Ze względu na ostatnią kolejkę w środku tygodnia na poniedziałek zaplanowano aż sześć meczów osiemnastej kolejki Liga Profesional. River Plate nie wstrzymuje mistrzowskiego marszu, aż trzy gole straty odrobił Lanús! Oto ich podsumowanie, tabela i klasyfikacja strzelców rozgrywek:
Aldosivi vs Arsenal de Sarandí 2:1 (1:1)
Gole – 1:0 Leandro Maciel (25′), 1:1 Bruno Sepúlveda (31′), 2:1 Gastón Lódico (89′)
Dwaj outsiderzy sprawdzili swoje umiejętności w Mar del Plata. Popularne „Rekiny” odniosły drugie zwycięstwo pod wodzą Martína Palermo, rzutem na taśmę pokonując (i to w dziesięciu!) okupujący samo dno stawki Arsenal de Sarandí.
Jako pierwsi natarli delegaci, lecz niski strzał z boku szesnastki Dardo Miloca przeleciał centymetry obok słupka.
Aldosivi objął prowadzenie w 25 minucie dzięki bramce Leandro Maciela. Pomocnik wychowany przez Lanús trafił bezpośrednim niskim, silnym strzałem ze skraju pola karnego po wycofaniu od Malcoma Braidy.
Niemniej goście szybko odpowiedzieli. Pierwsza ich próba wyrównania podczas kornera przyniosła fatalne pudło nad poprzeczką Gastóna Suso z jakże bliskiej odległości.
W 32 minucie niemniej ripostę dał Bruno Sepúlveda, celując z bliska głową do pustej siatki dzięki dośrodkowaniu Briana Farioliego, do którego nierozsądnie wybiegł na bok 16-tki bramkarz rywali.
Arsenal mógł objąć prowadzenie w drugiej połowie, lecz Facundo Kruspzky nieznacznie pomylił się obok słupka, przymierzywszy zza pola karnego.
W 70 minucie bezpośrednio czerwoną kartkę zarobił wiekowy atakujący gospodarzy Gabriel Hauche za chamskie uderzenie w twarz oponenta podczas pojedynku o piłkę.
U samego kresu konfrontacji miejscowi mimo osłabienia przechylili szalę victorii na swoją korzyść dzięki kolejnemu wychowankowi Lanús.
W przedostatniej regulaminowej minucie Gastón Lódico przejmując piłkę podczas kontry po złym wybiciu Juana Andrady w środku pola, przez pół boiska biegł sam na sam z bramkarzem.
Gratki nie zmarnotrawił – zza pola karnego niskim uderzeniem między nogami pokonał wybiegającego doń Alejandro Medinę, czym zagwarantował tryumf Aldosivi.
Dzięki wygranej „Los Tiburones” wskoczyli na dwudziestą lokatę, jaką piastują mając 20 punktów.
Arsenal ponownie zamyka stawkę z marnymi trzynastoma oczkami wśród swego dorobku.
******
Sarmiento de Junín vs Newell’s Old Boys 2:1 (1:0)
Gole – 1:0 Jonathan Torres (34′), 1:1 Maximiliano Comba (55′), 2:1 Luciano Gondou (68′)
Batalia dwóch przeciętniaków obecnej kampanii ligowej dla Sarmiento. „La Verde” po ograniu NOB w 1/16 finału Pucharu Argentyny, teraz drugi raz podczas bieżącego roku udowodnił swą wyższość nad klubem z Rosario.
Pierwszy ciekawszy atak należał do gości, lecz dośrodkowanie Franco Negri’ego z lewej strony pola karnego zdołał przed bramką wybić wiekowy łysy stoper Federico Mancinelli.
Dobrze prezentujący się teraz beniaminek otworzył wynik w 34 minucie, kiedy do siatki drogę znalazł jego czołowy snajper – Jonathan Torres.
Strzelił celnie głową w polu bramkowym dzięki dośrodkowaniu Gabriela Alanísa. To jego szósty gol w sezonie.
Newell’s Old Boys odpowiedzieli w 55 minucie, kiedy przewagę rywala zniwelował Maximiliano Comba. Były piłkarz Gimnasii La Plata pomyślnie dobił z centrum szesnastki sparowany przez bramkarza strzał w akcji sam na sam Ignacio Scocco.
Podczas akcji aktualnego mistrza drugiej ligi niskie uderzenie Gabriela Gracianiego z ubocza 16-tki nogą zablokował Ramiro Macagno.
