Piątkowej nocy rozpoczęła się trzynasta kolejka Superligi będąca ostatnią przed listopadowymi meczami reprezentacyj narodowych. Estudiantes godnie pożegnali się z Estadio Ciudad de La Plata przed powrotem na własny obiekt. Kroku laplateńczykom dotrzymuje Atlético de Tucumán, który drugi raz w ciągu tygodnia zdobył Santa Fe, odnosząc piątą konsekutywną victorię. Podsumowanie dnia:
Estudiantes La Plata vs Talleres 1:0 (1:0)
Gol – Manuel Castro (2′)
Na Estadio Ciudad La Plata zawodnicy Estudiantes rozegrali ostatni mecz w roli gospodarza tuż przed powrotem na swój odbudowany Estadio Jorge Luis Hirschi (tzw. City Bell), gdzie nie przeprowadzono żadnego starcia od 2005 roku. Ciułający pokaźną serię zwycięstw bez straconej bramki laplateńczycy minionej nocy pożegnali stadion miejski, pokonując tam Talleres po bramce zdobytej u samego wstępu rywalizacji.
Pierwszy gol „szczęśliwej” trzynastej serii spotkań padł niecałe dwie minuty po rozpoczęciu spotkania w La Placie. Wówczas gospodarze przeprowadzili składną zespołową akcję. Weteran Gastón Fernández zagrał z lewego skrzydła na bok pola karnego do Nahuela Estéveza – ten dośrodkował w pole bramkowe, gdzie piłkę odbitą rykoszetem do pustej siatki zaadresował nadbiegający tam Manuel Castro.
Trafienie jednak nie powinno było zostać zaliczone, ponieważ Urugwajczyk znajdywał się na minimalnym spalonym w momencie, gdy Estévez mu podawał.
Gastón Fernández jakby przeżywał drugą młodość. 36-latek zainicjował akcję bramkową, a ponadto zanotował też jedno nieznacznie chybione uderzenie z dystansu. Niestety, tuż przed przerwą opuścił boisko kontuzjowany.
Pierwszą ciekawszą sytuację podbramkową goście wypracowali sobie dopiero w 57 minucie. Martín Payero uderzył z rzutu wolnego zza linii bocznej szesnastki, jednakże Mariano Andújar ofiarnie wybił jego próbę.
Doskonałą okazję do podwyższenia zaliczki Estudiantes odnotował Ángel González wprowadzony przed przerwą za „Gatę” Fernándeza. Niestety, tylko obił słupek z ubocza pola karnego, gdy naciskany przez rywala znalazł się jeden na jednego z Guido Herrerą. Piłkę, która odbiła od słupka i wyleciała w pole bramkowe na korner wykopał obrońca przyjezdnych Juan Cruz Komar.
Od 79 minuty laplateńczycy grali w przewadze liczebnej, ponieważ czerwoną kartkę za drugą żółtą obejrzał pomocnik kordobańskich delegatów Juan Ignacio Méndez. Osłabieni Talleres pod koniec zmarnowali niezłą okazję do wyrównania podczas rozegrania rzutu wolnego, aczkolwiek ewentualnego gola i tak sędzia nie zaliczałby ze względu na ofsajd Nahuela Bustosa. Wynik 1:0 nie uległ zmianie.
Estudiantes odnieśli czwarte konsekutywne zwycięstwo. Nota bene wszystkie te odnieśli bez straty gola. W tabeli chłopcy Gabriela Milito nagle wparowali na piątą lokatę, zbliżając się na jedyne trzy punkty do lidera! A jeszcze przeszło miesiąc temu „Los Pincharratas” błąkali się po dolnych rejonach stawki!
Dla odmiany Talleres, którzy tyleż samo czasu temu walczyli o fotel lidera teraz staczają się w dół stawki. Najpewniej lada chwila podopieczni urugwajskiego stratega Alexandra Mediny wylecą poza czołową dziesiątkę.
*****************************************************************************
Unión vs Atlético de Tucumán 0:1 (0:1)
Gol – Leandro Díaz (29′)
Przed tygodniem tucumański Atlético ograł 2:0 w Santa Fe rezerwowy skład Colónu oszczędzającego się przed dzisiejszym finałem Copa Sudamericana. „El Decano” pozostali przez bieżący tydzień w liczącym około 405 tysięcy mieszkańców mieście nad rzeką Paraną i tym razem pokonali tam Unión.
Miejscowi ostatnimi czasy upodobali sobie remisy z dużą ilością bramek (w ciągu pół tygodnia zremisowali 2:2 z Independiente u siebie oraz 3:3 z Banfield na wyjeździe). Wcześniej zwyciężyli trzykrotnie pod rząd, dzięki czemu odbili się od dna po kiepskim prologu sezonu. Dzisiejsza porażka jednak nie pozwoli „Tatengues” wznieść się do górnej połówki klasyfikacji.
Tucumán rozpocząłby od naprawdę mocnego ciosu, aczkolwiek oddane znienacka uderzenie Guillermo Acosty z linii bocznej szesnastki jakoś wybił Sebastián Moyano.
Niemniej w 29 minucie przyjezdni dopięli swego. Grający przeciw byłemu klubowi Augusto Lotti przejąwszy podanie w centrum placu gry niepilnowany przebiegł przez pół boiska. Na terenie szesnastki mając naprzeciw siebie bramkarza oraz goniącego obrońcę obok podał na bok do Leandro Díaza, zaś ten skierował futbolówkę do pustej siatki.
U progu drugiej części Atlético zanotował niezłą okazję do podwyższenia, aczkolwiek Moyano z pomocą obrońcy heroicznie wybił na korner niezbyt precyzyjny strzał Guillermo Acosty oddany z centrum 16-tki.
Oba piątkowe starcia ułożyły się niezwykle podobnie do siebie – w obu mieliśmy rezultat 1:0 oraz pod koniec widowiska czerwoną kartkę dla piłkarza drużyny przegrywającej. W 85 minucie arbiter Néstor Pitana za drugie „żółtko” wyrzucił doświadczonego stopera miejscowych Jonathana Bottinelliego, który pozwolił sobie na przylanie w twarz rywalowi podczas powietrznego pojedynku o futbolówkę.
Dzięki ułatwieniu spowodowanemu lekkomyślnością oponenta Atlético de Tucumán bezproblemowo dowiózł do końca skromne prowadzenie. Tym samym pierwszy raz w historii klub ze stadionu Monumental José Fierro pokonał Unión na wyjeździe w oficjalnym starciu.
Chłopcy Ricardo Zielinskiego przypieczętowali zarazem piąte zwycięstwo pod rząd (w pierwszej lidze ostatni raz taką passę zanotowali w 1975 roku), wskakując już na szóstą lokatę. Podczas tych rozgrywek zgromadzili 22 punkty – tyle, co Estudiantes. Laplateńczykom ustępują tylko nieco gorszą różnicą bramek.
Unión poniósł pierwszą od niemal dwóch miesięcy (lub jak ktoś woli, to od sześciu meczów) porażkę, w klasyfikacji ostając się na czternastej lokacie z szesnastoma punktami.
*****************************************************************************
Arsenal de Sarandí vs Colón – mecz przełożony
Spotkanie zostało przełożone na 13. grudnia ze względu występu Colónu de Santa Fe w dzisiejszym finale Copa Sudamericana.
Początek meczu Independiente del Valle vs Colón o godzinie 21:30 naszego czasu. Areną boju Estadio General Pablo Rojas w Asunción.