Poza bezbramkowym starciem Vélezu z Boca Juniors niedzielnego dnia rozegrano cztery inne mecze trzynastej kolejki Superliga Argentina. Wydarzeniem dnia jest trzecia już w tym sezonie domowa porażka River. Finalistów Copa Libertadores na ich twierdzy ośmieszył bijący się o utrzymanie Rosario Central. Następny wyjazdowy popis dała Gimnasia La Plata. Podsumowanie meczów, tabela i klasyfikacja strzelców:
River Plate vs Rosario Central 0:1 (0:0)
Gol – Lucas Gamba (46′)
Niezłomność „Milionerów” skończyła się, kiedy ekipie Marcelo Gallardo przyszło skonfrontować się u siebie z niewygodnym dla krajowej czołówki Rosario Central. Odbijający się od dna goście pokazali, że mimo walki o utrzymanie ciągle są w stanie pokonać każdego.
Indolencja gospodarzy zadecydowała o ich wtopie. Kilka groźnych natarć River przypuścił w pierwszej odsłonie. Bombę dalekiego zasięgu Javiera Pinoli (walczącemu przeciw eks-teamowi) sparował Jeremías Ledesma. Ponadto niecelne strzały z boków pola karnego przypuścili Matías Suárez tudzież Urugwajczyk Nicolás De La Cruz.
Ze strony Central padły dwa zbyt lekkie strzały zza szesnastki, jakie wyłapał Franco Armani. Z obiecującym kontratakiem pod koniec pierwszej części wybiegał Claudio Riaño, aczkolwiek były napastnik Boca Juniors tudzież Independiente haczony przez goniącego obrońcę na 17. metrze źle złożył się do uderzenia, celując prosto do rąk goalkeepera reprezentacji Argentyny.
Pierwsza połowa obyła się bez trafień. Posuchę jednak przełamali „Canallas” zaraz po zmianie stron. Karygodny błąd Lucasa Martíneza Quarty jak się okazało zaważył na wyniku spotkania.
Młody stoper potentatów chcąc wybić piłkę za własnym polem karnym nastrzelił Lucasa Gambę, piłka odbiła się od stojącego w pobliżu Leonardo Gila, po czym wyleciała w pole karne miejscowych – tam Gamba znalazł się sam na sam z Franco Armanim i nie omieszkał wykorzystać prezentu.
Podrażniony River szukał wyrównania, lecz ich starania nie wystarczyły. Jeremías Ledesma strzegący bramki Central obronił choćby uderzenie głową Rafaela Santosa Borré (który dzień wcześniej stracił prowadzenie w ligowym rankingu strzelców na rzecz Silvio Romero) po swoim wcześniejszym nieudanym piąstkowaniu.
U kresu rywalizacji zablokował też odbite rykoszetem od stopera przyjezdnych niskie uderzenie Ignacio Scocco (wychowanka Newell’s Old Boys, więc grającego tu przeciwko swemu odwiecznemu rywalowi) z centrum szesnastki.
Rozpędzony ostatnimi czasy zespół „Millonarios” ostatecznie nie zdołał odrobić deficytu bramkowego, wskutek czego trzeci raz podczas tejże kampanii ligowej wtopił u siebie.
Rosario Central dzięki sensacyjnemu tryumfowi na fortecy El Monumental ucieka strefie spadkowej. W lidze team Diego Cocci okupuje jedenaste miejsce, zgromadziwszy 19 punktów.
Natomiast River Plate zaprzepaścił możliwość, aby nareszcie przejąć fotel lidera po finiszu kolejki. Zamiast pierwszego zajmują obecnie dopiero czwarte miejsce.
W trakcie zbliżającej się przerwy reprezentacyjnej „La Máquina” ze stołecznej dzielnicy Núñez nie może sobie odpocząć, bowiem w najbliższy czwartek stoczy pojedynek półfinału Copa Argentina przeciwko drugoligowemu Estudiantes de Caseros.
*****************************************************************************
Aldosivi vs Gimnasia La Plata 0:3 (0:2)
Gole – Maximiliano Coronel (24′), Eric Ramírez (35′), Matías García (70′ – pen.)
W poprzednim wyjazdowym starciu laplateńska Gimnasia zdeklasowała 4:0 w Rosario wyżej notowanych od siebie Newell’s Old Boys. Teraz krótko po przegranych derbach swojego miasta pojechała do Mar del Platy i w pojedynku dwóch teamów ze strefy spadkowej nie pozostawiła suchej nitki na Aldosivi. I kto teraz powie, że Diego Maradona to daremny trener?
Jako pierwsi w niespodziewanych okolicznościach zaatakowali gospodarze – boczny defensor Emanuel Íñiguez po rozegraniu autu pokusił się o centrostrzał z boku boiska, obijając nim poprzeczkę bramki rywala!