Sarmiento odzyskał zaliczkę w 68 minucie, kiedy Luciano Gondou także głową, niczym wcześniej Jonathan Torres, aczkolwiek zza piątego metra nie dał szans Macagno.
Idealną centrą podcinką obsłużył go wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Jair Arismendi.
20-latek podobnie, jak starszy kolega z napadu szósty raz podczas obecnego czempionatu wpisał się na listę strzelców.
„Zieloni” z rodzimego miasta Evity Perón są na szesnastej pozycji ze zdobytymi 23 punktami. Trener Mario Sciacqua prowadzi ten zespół w dobrym kierunku.
Mizerni aktualnie Newell’s Old Boys sytuują się teraz jako 22. ekipa stawki przy dorobku 17 oczek.
Pod okiem tymczasowego opiekuna Adriána Taffarela popularnym „Leprosos” idzie równie blado, co za kadencji Fernando Gamboy.
******
Atlético de Tucumán vs Patronato 2:2 (1:1)
Gole – 1:0 i 2:1 Ramiro Carrera (18′, 48′), 1:1 i 2:2 Sebastián Sosa Sánchez (43′, 77′)
Konfrontacja w Tucumánie między dwiema ekipami, które na początku 2016 roku były beniaminkami pierwszej ligi.
Od tego czasu jedni i drudzy poszli innymi ścieżkami. Atlético wręcz dotknął nieba, gdyż doszedł aż do ćwierćfinału Copa Libertadores oraz zaliczył przegrany finał Copa Argentina. Natomiast Patronato regularnie walczy o utrzymanie.
Dziś te zespoły znajdują się na porównywalnym poziomie ze wskazaniem na Atlético. Czołowi zawodnicy obu drużyn zdobyli po dublecie i padł remis.
Gospodarze otworzyli wynik dzięki trafieniu w 18 minucie Ramiro Carrery, który niskim strzałem ze skraju pola karnego zaskoczył Matíasa Ibáñeza i jednocześnie spożytkował złe wybicie obrońcy sprzed własnego pola bramkowego.
Carrera mógł podwyższyć kolejną próbą po ziemi przypuszczoną z krańca szesnastki, jednakże tym razem goalkeeper „El Patrón” popisał się świetną paradą.
Krótko przed przerwą wyrównał Sebastián Sosa Sánchez, zdobywając bramkę do szatni. Urus przejął niekryty długą lagę zza połowy boiska Olivera Beníteza Paza, ażeby wybiec sam na sam z Cristianem Lucchettim, wyminąć go w polu karnym i znaleźć drogę do siatki.
Zaraz po zmianie stron Carrera dołożył drugą cegiełkę, odzyskując prowadzenie dla Atlético. W sporym zamieszaniu przed bramką przyjezdnych zgarnął centrę Gabriela Risso Patróna i zza piątego metra niskim uderzeniem w długi róg dopełnił formalności.
Skrzydłowy ten sześć razy podczas tegoż półrocza wpisał się na listę strzelców. Przejął rolę czołowej armaty w Tucumánie.
Patronato uratował się przed porażką w 77 minucie, kiedy dublet skompletował również Sebastián Sosa Sánchez. Długowłosy zawodnik z kokiem znów niedopilnowany przez rywali głową na piątym metrze zwieńczył atak, a dośrodkował mu Martín Garay.
Siedem goli uzyskał już Urugwajczyk w bieżącej kampanii. O takim snajperze marzyli w Międzyrzeczu!
Wprowadzony z ławki rezerwowych wiekowy napastnik Cristian Menéndez starał się przywrócić zwycięski rezultat gospodarzom, acz bez skutku. Podczas rozegrania rzutu rożnego huknął nożycami ze skraju 16-tki w środek bramki, ale Ibáñez pewnie wychwycił piłkę.
Natomiast u kresu batalii Menéndez oddał nieco przypadkowy strzał z centrum pola karnego, jaki w polu bramkowym wybił obrońca gości.
Po tym rozejmie Atlético de Tucumán jest osiemnasty, mając 21 oczek. Za schedy Pablo Guiñazú póki co „El Decano” zanotował dotychczas dwa remisy.
Miejsce numer 21 ze zdobytymi 17 punktami okupuje Patronato. Patrząc na ich notowania u progu bieżącego czempionatu mają prawo czuć się nieco rozczarowani.
