Oprócz spotkania Boca Juniors w niedzielę rozegrano cztery inne potyczki dziewiątej kolejki Superligi. Między innymi przeprowadzono derby miasta Santa Fe, w których Unión pokonał finalistę tegorocznej Copa Sudamericana. Ponadto przełamał się Vélez Sarsfield, a serię remisów wyśrubował Rosario Central. Podsumowanie dnia:
Vélez Sarsfield vs Independiente 2:0 (1:0)
Gole – Maximiliano Romero (28′), Thiago Almada (76′)
Wobec ostatniej niespodziewanej domowej wtopy z Defensą y Justicia jak najszybszego przesilenia potrzebował Vélez. Drużyna kierowana przez Gabriela Heinze nie zamierzała długo czekać na zbawienie i ograła przed własną publiką prezentujący formę w kratkę team Independiente.
Strzelecką indolencję odpędził od siebie Maximiliano Romero. Młody atakujący, który na ten sezon jest wypożyczony do macierzystego klubu z holenderskiego PSV otworzył wynik w 28 minucie, kiedy unikając pozycji pozycji skutecznie dobił na niemal pustą bramkę odbity od obrońcy strzał Lucasa Robertone.
Independiente kilka minut później mógł wyrównać za sprawą Sebastiána Palaciosa. „El Tucu” jednak przyrżnął nisko z dystansu i minimalnie spudłował obok słupka. W drugiej połowie natomiast Pablo Pérez wybiegał sam na sam z Lucasem Hoyosem – za pierwszym razem jego szarżę sparował ów bramkarz, zaś przy drugim podejściu futbolówkę zdołał wybić obrońca, a zarazem kapitan miejscowych Lautaro Giannetti.
Tryumf „El Fortín” ukoronował jeszcze młodszy, aniżeli Romero talent – Thiago Almada. 18-letni diament szkółki Vélezu, o którego pyta choćby Pep Guardiola z Manchesteru City na kwadrans przed końcem ustalił wynik spotkania. Niczym rasowy skrzydłowy wbiegł w pole karne od boku, aby wręcz idealnym uderzeniem z krańca 16-tki trafić w długi róg bramki Martína Campañy. Autorzy obu goli zanotowali swoje drugie trafienia w sezonie.
U kresu rywalizacji przegrywający goście stworzyli sobie jeszcze dwie okazje do nawiązania kontaktu. Niewypały zaliczyli jednak dwaj zmiennicy – Andrés Felipe Roa także wybiegał jeden na jednego, przestrzeliwując obok podczas swojej setki. Ponadto Lucas Hoyos obronił uderzenie z nieco ostrego kąta autorstwa Francisco Pizziniego. Poprzednie dwa starcia „Inde” wygrał, lecz tym razem musiał pogodzić się z wpadką.
Nieoczekiwanym zrządzeniem losu drużyna ze stadionu El Fortín de Liniers nagle wskoczyła na czwarte miejsce ze zdobytymi 16 punktami.
Independiente znajduje się zaś w niesamowicie pechowym położeniu – jest czternaste ze zdobytymi trzystoma punktami. „Czerwone Diabły” niemniej muszą też rozegrać mecz zaległy, który mógłby poprawić ich położenie.
*****************************************************************************
Lanús vs Rosario Central 1:1 (0:0)
Gole – 1:0 José Sand (57′), 1:1 Matías Caruzzo (65′)
De facto walczący o mistrzowski tytuł Lanús podzielił się zdobyczą z broniącym się przed spadkiem Rosario Central. Remis ten nikogo nie zadowala – gospodarzom nie pozwolił dogonić Boca Juniors, gościom uniemożliwił opuszczenie strefy spadkowej, do której wpadli po wczorajszym wiekopomnym tryumfie Central Córdoba.
Rosario Central zanotował swój już siódmy konsekutywny remis w Superlidze! Ustanowili rekordową serię remisów w najnowszej historii ligi argentyńskiej.
Do przerwy goli brakowało, chociaż obie strony nie pościły od aktywności ofensywnej. W drugiej połowie gospodarze zaprzepaścili dwie możliwości trafienia – stoper Ezequiel Muñoz obił poprzeczkę uderzeniem głową podczas rozegrania kornera, zaś uderzenie Marcelino Moreno ze skraju pola karnego sparował na korner goalkeeper.
