Dreszczowiec i zaskoczenie

Po dniu przerwy wróciła Copa América. Pauzowali Brazylijczycy, lecz mimo absencji faworyta wrażeń nie brakowało. Podsumowanie meczów trzeciej kolejki grupy północnej Copa América 2021:

Estádio Engenhão (Rio de Janeiro) 

Wenezuela vs Ekwador 2:2 (0:1)

Gole – 0:1 Ayrton Preciado (40′), 1:1 Edson Castillo (51′), 1:2 Gonzalo Plata (71′), 2:2 Ronald Hernández (90+1′)

Ekwador miał właściwie podwójną przewagę nad przeciwnikiem. Nie dość, że piłkarze „Tricolor” byli bardziej wypoczęci po pauzie w drugiej kolejce, to przecież Wenezuela jest zdziesiątkowana przez koronawirusa.

Mimo to chłopcy argentyńskiego trenera Gustavo Alfaro frajersko zremisowali z outsiderem grupy i to tracąc prowadzenie pod sam koniec potyczki.

Pierwsza połowa zdecydowanie dla Ekwadorczyków. Przeważali oni nad Wenezuelą, niczym Kolumbia przed trzema dniami.

Już w czwartej minucie po centrze Pervisa Estupiñána z centrum pola karnego bezpośrednio uderzył Leonardo Campana, minimalnie pudłując obok słupka.

Z tą różnicą, że piłkarze kraju spod Cotopaxi atakowali rzadziej, lecz skuteczniej, aniżeli ostatnio Kolumbia. Pod koniec pierwszej połowy Ekwador wreszcie zadał cios po rozegraniu rzutu wolnego.

Nakręcający ataki lewy obrońca Pervis Estupiñán w 40 minucie dośrodkował z rzutu wolnego. Dwaj piłkarze ekwadorscy odbili ją głową i ta poleciała w pole bramkowe.

Tam, na jego boku Robert Arboleda zdążył wyłożyć asystę mimo, że wpadł nań goalkeeper wenezuelski Wuilker Faríñez. Piłkę z najbliższej odległości do siatki po rykoszecie od nogi jednego z oponentów wbił Ayrton Preciado.

Zaraz po przerwie Wenezuela wyrównała. W 51 minucie wrzutka z prawej flanki José Martíneza i celną główką Edson Castillo kompletnie zaskoczył stojącego bezradnie Pedro Ortiza.

Chwilę potem Ekwador mógł odzyskać prowadzenie, lecz strzał głową Leonardo Campany znakomicie obronił Faríñez.

Przez dwadzieścia minut Wenezuela cieszyła się remisem 1:1. W 70 minucie Cristian Cásseres Junior obił słupek strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego.

Po następnym jego kornerze Ekwador przeprowadził kontratak. Akcja dwóch rezerwowych przywróciła „Trójkolorowym” prowadzenie.

Pierwszy zmiennik, czyli Gonzalo Plata popędził przez połowę boiska w pole karne Wenezueli. Zatrzymać go usiłował Yohan Cumana chcąc złapać za koszulkę, lecz Plata mu zwiał.

Po chwili skrzydłowy Sportingu Lizbona w akcji sam na sam trafił prosto w interweniującego Faríñeza, ale piłka odbiła się od Platy i wpadła pod nogi drugiego jokera, czyli wiekowego Christiana Noboy.

Strzał pomocnika grającego od wielu lat w lidze rosyjskiej zatrzymał defensor, lecz z dobitką w polu bramkowym zdążył Plata i z najbliższej odległości wycelował do „pajęczyny”.

Wejście smoków w ekwadorskiej drużynie! Kilka minut później podwyższyć mógł kapitan drużyny Enner Valencia. Niestety, na terenie pola karnego fatalnie chybił obok słupka w klarownej akcji jeden na jednego.

Jakże Ekwador pożałował tego pudła! W pierwszej doliczonej minucie zupełnie przypadkowy atak Wenezueli. Długa wrzuta Edsona Castillo niemal z połowy boiska w szesnastkę, gdzie nieupilnowany rezerwowy obrońca Ronald Hernández głową pokonał znów bezwiednie stojącego Ortiza.

Oba gole zdobyte głową przez reprezentantów „La Vinotinto”. Znów fartowny remis Wenezuelczyków, którzy półrezerwowym składem urywają punkty wyżej notowanym przeciwnikom.

Jeszcze przed końcem boju Ekwador próbował trzeci raz wyjść na plus, ale uderzenie głową Campany wybił niezawodny Faríñez.

Ekwador zaiste może czuć brak sprawiedliwości. Jakim cudem oni tego nie wygrali….. W każdym razie, był to pierwszy naprawdę porywający mecz podczas tej Copa América.

Składy:

Wenezuela: Wuilker Faríñez – Alexander González (od 57′ [C]), Adrián Martínez, José Manuel Velázquez, Luis Mago, Yohan Cumana (77′, Ronald Hernández) – José Martínez (77′, Jan Hurtado), Edson Castillo, Junior Moreno (82′, Bernaldo Manzano), Cristian Cásseres Junior (82′, Richard Celis) – Fernando Aristeguieta [C] (57′, Sergio Córdova)

Trener: José Pereiro

Ekwador: Pedro Ortiz – Ángelo Preciado, Robert Arboleda, Piero Hincapié, Pervis Estupiñán – Ángel Mena (68′, Gonzalo Plata), Jhegson Méndez (67′, Christian Noboa – od 83′ [C]), Moisés Caicedo, Ayrton Preciado (88′, Fidel Martínez) – Enner Valencia [C] (83′, Alan Franco), Leonardo Campana

Trener: Gustavo Alfaro

Żółte kartki: Valencia, Ángelo Preciado, Caicedo (Ekwador)

Sędziował: Roberto Tobar (Chile)

Wenezuela zdobywa swój drugi punkt, Ekwador dopiero pierwszy. Jednakże piłkarze w żółto-granatowych koszulkach mają rozegrany pojedynek mniej. 