Pogrom „Rekinów” zapoczątkował obrońca Maximiliano Coronel w 24 minucie, na terenie pola bramkowego strzałem pod poprzeczkę z bliskiej odległości wykańczając rozegranie rzutu wolnego przez Matíasa Garcíę.
Chwilę potem Gimnasia zaprzepaściła kapitalną szansę na podwyższenie zaliczki. Matías García dośrodkował zza linii bocznej pola karnego, po czym zza pola bramkowego bezpośredni strzał oddał Nicolás Contín fatalnie pudłując nad poprzeczką. Następnie dośrodkowanie z rzutu wolnego Garcii przyniosło strzał z ubocza szesnastki Erica Ramíreza wybity przez goalkeepera Luciano Pocrnjicia.
Nieco ponad dziesięć minut od trafienia Coronela pomocnik Matías García przeprowadził rajd od środka boiska, dośrodkowując w pole karne do niepilnowanego napastnika. Tam celnym, niskim przymierzeniem w długi róg podwyższył przywrócony przez Maradonę z rezerw do pierwszej drużyny wspomniany Eric Ramírez.
Dzieła zniszczenia dopełnił w drugiej połowie nowy lider pomocy Gimnasii i niekwestionowany bohater tej potyczki, czyli Matías García. W 70 minucie wykorzystując rzut karny ustalił wynik na 3:0.
Nawet prowadząc trzema bramkami „Los Lobos” nie odpuścili. Eric Ramírez swym samodzielnym rajdem w szesnastkę mógł skompletować dublet, aczkolwiek przymierzywszy z nieco ostrego kąta spudłował obok celu. Później dwa strzały z boku pola karnego oddał José Paradela – jeden zawędrował obok bramki, drugi wybił goalkeeper Pocrnjić.
Jedyną ciekawszą szansę do złagodzenia chłosty Aldosivi odnotował Facundo Bertoglio. Na krańcu 16-tki zdołał przelobować bramkarza Alexisa Martína Ariasa, aczkolwiek jego zbyt lekkie uderzenie w polu bramkowym wybił defensor.
Na sam koniec meczu z ciekawym kontratakiem wybiegł niespełniony dziś Nicolás Contín, aczkolwiek na terenie 16-tki miejscowych jego szarżę do spółki zahamowali Pocrnjić z obrońcą.
Gimnasia oddaliła się od ostatniego miejsca wśród klasyfikacji Superligi, zaś w tabeli spadkowej nadal traci aż jedenaście punktów do bezpiecznej lokaty.
Złupiony dziś Aldosivi w tabeli „descenso” jest przedostatni. Porównując do ubiegłego sezonu, to dowodzony aktualnie przez Ángela Guillermo Hoyosa team zaliczył rażący regres.
Futboliści z Mar del Platy mają o tyle szczęście, że w ich współczynnik punktowy wliczają się tylko dwa sezony (ten oraz poprzedni, ponieważ kampanię 2017/2018 spędzili na arenie drugoligowej), dzięki czemu jest on bardziej rozciągły i „Los Tiburones” mniej punktów muszą zdobyć, aby opuścić czerwoną strefę.
*****************************************************************************
Newell’s Old Boys vs Defensa y Justicia 2:0 (2:0)
Gole – Maxi Rodríguez (2′ – pen.), Mauro Formica (44′)
Stadion nazywany potocznie El Coloso del Parque uświadczył zwycięstwa Newell’s Old Boys nad przeciętną, aczkolwiek ostatnimi czasy radzącą sobie coraz pewniej DyJ. „Trędowaci” już podczas pierwszej odsłony rozwikłali losy konfrontacji na swoją korzyść.
Gospodarze niecałe dwie minuty od rozpoczęcia spotkania wywalczyli rzut karny po zagraniu ręką Julio Césara Gonzáleza we własnej szesnastce. Wapno na bramkę zamienił oczywiście legendarny Maxi Rodríguez.
Wyrównać mógł kapitan przyjezdnych Rafael Delgado, aczkolwiek uderzenie z ubocza pola karnego lewego obrońcy sparował nogą Alan Aguerre, zaś dobitka głową zza szesnastego metra Nicolása Fernándeza odbiła się od Cristiana Lemy, po czym piłka opuściła murawę. Ze strony gospodarzy strzał w boczną siatkę z ostrego kąta odnotował saotomejski napastnik Luís Leal.
Pod koniec pierwszej połowy wynik ustalił Mauro Formica, podwyższając na 2:0. Trafił głową z bliska do pustej siatki po centrze zza pola karnego Mariano Bíttolo. Spożytkował nierozsądne wybiegnięcie bramkarza Ezequiela Unsaina (mierzącego się tutaj przeciw macierzystemu klubowi), jaki popędził na skraj własnej 16-tki po swej nieudanej próbie wyłapania dośrodkowania Luísa Leala. Uprzedził go jednak wspomniany Bíttolo, za co cała DyJ słono zapłaciła…..