Gospodarze prowadzenie objęli w 57 minucie, kiedy podanie Marcelino Moreno ze środka w szesnastkę przejął José Sand. Wiekowy snajper uporał się z czyhającym nań obrońcę i mocnym uderzeniem w krótki róg znalazł drogę do bramki po palcach Jeremíasa Ledesmy. 39-letni snajper znów przeżywa drugą młodość! „Pepe” zdobył właśnie czwartego gola w sezonie, czyli zamierza wojować o czwartą w karierze koronę króla strzelców pierwszej ligi argentyńskiej.
Odpowiedź „Canallas” jednak nastąpiła dość szybko. W 65 minucie Leonardo Gil precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, dzięki czemu głową do siatki Lanús trafił doświadczony obrońca Matías Caruzzo.
Dalsza część spotkanie przebiegła pod znakiem usilnych starań miejscowych o odzyskanie prowadzenie. Sand dwukrotnie znalazł się bliski dubletu, lecz za pierwszym razem minimalnie chybił zza pola karnego podczas szybkiego rozegrania rzutu wolnego, a później jego strzałem wślizgiem obronił Ledesma.
Ponadto goalkeeper przyjezdnych w samej końcówce fenomenalnie zablokował heroiczną główkę Facundo Quignona. Kapitan Rosario Central uratował swemu klubowi siódmy konsekutywny podział punktów.
Wśród klasyfikacji ligowej zespół Lanús okupuje piątą lokatę ze zdobytymi 16 oczkami, a „Canallas” są dwunaści uzbierawszy trzy oczka mniej.
Niestety, Rosario dowodzone przez Diego Coccę zleciało właśnie do strefy spadkowej, gdzie zajmuje najwyższe spadkowe miejsce ex-aequo z Patronato. Klub ze stadionu Gigante de Arroyito musi zacząć wygrywać, a nie remisować chcąc uciec spod topora.
*****************************************************************************
Unión vs Colón 1:0 (0:0)
Gol – Nicolás Mazzola (55′)
136. Clásico Santafesino dla Uniónu! Może w finale Copa Sudamericana zagra Colón, ale przecież derbowe pojedynki rządzą się swoimi prawami. Teoretycznie niżej notowany Unión na własnym stadionie wziął górę nad popularnymi „Los Sabaleros”.
Poprzednie trzy oficjalnie starcia między dwiema ekipami z miasta Santa Fe kończyły się remisami, zatem teraz dla odmiany wyłoniony został tryumfator.
Pierwsza odsłona generalnie należała do Colónu. Przyjezdni odnotowali między innymi niecelny strzał ze skraju pola karnego, który przypuścił Rodrigo Aliendro, a ponadto goalkeeper miejscowych Sebastián Moyano wychwycił jedno groźne dośrodkowanie w swoje pole bramkowe.
Decydującego gola Unión strzelił u progu drugiej połowy. W 55 minucie Nelson Acevedo ze środka pola wykonał idealne podanie w pole karne, które przejął niedopilnowany Nicolás Mazzola. Goście słono zapłacili za dopuszczenie napastnika do ataku, ponieważ ten wybiegł sam na sam z Leonardo Buriánem i kiedy urugwajski bramkarz składał się do interwencji, wówczas Mazzola zręczną delikatną podcinką przerzucił nad nim piłkę, trafiając do siatki.
Miejscowi zanotowali okazję do podwyższenia, a Mazzola mógł skompletować dublet, aczkolwiek dostąpiwszy kolejnej setki tylko ostrzelał boczną siatkę swą podcinką w ataku sam na sam.
Pod sam koniec regulaminowego czasu jednakże „Tatengues” mieli olbrzymie szczęście do błędu sędziego, ponieważ prowadzący mecz arbiter Patricio Loustau nie uznał prawidłowo zdobytej bramki Wilsona Morelo, dopatrując się w akcji jakiejś wątpliwej pozycji spalonej Kolumbijczyka.
Jak to często w derbach bywa, sędzia dorzucił swoje trzy grosze…..
