sarmiento de Junín	5	3	1	1	6:5	+1	10
5		Racing Club	5	2	3	0	8:4	+4	9
6		Newell’s Old Boys	5	3	0	2	7:6	+1	9
7		Banfield	5	2	2	1	9:5	+4	8
8		Argentinos Juniors	5	2	2	1	7:6	+1	8
9		Platense	5	2	1	2	5:4	+1	7
10		Gimnasia (LP)	5	1	2	2	5:9	-4	5
11		Atlético de Tucumán	5	1	1	3	3:8	-5	4
12		San Lorenzo	5	0	2	3	4:7	-3	2
13		Talleres	5	0	2	3	1:4	-3	2
14		Patronato	5	0	1	4	1:7	-6	1

Tabela grupy B:

#	Drużyna		M.	Z	R	P	Gole	+/-	Punkty
1		Estudiantes (LP)	5	4	1	0	11:7	+4	13
2		Colón (SF)	5	3	1	1	8:4	+4	10
3		Tigre	5	2	3	0	5:2	+3	9
4		Huracán	5	3	0	2	7:5	+2	9
5		Boca Juniors	5	2	2	1	7:6	+1	8
6		Rosario Central	5	2	1	2	5:5	0	7
7		Independiente	5	1	3	1	7:7	0	6
8		Lanús	5	1	2	2	5:5	0	5
9		Arsenal de Sarandí	5	1	2	2	7:8	-1	5
10		Central Córdoba (SdE)	5	1	2	2	4:5	-1	5
11		Vélez Sarsfield	5	1	2	2	3:4	-1	5
12		Godoy Cruz	5	1	2	2	7:10	-3	5
13		Aldosivi	5	1	1	3	4:6	-2	4
14		Barracas Central	5	1	0	4	4:10	-6	3

Do play-off’ów awansują pierwsze cztery, a nie dwie drużyny obu grup.

Klasyfikacja strzelców:

4 gole – Mauro Boselli i Leandro Díaz (obaj Estudiantes La Plata), Miguel Ángel Merentiel (Defensa y Justicia), Giuliano Galoppo (Banfield)

3 gole – Jhonathan Candia i Matías Cóccaro (obaj Huracán), Darío Benedetto (Boca Juniors), Julián Álvarez (River Plate), Sebastián Lomónaco (Arsenal de Sarandí), Martín Cauteruccio (Aldosivi), Martín Ojeda (Godoy Cruz).