Druga połowa nie przyniosła zmiany rozstrzygnięcia. „Rosarinos” dowieźli dwubramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka arbitra. U kresu spotkania Alan Aguerre heroicznie wybiegł z bramki, wybijając na korner mocne uderzenie Alexisa Castro ze skraju pola karnego.
Chłopcy Franka Kudelki przerwali serię dwóch porażek, wracając do czołowej dychy tabeli. NOB z 21 punktami są dziewiąci i mają przed sobą jeszcze wyjazdowy mecz zaległy przeciwko Independiente. DyJ piastuje dopiero siedemnastą pozycję, uciuławszy tylko 14 oczek.
*****************************************************************************
Racing Club vs Huracán 1:0 (0:0)
Gol – Nicolás Reniero (76′)
Poprzednie dwie konfrontacje Racing Club zaledwie remisował, więc teraz potrzebował wygranej nad Huracánem, ażeby nie utracić kontaktu ze szczytowym rejonem tabeli. „La Academia” nie bez kłopotu, aczkolwiek zdołała ograć aktualnie ligowego przeciętniaka.
U progu spotkania szansa dla przyjezdnych. Rzut wolny wykonał ekspert od tychże stałych fragmentów gry Rodrigo Gómez. Techniczny, niski strzał „Droopy’ego” obronił jednak Gabriel Arias.
Częściej atakował rzecz jasna Racing, chociaż większość ich ataków kończyła się rażącymi pudłami. Ciekawsze akcje były udziałem Huracánu. Stuprocentową szansę podczas kontry zanotował wprowadzony z ławki rezerwowych Juan Ignacio Vieyra. Jednak nie udźwignął presji i mając za 16-tką naprzeciw siebie tylko wybiegającego doń Ariasa wycelował prosto w niego. Znaturalizowany reprezentant Chile pewnie wybił futbolówkę.
Uważani za zdecydowanego faworyta tej rywalizacji gospodarze nareszcie przełamali impas na kwadrans przed upływem regulaminowego czasu. Wówczas Nicolás Reniero z odległości piątego metra skutecznie dobił głową sparowany wcześniej przez Antony’ego Silvę strzał także „ze łba” Darío Cvitanicha, przechylając szalę zwycięstwa na korzyść obrońców tytułu.
Nota bene, dla Reniero ten gol ma szczególne sentymentalne znaczenie, bo przecież jest on wychowankiem San Lorenzo – odwiecznego wroga Huracánu.
„El Globo” na straconego gola zamierzał odpowiedzieć. Tym razem z rzutu wolnego i to wykonanego na około 35. metrze huknął Juan Ignacio Vieyra, niemniej Arias stojąc wybił ten strzał nad poprzeczką. Ponadto bramkarz gospodarzy spokojnie zatrzymał bezpośrednie uderzenie wiekowego Lucasa Barriosa z centrum szesnastki.
Drużyna gości zamiast odpowiedzieć golem wyrównującym odpowiedziała…. dwiema czerwonymi kartkami. W 87 minucie sędzia Fernando Rapallini wyrzucił z boiska najpierw Carlosa Araujo, który chamsko kopnął leżącego, sfaulowanego chwilę wcześniej rywala. Natomiast podczas awantury, jaka wybuchła za chwilę ukarał „czerwienią” także Lucasa Merollę za bezpardonowe popchnięcie stojącego obok przeciwnika.
Radząc sobie w dziewięciu delegacja z Parque Patricios nie miała żadnych szans, aby odrobić stratę. Summa summarum Racing choć nie był specjalnie lepszym zespołem, to odniósł skromne zwycięstwo.
Racing wzbogacił dorobek swój do 24 punktów, awansując na piąte miejsce i zbliżając się na marny punkcik do lidera!
Huracán jest osiemnasty, mając na koncie dziesięć oczek mniej od błękitnej części Avellanedy. Po zwycięskim Clásico Porteño drużyna „El Globo” wróciła do przeciętności.