******
Lanús vs Talleres 3:3 (1:3)
Gole – 0:1 i 0:2 Michael Santos (11′-pen., 18′), 0:3 Carlos Auzqui (27′-pen.), 1:3 i 2:3 José López (33′, 51′), 3:3 José Sand (86′)
Bitwa o pozycję wicelidera okazała się istnym thrillerem! Chociaż do upływu półgodziny zawodów Lanús przegrywał aż trzema bramkami z Talleres, to zdołał odrobić ten deficyt i wydrzeć remis!
Jednakże kordobanie mimo wręcz frajerskiego roztrwonienia trzybramkowej zaliczki utrzymali drugą lokatę w klasyfikacji.
Przyjezdni zadali pierwszy cios w 11 minucie, gdy wywalczyli rzut karny. Jedenastkę jako sam poszkodowany skutecznie wyegzekwował Michael Santos.
Santos szybko poszedł za ciosem i w 18 minucie strzelił drugiego gola. Fantastycznym uderzeniem w samo okienko z boku szesnastki zaskoczył Lautaro Moralesa. Urugwajski napastnik zdobył podczas trwającego sezonu dotąd sześć trafień.
Talleres niedługo potem uzyskali następne wapno za zagranie ręką oponenta we własnej szesnastce.
Tym razem do jedenastki podszedł występujący przeciw byłej ekipie Carlos Auzqui i również pewnie spożytkował szansę. Nie celebrował ciosu zadanego eks-klubowi. To jego piąte trafienie w lidze.
Nie trudno było stwierdzić, iż „La T” do tego momentu wiodło się aż zbyt łatwo. Drużyna Alexandra Mediny zbytnio rozluźniła szybki, co podrażniony Lanús usiłował wykorzystać.
Już w 33 minucie przegrany finalista ostatniej Copa Sudamericana zainicjował rehabilitację. José López dał sygnał gospodarzom, że mecz jeszcze nie jest przegrany. Niskim uderzeniem przy słupku zza pola karnego młodzian zdołał pokonać Guido Herrerę.
20-latek zanotował dziesiątego gola w rozgrywkach, doganiając o 21 lat starszego drużynowego kolegę-imiennika Sanda na czele rankingu goleadorów.
Zaś u progu drugiej odsłony López ukąsił przyjezdnych po raz drugi, celną główką w okolicy piątego metra przecinając wrzutkę Ignacio Malcorry.
Stał się zatem pierwszym piłkarzem, jaki przekroczył liczbę dziesięciu trafień w Liga Profesional 2021!
Futboliści „El Granate” walczyli, jak lwy do samego końca i opłaciło się. W 86 minucie następnie kluczowe dośrodkowanie Malcorry, dzięki któremu wspomniany Sand niepilnowany wślizgiem w polu bramkowym znalazł drogę do „pajęczyny”.
41-letni bombardier trafił pierwszy raz od 4 września i również zanotował jedenastego gola podczas bieżącej kampanii!
Duet snajperów, który mógłby być niczym ojciec i syn (między nimi jest aż 21 lat różnicy!) stał się ścisłą czołówką ligowego zestawienia strzeleckiego.
Lanús dzięki cudnie uratowamemu remisowi zajmuje czwarte miejsce, zebrawszy dotąd 31 punktów.
Natomiast Talleres wciąż osiada na pozycji wicelidera z 33 oczkami.
Nie sposób jednak przeoczyć fakt, że klubowi z Córdoby grunt usunął się spod nóg. Spośród pięciu ostatnich bojów „La T” wygrał zaledwie raz. Walka o mistrzostwo to dla nich już tylko mrzonka.
******
River Plate vs Argentinos Juniors 3:0 (1:0)
Gole – Bruno Zuculini (28′), Julián Álvarez (57′), Braian Romero (59′)
Marsz River Plate po pierwszy od siedmiu lat mistrzowski tytuł póki co niezakłócony. Team Marcelo Gallardo minionej nocy bezwstydnie złupił wymagających Argentinos Juniors i jeszcze bardziej oddalił się od goniącego go peletonu.
Zaczęło się od niecelnej próby zza pola karnego Juliána Álvareza podczas kornera dla gospodarzy.
Pierwszego gola River załadował w 28 minucie, kiedy Bruno Zuculini zainicjował strzelanie. Pomocnik ten pokazał młodemu snajperowi, jak należy uderzać z dalszej odległości! Huknął na około 30 metrze, a piłka odbita od poprzeczki minęła linię i wyleciała z bramki.
