Ruchy kadrowe Boca

Po odpadnięciu w półfinale Copa de Liga Profesional najpopularniejszy klub Argentyny może poświęcić się na wyłączność działalności transferowej. Boca Juniors znajduje się na progu solidnej wymiany kadrowej.

Opuszczenie La Bombonera potwierdził już największy gwiazdor całej ligi argentyńskiej, czyli Carlos Tévez. W wieku 37 lat postanowił zawiesić swoją piłkarską karierę.

Poza „Carlitosem” odejście z klubu potwierdzili również inni zawodnicy, którym z początkiem lipca wygasa kontrakt. Piłkarzami Boca przestali być Mauro Zárate, Emmanuel Más, Leonardo Jara oraz Julio Buffarini. Wszyscy oni szukają sobie nowego pracodawcy.

Pewna jest również emigracja Franco Soldano, gdyż temu napastnikowi kończy się okres wypożyczenia z greckiego Olympiakosu Pireus, a „Xeneizes” nie są już zainteresowani usługami tego gracza.

Sprzedany do austriackiego RB Salzburg za 5 milionów euro został młody prawy obrońca/pomocnik Nicolás Capaldo.

Ponadto prawie pewny jest transfer bramkarza Estebana Andrady do meksykańskiego Monterrey. Popularni „Rayados” zapłacą Boca około 7 milionów dolarów za 30-letniego goalkeepera.

***

A kto przyjdzie w ich miejsce? Niemal przesądzony zdawał się być transfer z Lanús napastnika Nicolása Orsiniego. Boca Juniors miała pozyskać połowę jego karty za 2 miliony dolarów. Jednak ostatnimi dniami transakcja się skomplikowała, gdyż do walki o 26-latka włączyła się włoska Bologna. Losy transferu wciąż się ważą.

Dodajmy, iż Lanús wstrzymuje transfer Orsiniego, bo chce w zamian otrzymać na wypożyczenie dwóch rezerwowych młodzianów „Azul y Oro” – Gonzalo Maroniego i Agustína Obando. Tych Boca nie chce włączyć w transakcję (może z obawy o zbyt duże uszczuplenie ławki rezerwowych).

Na wylocie do „Bosteros” z Huracánu jest dwóch piłkarzy. Pierwszy to uważany za niespełniony talent pomocnik Esteban Rolón, którego pozyskanie będzie kosztować jedyne pół miliona dolarów.

Drugi zawodnik ma okazać się nieco droższy. To Norberto Briasco-Balekian, czyli znaturalizowany reprezentant Armenii. Ten napastnik podobnie, jak Orsini będzie kosztować jakieś dwa miliony dolarów za połowę karty.

Ponadto zarząd Jorge Amora Ameala szykuje dwa międzynarodowe wzmocnienia, o których dokonanie będzie znacznie trudniej.

Pierwszy „straniero” na celowniku to Luis Advíncula. Doświadczony prawy obrońca z Peru występuje obecnie w hiszpańskim drugoligowcu Rayo Vallecano. On sam teraz uczestniczy z reprezentacją Peru w eliminacjach Mundialu, a jego klub bez niego walczy w barażach o awans do La Liga.

W przeszłości występował już na boiskach Argentyny, gdyż w roku 2016 przywdziewał barwy Newell’s Old Boys. Przygoda z „La Lepra” jednak nie była zbyt udana dla ciemnoskórego defensora.

Sprawę może skomplikować sytuacja, gdyby Rayo uzyskał promocję w trwających play-off’ach. Wtedy Peruwiańczyk zapewne wolałby zostać na Półwyspie Iberyjskim i grać w jednej z dwóch najlepszych lig świata.

Drugim „internacjonałem” przymierzanym do Boca jednak Roger Martínez. Kolumbijski napastnik występujący w stolicy Meksyku dla Club América ostatnio podpadł prezesowi ów teamu, gdyż wraz z grupą kolegów drużynowych złamali zasady kwarantanny i urządzili w mieszkaniu imprezę z udziałem prostytutek.

Takie incydenty w Meksyku nie są rzadkością, ale szef Club América nie był wyrozumiały dla hulaków i wszystkim swym piłkarzom zamieszanym w ten proceder nakazał szukanie nowego pracodawcy.

Roger też posiada argentyńskie doświadczenie i to o wiele bogatsze od „Inkasa”, ponieważ jest wychowankiem Racingu Club (grał dlań w latach 2013-2014 i 2016). Ponadto w Kraju Srebra na mocy wypożyczeń zwiedził drugoligowy wówczas Ramón Santamarina (2014) oraz ówczesnego beniaminka pierwszej ligi – Aldosivi (2015).

Odstraszać od chęci pozyskania Kolumbijczyka może wysoka cena zań, sięgająca nawet 10 milionów dolarów. Boca chce pozyskać tylko pewien procent jego karty za mniejszą sumę, ale América nie jest zainteresowana takim kombinowaniem w negocjacjach.

Ostatnie pogłoski mówią również o zainteresowaniu Franco Di Santo z San Lorenzo, lecz ten piłkarz nie jest priorytetem, a co najwyżej alternatywą w gronie transferowych celów nadal aktualnego mistrza Argentyny.

Krążą także dywagacje na temat wymiany Boca z francuską Marsylią. Oczywiście ewentualna wymiana miałaby polegać na powrocie do „Bosteros” rozczarowującego we Francji snajpera Darío Benedetto, a „Les Phocéens” mieliby w zamian otrzymać Sebastiána Villę lub Cristiana Pavóna i jeszcze trochę dopłacić argentyńskiemu klubowi.

Ponadto Pavóna chciałby znów mieć u siebie jankeski Los Angeles Galaxy, acz z potencjalnym jego transferem zagranicę będzie problem, gdyż skrzydłowy ten jest podejrzany o gwałt i ma zakaz opuszczania Argentyny.

Gdyby chciał wyruszyć poza własny kraj, musiałby otrzymać na to zgodę sądu prowadzącego jego sprawę.

Pojawiają się jeszcze spekulacje, jakoby Boca chciała dokonać „repatriacji” Chilijczyka Gary’ego Medela bądź byłego reprezentanta Argentyny – Nicolása Gaitána. Wszystko jednak zależy od samych piłkarzy, których ich obecne zespoły – odpowiednio Bologna i Sporting Braga nie będą usilnie zatrzymywać u siebie. Tylko, że ci najprawdopodobniej chcą pozostać w Europie.

Oczywiście wszelkie pogłoski dotyczące starań „Bosteros” o zakontraktowanie jakiegoś renomowanego piłkarza typu Edinson Cavani czy Éver Banega to póki co są zwykłe medialne plotki. Wizja peruwiańskiego goleadora José Paolo Guerrero na La Bombonera raczej też tkwi wyłącznie w sferze czysto teoretycznej. 

Comments are closed.