*****************************************************************************
Estudiantes La Plata w piątek pożegnali się z Estadio Ciudad De La Plata. W sobotę natomiast zainaugurowali nowootwarty własny stadion City Bell, na którym rozegrają swój kolejny mecz w roli gospodarza. Zobaczcie sami, jaką atrakcję z hologramem ognistego lwa przygotowali podczas rzeczonej inauguracji:
Tabela Superligi po trzynastu kolejkach:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Boca Juniors | 13 | 7 | 4 | 2 | 16:5 | +11 | 25 | |
2 | Lanús | 13 | 7 | 4 | 2 | 21:16 | +5 | 25 | |
3 | Argentinos Juniors | 13 | 7 | 4 | 2 | 13:9 | +4 | 25 | |
4 | River Plate | 13 | 7 | 3 | 3 | 26:11 | +15 | 24 | |
5 | Racing Club | 13 | 6 | 6 | 1 | 16:13 | +3 | 24 | |
6 | Vélez Sarsfield | 13 | 6 | 4 | 3 | 13:9 | +4 | 22 | |
7 | Estudiantes (LP) | 13 | 7 | 1 | 5 | 12:8 | +4 | 22 | |
8 | Atlético de Tucumán | 13 | 7 | 1 | 5 | 12:10 | +2 | 22 | |
9 | Newell’s Old Boys | 12 | 6 | 3 | 3 | 18:12 | +6 | 21 | |
10 | Independiente | 12 | 6 | 2 | 4 | 15:15 | 0 | 20 | |
11 | Rosario Central | 13 | 4 | 7 | 2 | 16:14 | +2 | 19 | |
12 | Talleres | 13 | 6 | 1 | 6 | 14:15 | -1 | 19 | |
13 | San Lorenzo de Almagro | 13 | 6 | 1 | 6 | 18:20 | -2 | 19 | |
14 | Arsenal de Sarandí | 12 | 5 | 2 | 5 | 21:18 | +3 | 17 | |
15 | Central Córdoba | 13 | 4 | 4 | 5 | 14:15 | -1 | 16 | |
16 | Unión (SF) | 13 | 4 | 4 | 5 | 14:18 | -4 | 16 | |
17 | Defensa y Justicia | 13 | 4 | 2 | 7 | 8:13 | -5 | 14 | |
18 | Huracán | 13 | 3 | 5 | 5 | 7:12 | -5 | 14 | |
19 | Banfield | 13 | 3 | 4 | 6 | 10:12 | -2 | 13 | |
20 | Colón (SF) | 12 | 4 | 1 | 7 | 11:17 | -6 | 13 | |
21 | Patronato | 13 | 3 | 4 | 6 | 11:18 | -7 | 13 | |
22 | Gimnasia (LP) | 13 | 3 | 1 | 9 | 15:16 | -1 | 10 | |
23 | Aldosivi | 13 | 2 | 2 | 9 | 10:20 | -10 | 8 | |
24 | Godoy Cruz | 13 | 2 | 0 | 11 | 14:29 | -15 | 6 |
Do Copa Libertadores 2021 zakwalifikują się zwycięzca Superligi, zdobywca Copa de La Superliga, tryumfator przyszłorocznej Copa Argentina oraz trzy najlepsze drużyny łącznej tabeli Superligi oraz fazy grupowej Copa de La Superliga (nie licząc zwycięzców wymienionych turniejów).
Do Copa Sudamericana 2021 wejdą drużyny z miejsc 4-8 rzeczonej łącznej tabeli oraz przegrany finalista Copa de La Superliga (jeśli ten awansował już do Libertadores lub Sudamericany, wówczas jego miejsce zajmie 9. drużyna klasyfikacji generalnej).
Najskuteczniejsi strzelcy:
8 goli – Silvio Romero (Independiente)
7 goli – Rafael Santos Borré (River Plate)
6 goli – José Sand (Lanús)
5 goli – Bruno Pittón (San Lorenzo de Almagro), Nahuel Bustos (Talleres), Santiago García (Godoy Cruz), Matías García (Gimnasia La Plata)
4 gole – Nicolás Giménez, Juan Cruz Kaprof i Gastón Álvarez Suárez (cała trójka Arsenal de Sarandí), Ignacio Scocco i Nicolás De La Cruz (obaj River Plate), Lisandro Alzugaray i Jonathan Herrera (obaj Central Córdoba), Nicolás Domínguez (Vélez Sarsfield), Lisandro López (Racing Club), Wilson Morelo (Colón), Gabriel Hauche (Argentinos Juniors), Carlos Auzqui (Lanús), Leandro Díaz (Atlético de Tucumán), Cristian Tarragona (Patronato)
3 gole – Cristian Lema, Lucas Albertengo i Mauro Formica (cała trójka Newell’s Old Boys), Matías Suárez i Ignacio Fernández (obaj River Plate), Claudio Riaño i Ciro Rius (obaj Rosario Central), Joel Soñora (Arsenal de Sarandí), Lautaro Valenti (Lanús), Jonathan Menéndez (Talleres), Fernando Coniglio (Huracán), Fernando Márquez (Defensa y Justicia), Walter Bou (Unión), Tomás Badaloni (Godoy Cruz), Carlos Tévez (Boca Juniors), Ángel Romero (San Lorenzo de Almagro).