Nikt jednak wątpliwości nie zgłaszał w kwestii czy aby na pewno padło trafienie. Dobitka Juliána Álvareza była tylko formalnością.
Później kolejny strzał dalszego zasięgu autorstwa Enzo Fernándeza ostemplował słupek. W centrum pola karnego jeszcze Álvarez posłał niecelną dobitkę swym bezpośrednim uderzeniem.
Tuż przed upływem kwadransa drugiej połowy „Millonarios” rozwiali jakiekolwiek wątpliwości. Julián Álvarez w 57 minucie zrównał się pod względem łupu bramkowego podczas obecnej kampanii z duetem snajperów Lanús.
Podczas szybkiej akcji zainicjowanej od środka pola miejscowi natarli dwóch na jednego. 21-latek otrzymał podanie od Braiana Romero, ażeby wycelować sobie do pustej siatki.
Natomiast chwilę później znowu szarża dwóch na jednego. I teraz dla odmiany Álvarez asystował, a Braian Romero trafiając do pustej bramki ugodził swój były klub, wbijając mu gwóźdź do trumny.
3:0 dla River Plate, zatem Argentinos Juniors ani myślał powziąć rewanż za wtopę z 1/8 finału tegorocznego Pucharu Wyzwolicieli.
Jeszcze dotkliwiej „El Bicho” mógł upokorzyć rezerwowy Jorge Carrascal. Kolumbijczyk wybiegał sam na sam podczas kontrataku, jaki River przeprowadził po rzucie rożnym dla oponenta. Jednakże nie wytrzymał presji i w polu karnym oddał strzał zablokowany przez Federico Lanzillottę.
To już ósma victoria pod rząd „Milionerów” i zarazem ich trzynasty konsekutywny ligowy bój bez porażki. W klasyfikacji zgromadzone już 42 punkty, czyli aż dziewięć więcej od wicelidera.
Najwidoczniej 36 mistrzostwo Argentyny w erze profesjonalnej dla River wkrótce stanie się faktem. Dokonują znakomitego odwetu za idiotycznie przerżniętą batalię o majstra z poprzedniego czempionatu ligowego!
Czternastą lokatę ze zdobytymi 24 oczkami zajmują Argentinos Juniors. Jeszcze wiele pracy znajduje się przed podopiecznymi Gabriela Milito, jeśli pragną oni w przyszłym roku uczestniczyć w międzynarodowych zmaganiach.
******
Independiente vs Unión 1:0 (0:0)
Gol – Braian Martínez (73′)
Bitwa gospodarzy o wybudzenie z letargu jakoś się powiodła. Independiente fartownie ograł przed własną publicznością solidnego średniaka z Santa Fe.
Czerwony klub Avellanedy dał sobie radę mimo braku 65-letniego trenera Julio Césara Falcioniego, który był nieobecny ze względu swoich problemów ze zdrowiem (krążą pogłoski, iż niebawem ustąpi on ze stanowiska i za niego przyjdzie Daniel Montenegro). Staruszka zastępował jego asystent Omar Píccoli.
O dziwo to Unión początkowo nawiedzał bramkę upadłego giganta. Najpierw Sebastián Sosa musiał bronić bezpośredni, niski strzał zza pola bramkowego Fernando Márqueza. Przez dobitką „Cuqui’ego” powstrzymał obrońca.
Potem Mauro Luna Diale chybił obok słupka z ubocza szesnastki. Za to wśród miejscowych niecelnie z dystansu po ziemi przymierzył Lucas Romero.
U progu drugiej połowy akcja gości, podczas jakiej Sosa wybił uderzenie zza szesnastki Enzo Roldána. Urugwajski goalkeeper gospodarzy zahamował też w polu karnym szarżę zmiennika przyjezdnych – Kevina Zenóna.
Podczas ofensywy Independiente niskie uderzenie zza szesnastki Braiana Martíneza zablokował Sebastián Moyano.
Zwycięskie trafienie dla „Czerwonych Diabłów” zdobył właśnie Braian Martínez w 73 minucie starcia, wynagradzając wcześniejszy niewypał.
22-latek zdobył swego pierwszego oficjalnego gola w profesjonalnej karierze, celnym uderzeniem w długi róg oddanym z centrum pola karnego rozstrzygnąwszy losy pojedynku.
Independiente kończył osłabiony, gdyż w 80 minucie czerwoną kartkę zarobił Domingo Blanco wskutek brzydkiego stanięcia na nogę rywalowi podczas walki o futbolówkę.