Niewypał ze strony Uniónu w ostatnich sekundach boju odhaczył inny kolumbijski piłkarz, a mianowicie Yeimar Gómez Andrade – masywny stoper uderzył bezpośrednio otrzymawszy narożną centrę, aczkolwiek jego strzał przeciął ręką przeciwnik (sędzia tego nie zauważył), po czym piłkę złapał Burián.
Dzięki derbowej victorii Unión wyprzedził Colón w tabeli, wygrywając derby pierwszy raz od kwietnia 2016 roku. Aktualnie ekipa Leonardo Madelóna jest piętnasta ze zdobytymi jedenastoma punktami, zaś pokonani uciuławszy oczko mniej plasują się na siedemnastej pozycji.
Zaznaczmy, iż bilans oficjalnych derbów Santa Fe korzystniejszy jest właśnie dla Uniónu! Na wspomniane 136 meczów drużyna w biało-czerwone pasy zwyciężyła 47 razy, Colón okazywał się lepszy 43-krotnie, natomiast aż 47 spotkań o władzę w Santa Fe przynosiło remis.
*****************************************************************************
River Plate vs Patronato 2:0 (0:0)
Gole – Rafael Santos Borré (59′, 60′)
Opromieniony dwubramkowym zwycięstwem w pierwszej odsłonie półfinałowego Superclásico w Copa Libertadores zespół River Plate najsilniejszym składem podejmował na swoim El Monumental bijący się o utrzymanie Patronato.
Do przerwy „Millonarios” niewątpliwie zmęczeni po zwycięskich derbach z Boca niedomagali w atakach. Obrońca gości wybił jeden groźny strzał z ostrego kąta, natomiast bramkarz outsidera Matías Ibáñez sparował uderzenie z rzutu wolnego Nicolása De La Cruza. Ponadto bramkarz Patronato wyszedł obronną ręką przy uderzeniu głową Rafaela Santosa Borré, które Kolumbijczyk oddał po rykoszecie od defensora gości, który chciał zablokować uderzenie zza pola karnego Ignacio Fernándeza.
W drugiej połowie Rafael Santos Borré pozamiatał. Gdy mijała godzina zawodów, Kolumbijczyk w przeciągu kilkudziesięciu sekund zdobył dwie bramki. Najpierw niekryty zza piątego metra bezpośrednim uderzeniem trafił do siatki, wykorzystując centrę z boku pola karnego Matíasa Suáreza.
Natomiast chwilę potem podanie De La Cruza na bok szesnastki, gdzie ponownie niedopilnowany Santos Borré wybiegł sam na sam z Ibáñezem. Kolumbijczyk nie wahał się i uderzeniem w środek bramki pokonał wybiegającego doń goalkeepera.
Niegdysiejszy niewypał transferowy Atlético Madryt skompletował pięć goli w sezonie, doganiając na czele klasyfikacji strzeleckiej jej lidera Bruno Pittóna z San Lorenzo.
Jedyny ciekawszy atak Patronato nastąpił pod sam koniec rywalizacji, kiedy dalekosiężne uderzenie Lucasa Mancinelliego nieznacznie chybiło obok bramki stołecznego giganta. Franco Armani nie miał tu wiele pracy. Łatwiutka victoria River.
A przypomnijmy, iż w styczniu bieżącego roku „Milionerzy” sensacyjnie ulegli 1:3 na własnym stadionie temu prowincjuszowi z Międzyrzecza. Niemniej wtedy ekipa Marcelo Gallardo zmagała się z bardzo intensywnym harmonogramem w lidze (bowiem musiała rozegrać kilka meczów zaległych) i wystąpiła całkowicie rezerwowym składem. Teraz pierwszy garnitur nie zawiódł.
River Plate awansował na najniższy stopień podium, utrzymując do liderującego odwiecznego wroga dystans czterech punktów.
Patronato natomiast zleciał na trzynastą lokatę w klkasyfikacji Superligi oraz – co dla nich gorsze – stoczył się w tabeli spadkowej, gdzie teraz okupuje pierwsze spadkowe miejsce ex-aequo z Rosario Central.
