Pierwszy oficjalny mecz w bieżącym roku Boca Juniors rozegrała na otwarcie Copa de Liga Profesional u siebie z broniącym tytułu Colónem. Tracąc gola u epilogu bitwy zremisowała 1:1. Podsumowanie tego i innych niedzielnych starć:
Grupa B:
Boca Juniors vs Colón 1:1 (1:0)
Gole – 1:0 Darío Benedetto (23′), 1:1 Lucas Beltrán (86′)
Zwycięstwo utracone pod sam koniec meczu zawsze boli. Siermiężna gra Boca nie przyniosła oczekiwanych efektów. Ponadto walka na skąpanej po ulewie murawie nie należała do przyjemnych.
O dziwo pojedynek zainicjowały ataki Colónu. Carlos Izquierdoz musiał wybijać sprzed linii bramkowej uderzenie głową z ostrego kąta Luisa Rodrígueza, natomiast dalekosiężna próba Facundo Faríasa minimalnie minęła słupek.
Stopniowo jednak Boca zyskiwała przewagę. W 22 minucie bombę z dystansu Sebastiána Villi wychwycił Leonardo Burián.
Za to minutę później nareszcie udało się sforsować tyły „Sabaleros”. Villa odzyskał piłkę i dośrodkował z lewego skrzydła, po czym wracający do „genueńskiej” drużyny Darío Benedetto celną główką w polu bramkowym otworzył wynik starcia.
Snajper o przydomku „Pipa”, wykupiony z francuskiej Marsylii po 2,5 latach od czasu odejścia, zdobył gola w swoim redebiucie wśród „Bosteros”!
Tuż przed przerwą wyrównać chciał młody talent Facundo Farías, którego Boca usilnie chce ściągnąć do siebie. Kolejny strzał zza szesnastki 19-latka jednak minął bramkę.
Podczas drugiej połowy przez długi czas nic szczególnego się nie działo. Gospodarze pilnowali wyniku, chcąc wygrać możliwie najmniejszym nakładem sił.
Minimalizm został ukarany. W 86 minucie młokos Farías dośrodkował z kornera, weteran Luis „Pulga” Rodríguez wykonał wspaniałą asystę piętą, a zmiennik Lucas Beltrán z najbliższej odległości wcisnął futbolówkę do pustej siatki.
Dodajmy, iż młody Beltrán to wychowanek River Plate! A pomyśleć, że dzień wcześniej to adept szkółki Boca – Mauro Luna Diale pogrążył „Millonarios”! Los jednak powziął odwet za tamtą sytuację!
Boca rozpaczliwie próbowała odzyskać zwycięski rezultat w końcowych minutach, aczkolwiek bez skutku. Rezerwowy Luis Vázquez podczas kontry naciskany przez obrońcę uderzył ze skraju 16-tki, ale Burián bezproblemowo zainterweniował.
Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Luis Advíncula, Carlos Izquierdoz [C], Marcos Rojo, Frank Fabra – Guillermo Fernández, Jorman Campuzano, Juan Ramírez (87′, Agustín Almendra) – Eduardo Salvio (87′, Aaron Molinas), Darío Benedetto (80′, Luis Vázquez), Sebastián Villa (80′, Exequiel Zeballos)
Sędziował: Fernando Echenique
Remis z Colónem zważywszy na okoliczności, w jakich padł, jest dla Boca Juniors niczym porażka.
Wiekowy szkoleniowiec Julio César Falcioni, dowodzący dziś klubem z Santa Fe, wywiózł punkt z terenu swojego byłego pracodawcy, z którym pod koniec 2012 bynajmniej nie rozstał się w zgodzie.
Za pół tygodnia druga kolejka Copa de Liga Profesional, w której „Azul y Oro” powinni mieć prostsze zawody. W Mar del Plata chłopcy Sebastiána Battaglii sprawdzą umiejętności outsidera Aldosivi.
Pozostałe niedzielne spotkania:
Grupa A:
Racing Club vs Gimnasia La Plata 0:0
Bezbramkowy remis w Avellanedzie. Gimnasia nie sprzedała tanio skóry w batalii z kulejącym obecnie potentatem.
Zaczęło się od chybionej torpedy Leonela Mirandy z narożnika szesnastki podczas rozegrania rzutu wolnego przez Racing.
W 28 minucie gospodarze zmarnowali rzut karny. Javier Correa nie wytrzymał presji i jego strzał z wapna sparował Rodrigo Rey. Pierwsza niewykorzystana jedenastka podczas tych zmagań Copa de Liga Profesional.
Podczas drugiej połowy wśród miejscowych minimalnie niecelnie z dystansu przymierzył Paragwajczyk Matías Rojas.
Finisz batalii należał do Gimnasii, której jednakże również nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Gastón Gómez obronił mocny strzał z centrum pola karnego Germána Guiffrey’a tudzież podczas kontrataku „Wilków” zablokował próbę z dystansu Kolumbijczyka Johana Carbonero.
Rzecz jasna remis ten bardziej cieszy laplateńczyków, którzy personalnie ustępują Racingowi, lecz mimo to obecnie posiadają kadrę na rywalizację o wyższe cele (co najmniej na podjęcie bitwy o fazę pucharową Pucharu Ligi).
******
Platense vs Talleres 1:0 (0:0)
Gol – Gonzalo Bergessio (90+4′)
Druga poważna sensacja w tych rozgrywkach. Uważany za outsidera Platense golem w samej końcówce ośmieszył myślących już o Copa Libertadores kordobańskich Talleres.
Uderzenie dalszego zasięgu nowego prawego obrońcy gości – Matíasa Catalána na raty zatrzymał Jorge De Olivera. Inny strzał z dystansu kordoban, jaki oddał xd przeleciał obok bramki.
Wśród Platense zza pola karnego przyrżnął młody Ignacio Schor, lecz Guido Herrera wypiąstkował piłkę nad poprzeczką.
Ligowy kopciuszek jednak dopiął swego! Fenomenalny powrót do domu zaliczył Gonzalo Bergessio!
Wiekowy snajper w swym redebiucie dla „Kalmarów” strzelił gola pod sam kres potyczki, dając rzutem na taśmę tryumf Platense. Celną główką zaskoczył Herrerę, przecinając za piątym metrem wrzutkę Schora.
Ciekawe czy to tylko przebłysk klubu ze stołecznej dzielnicy Vicente López czy może będziemy w tej drużynie mieli jakąś rewelację sezonu? Kadrowo ekipa Claudio Spontóna ma potencjał, by namieszać podczas nowego czempionatu!