Mimo utrudnienia w postaci kończenia boju z jednym graczem mniej „Los Diablos Rojos” nie wypuścili skromnego prowadzenia.
Przerywając czarną serię pięciu starć bez wygranej „Inde” wskoczył na dziewiątą pozycję, uciuławszy dotychczas 28 oczek.
Unión jest siedemnasty wśród ligowego zestawienia, mając 22 punkty.
Tabela Liga Profesional 2021 po osiemnastu kolejkach:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | River Plate | 18 | 13 | 3 | 2 | 37:12 | +25 | 42 | |
2 | Talleres | 18 | 10 | 3 | 5 | 27:19 | +8 | 33 | |
3 | Vélez Sarsfield | 18 | 8 | 7 | 3 | 26:13 | +13 | 31 | |
4 | Lanús | 18 | 9 | 4 | 5 | 33:29 | +4 | 31 | |
5 | Boca Juniors | 18 | 8 | 6 | 4 | 21:15 | +6 | 30 | |
6 | Colón (SF) | 18 | 8 | 5 | 5 | 16:20 | -4 | 29 | |
7 | Defensa y Justicia | 18 | 7 | 7 | 4 | 25:17 | +8 | 28 | |
8 | Huracán | 18 | 7 | 7 | 4 | 18:14 | +4 | 28 | |
9 | Independiente | 18 | 7 | 7 | 4 | 19:16 | +3 | 28 | |
10 | Estudiantes (LP) | 18 | 7 | 6 | 5 | 27:20 | +7 | 27 | |
11 | Godoy Cruz | 18 | 7 | 5 | 6 | 28:23 | +5 | 26 | |
12 | Gimnasia (LP) | 18 | 6 | 7 | 5 | 16:18 | -2 | 25 | |
13 | Rosario Central | 18 | 7 | 3 | 8 | 26:25 | +1 | 24 | |
14 | Argentinos Juniors | 18 | 6 | 6 | 6 | 18:18 | 0 | 24 | |
15 | Racing Club | 18 | 5 | 8 | 5 | 15:12 | +3 | 23 | |
16 | Sarmiento de Junín | 18 | 6 | 5 | 7 | 21:22 | -1 | 23 | |
17 | Unión (SF) | 18 | 6 | 4 | 8 | 20:25 | -5 | 22 | |
18 | Atlético de Tucumán | 18 | 5 | 6 | 7 | 19:26 | -7 | 21 | |
19 | Platense | 18 | 4 | 8 | 6 | 20:22 | -2 | 20 | |
20 | Aldosivi | 18 | 6 | 2 | 10 | 19:30 | -11 | 20 | |
21 | Patronato | 18 | 3 | 8 | 7 | 18:24 | -6 | 17 | |
22 | Newell’s Old Boys | 18 | 4 | 5 | 9 | 18:26 | -8 | 17 | |
23 | San Lorenzo | 18 | 4 | 5 | 9 | 16:25 | -9 | 17 | |
24 | Banfield | 18 | 2 | 9 | 7 | 13:21 | -8 | 15 | |
25 | Central Córdoba (SdE) | 18 | 2 | 7 | 9 | 18:26 | -8 | 13 | |
26 | Arsenal de Sarandí | 18 | 2 | 7 | 9 | 7:23 | -16 | 13 |
Klasyfikacja strzelców:
11 goli – José López i José Sand (obaj Lanús), Julián Álvarez (River Plate)
10 goli – Martín Ojeda (Godoy Cruz)
9 goli – Martín Cauteruccio (Aldosivi)
7 goli – Manuel Castro (Estudiantes La Plata), Silvio Romero (Independiente), Juan Manuel Cruz (Banfield), Milton Giménez (Central Córdoba), Marco Ruben (Rosario Central), Sebastián Sosa Sánchez (Patronato), Braian Romero (River Plate)
6 goli – Jonathan Torres i Luciano Gondou (obaj Sarmiento de Junín), Juan Martín Lucero (Vélez Sarsfield), Matías Tissera (Platense), Ezequiel Bullaude (Godoy Cruz), Michael Santos (Talleres), Ramiro Carrera (Atlético de Tucumán)
5 goli – Francisco Pizzini i Miguel Ángel Merentiel (obaj Defensa y Justicia), Nicolás Castro (Newell’s Old Boys), Gustavo Del Prete (Estudiantes La Plata), Luis Vázquez (Boca Juniors), Nicolás Reniero (Argentinos Juniors), Carlos Auzqui (Talleres).