Tabela Superligi po dziewięciu kolejkach:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Boca Juniors | 9 | 6 | 3 | 0 | 10:1 | +9 | 21 | |
2 | Argentinos Juniors | 9 | 5 | 3 | 1 | 11:6 | +5 | 18 | |
3 | River Plate | 9 | 5 | 2 | 2 | 19:5 | +14 | 17 | |
4 | Vélez Sarsfield | 9 | 5 | 1 | 3 | 12:9 | +3 | 16 | |
5 | Lanús | 9 | 4 | 4 | 1 | 14:12 | +2 | 16 | |
6 | Talleres | 9 | 5 | 1 | 3 | 11:9 | +2 | 16 | |
7 | Racing Club | 9 | 4 | 4 | 1 | 13:12 | +1 | 16 | |
8 | San Lorenzo de Almagro | 9 | 5 | 1 | 3 | 13:13 | 0 | 16 | |
9 | Arsenal de Sarandí | 9 | 5 | 0 | 4 | 15:8 | +7 | 15 | |
10 | Newell’s Old Boys | 8 | 4 | 3 | 1 | 13:6 | +7 | 15 | |
11 | Rosario Central | 9 | 2 | 7 | 0 | 10:8 | +2 | 13 | |
12 | Independiente | 8 | 4 | 1 | 3 | 9:10 | -1 | 13 | |
13 | Patronato | 9 | 3 | 3 | 3 | 7:9 | -2 | 12 | |
14 | Central Córdoba | 9 | 3 | 2 | 4 | 9:10 | -1 | 11 | |
15 | Unión (SF) | 9 | 3 | 2 | 4 | 8:12 | -4 | 11 | |
16 | Estudiantes (LP) | 9 | 3 | 1 | 5 | 6:8 | -2 | 10 | |
17 | Colón (SF) | 9 | 3 | 1 | 5 | 8:12 | -4 | 10 | |
18 | Atlético de Tucumán | 9 | 3 | 1 | 5 | 5:9 | -4 | 10 | |
– | Defensa y Justicia | 9 | 3 | 1 | 5 | 5:9 | -4 | 10 | |
20 | Huracán | 9 | 2 | 4 | 3 | 5:10 | -5 | 10 | |
21 | Banfield | 9 | 2 | 2 | 5 | 5:7 | -2 | 8 | |
22 | Aldosivi | 9 | 1 | 2 | 6 | 6:12 | -6 | 5 | |
23 | Gimnasia (LP) | 9 | 1 | 1 | 7 | 8:14 | -6 | 4 | |
24 | Godoy Cruz | 9 | 1 | 0 | 8 | 7:18 | -11 | 3 |
Do Copa Libertadores 2021 zakwalifikują się zwycięzca Superligi, zdobywca Copa de La Superliga, tryumfator przyszłorocznej Copa Argentina oraz trzy najlepsze drużyny łącznej tabeli Superligi oraz fazy grupowej Copa de La Superliga (nie licząc zwycięzców wymienionych turniejów).
Do Copa Sudamericana 2021 wejdą drużyny z miejsc 4-8 rzeczonej łącznej tabeli oraz przegrany finalista Copa de La Superliga (jeśli ten awansował już do Libertadores lub Sudamericany, wówczas jego miejsce zajmie 9. drużyna klasyfikacji generalnej).
Najskuteczniejsi strzelcy:
5 goli – Bruno Pittón (San Lorenzo de Almagro), Rafael Santos Borré (River Plate)
4 gole – Nicolás Domínguez (Vélez Sarsfield), Nahuel Bustos (Talleres), Lisandro López (Racing Club), José Sand (Lanús)
3 gole – Matías Suárez i Ignacio Fernández (obaj River Plate), Carlos Auzqui i Lautaro Valenti (obaj Lanús), Joel Soñora i Nicolás Giménez (obaj Arsenal de Sarandí), Jonathan Menéndez (Talleres), Wilson Morelo (Colón), Cristian Lema (Newell’s Old Boys), Claudio Riaño (Rosario Central), Silvio Romero (Independiente), Gabriel Hauche (Argentinos Juniors), Matías García (Gimnasia La Plata), Lisandro Alzugaray (Central Córdoba).