******

Estádio Olímpico (Goiânia) 

Kolumbia vs Peru 1:2 (0:1)

Gole – 0:1 Sergio Peña (17′), 1:1 Miguel Borja (52′-pen.), 1:2 Yerry Mina (65′-samobój)

Peru nieoczekiwanie pokonało 2:1 Kolumbię, rewanżując się jej za niedawną klęskę 0:3 z mundialowych eliminacji.

„Los Incos” okazali się lepsi od rywala mimo, że bronili się przez większość starcia.

Zgodnie z przewidywaniami to Kolumbia ruszyła jako pierwsza do ataku. Na samym wstępie batalii Edwin Cardona zza szesnastki zagrał na wolną przestrzeń w bocznej części pola karnego, lecz tam Duván Zapata przymierzył zbyt lekko i Pedro Gallese bez trudu wyłapał piłkę.

W 17 minucie to Peru będące w Copa América bardzo niewygodnym rywalem dla Kolumbii otworzyło wynik. Uderzenie z dystansu Yoshimara Yotúna obiło słupek, lecz w centrum pola karnego skutecznie dobił Sergio Peña, pokonując Davida Ospinę strzałem w środek bramki.

Pomocnik spadkowicza z ligi holenderskiej – FC Emmen zaliczył premierowe trafienie w barwach narodowych.

Zatem Ospina nie pobił kolumbijskiego rekordu swojego bramkarskiego przodka Óscara Córdoby bez wpuszczonej bramki w rozgrywkach Copa América. Niewiele mu do tego zabrakło…..

Krótko po przerwie Kolumbijczycy wywalczyli jedenastkę, ponieważ bramkarz Gallese sfaulował we własnej szesnastce nacierającego Miguela Borję.

Sprawiedliwość skutecznie wymierzył sam poszkodowany i mieliśmy remis.

Chwilę później Peruwiańczycy spróbowali odzyskać wygraną, lecz uderzenie Christiana Cuevy z boku szesnastki za lekkie, więc Ospina wykazał się pewną robinsonadą.

„Los Cafeteros” nieco później także wyszli z akcją, niemniej uderzenie Miguela Borjy z ubocza 16-tki minęło bramkę.

O losach spotkania zadecydował przypadek. Szczęśliwy kaprys losu dla Peru i zarazem pechowy dla Kolumbii. Cueva dośrodkował z kornera, a Yerry Mina nieumyślnym strzałem klatą na własną bramkę zaskoczył własnego goalkeepera.

Wprawdzie Ospina wyłuskał futbolówkę zmierzającą do siatki, ale uczynił to, kiedy ta już całkowicie minęła linię bramkową. Peru zatem wyszło wtórnie na prowadzenie.

I tej zaliczki chłopcy Ricardo Gareki już nie oddali. Głową po narożnej centrze jeszcze starał się drugi raz wyrównać Borja, lecz tym razem Gallese heroicznie zatrzymał jego uderzenie.

Bez większych komplikacji Peru dowiozło zwycięski rezultat do ostatniego gwizdka arbitra Estebana Ostojicha, pnąc się na trzecie miejsce w tabeli.

Udała się vendetta za wspomniany blamaż w kwalifikacjach MŚ. Przy okazji aktualni wicemistrzowie Ameryki Południowej zrehabilitowali się po laniu 0:4 od Brazylii na „dzień dobry”.

Składy:

Kolumbia: David Ospina [C] – Stefan Medina (81′, Alfredo Morelos), Yerry Mina, Davinson Sánchez, William Tesillo – Juan Guillermo Cuadrado, Wilmar Barrios, Sebastián Pérez (60′, Gustavo Cuéllar), Edwin Cardona (70′, Yimmy Chará) – Miguel Borja, Duván Zapata (61′, Luis Muriel)

Trener: Reinaldo Rueda

Peru: Pedro Gallese – Aldo Corzo, Christian Ramos, Alexander Callens, Marcos López – Yoshimar Yotún [C], Renato Tapia – Christian Cueva (90+2′, Raziel García), Sergio Peña (83′, Wilder Cartagena), André Carrillo – Gianluca Lapadula (83′, Santiago Ormeño)

Trener: Ricardo Gareca

Żółte kartki: Borja (Kolumbia) – Carrillo, Gallese (Peru)

Sędziował: Esteban Ostojich (Urugwaj)

Peru opuściło dno grupowej klasyfikacji, a Kolumbia zmarnowała szansę na to, żeby choć przez pół tygodnia być jej liderem. 

Pauzowała Brazylia

Tabela grupy północnej po trzech kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Brazil, Brazil Brazylia 2 2 0 0 7:0 +7 6
2 Colombia, Colombia Kolumbia 3 1 1 1 2:2 0 4
3 Peru, Peru Peru 2 1 0 1 2:5 -3 3
4 Venezuela, Venezuela Wenezuela 3 0 2 1 2:5 -3 2
5 Ecuador, Ecuador Ekwador 2 0 1 1 2:3 -1 1

Dzisiaj mecze trzeciej kolejki grupy południowej. 

Comments are closed.