Jeszcze nigdy dotychczas Colón nie był tak bliski zdobycia międzynarodowego trofeum. Już samo dotarcie „Los Sabaleros” do półfinału Copa Sudamericana zostało odebrane jako zaskoczenie, a tymczasem klub z Santa Fe chce posunąć się o krok dalej i wejść do wielkiego finału. W pierwszym półfinałowym meczu „Santafesinos” golem strzelonym pod koniec starcia ograli 2:1 u siebie brazylijski Atlético Mineiro, więc na rewanż do Belo Horizonte polecą z małą zaliczką.
Colón [ARG] vs Atlético Mineiro [BRA] 2:1 (0:1)
Gole – 0:1 Yimmy Chará (38′), 1:1 Wilson Morelo (52′), 2:1 Luis Rodríguez (86′)
Jeszcze przed miesiącem Pablo Lavallén znajdywał się krok od zwolnienia ze stanowiska trenera Colónu. Teraz zdaje się prowadzić tę drużynę ku zwycięstwie na arenie kontynentalnej! Colón na swoim Cementario de Los Elefantes, czyli „Cmentarzu Słoni” pochował kolejnego wielkiego trębacza – odwracając wynik wygrał 2:1 z epizodycznym potentatem ligi brazylijskiej.
Na przerwę gospodarze schodzili przegrywając, albowiem Mineiro w 38 minucie złośliwym zrządzeniem losu zdobył jedyną w pierwszych trzech kwadransach bramkę. Marcelo Estigarribia chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, ale zamiast tego Paragwajczyk nastrzelił nadbierającego rywala Yimmy’ego Charę, a futbolówka odbita od Kolumbijczyka poturlała się do bramki ku bezradności Leonardo Buriána.
Nieuwaga byłego piłkarza kilku włoskich klubów, który kilka lat temu zaliczył nawet epizod w Juventusie zmusiła Colón do odrabiania deficytu bramkowego.
Argentyński team odpowiedział u wstępu drugiej odsłony, kiedy legendarny Luis „Pulga” Rodríguez dośrodkował z kornera, a piłkę głową w stronę bramki posłał Emanuel Olivera. Dla pewności z linii bramkowej do pustej siatki wślizgiem w powietrzu dobił ją Wilson Morelo i tym samym Colón wyrównał, a drugi Kolumbijczyk wpisał się dziś na listę strzelecką.
Dla 32-letniego napastnika trafienie z centymetra do pustej siatki ma o tyle znaczenie, iż zdobył swojego trzeciego gola w CS 2019 i teoretycznie zachowuje szansę na tytuł króla strzelców turnieju (do liderującego Silvio Romero traci dwie bramki).
Spotkanie stało się wyrównane ze wskazaniem na miejscowych. Z rzutu wolnego próbował „Pulga” Rodríguez, aczkolwiek jego uderzenie pewnie wychwycił brazylijski goalkeeper Cleiton. Ponadto groźnie zza pola karnego przymierzył Rodrigo Aliendro, aczkolwiek wycelował w sam środek bramki, toteż Cleiton pewnie interweniował.
Szalę zwycięstwa na rzecz Colónu przechylił natomiast sam „Pulga” w 86 minucie trafiając na niemal pustą bramkę w polu bramkowym podczas akcji zespołowej dzięki dograniu z boku Fernando Zuqui’ego. Weteran również trzeci raz trafił do bramki rywala podczas tegoż turnieju. Klub z Santa Fe rzutem na taśmę przypieczętował victorię w części pierwszej argentyńsko-brazylijskiej bitwy o finał Sudamericany.
Owszem, rewanż na stadionie Independência w Belo Horizonte będzie o wiele trudniejszy, aczkolwiek „Galo” aktualnie nie prezentują najlepszej formy i mimo wszystko są spokojnie do przejścia.
Skład Colónu: Leonardo Burián – Alex Vigo, Guillermo Ortiz (od 89′ [C]), Emanuel Olivera, Gonzalo Escobar (82′, Christian Bernardi) – Fernando Zuqui, Federico Lértora, Rodrigo Aliendro – Luis Rodríguez [C] (89′, Tomás Chancalay), Wilson Morelo, Marcelo Estigarribia
Arbiter: Alexis Herrera (Wenezuela)
Rewanż 26 września
Colón napędzany przez byłych futbolistów Tucumánu – Luisa Rodrígueza oraz Rodrigo Aliendro zaistniał na południowoamerykańskich salonach. Czy 9 listopada „Los Sabaleros” pojawią się na płycie gry obiektu Nueva Olla w Asunción i zdobędą swoje pierwsze w dziejach trofeum cenniejsze, aniżeli rozgrywki drugiej ligi?
Drugi mecz półfinałowy Copa Sudamericana 2019:
Corinthians [BRA] vs Independiente del Valle [ECU] 0:2 (0:1)
Gole – Gabriel Torres (44′, 69′)
Szok! Rzekoma duma Brazylijczyków, czyli Corinthians przegrał na własnym terenie 0:2 z malutką ekwadorskim rewelacją Independiente del Valle. „Negriazules” sensacyjnie podbili São Paulo po dwóch golach Panamczyka Gabriela Torresa, którego niedawno pozyskali z ligi chilijskiej.
Podczas domowego rewanżu na andyjskich wysokościach zapewnienie sobie udziału w finale powinno być formalnością dla tych do niedawna totalnie anonimowych Ekwadorczyków, którzy w 2016 roku jakimś cudem weszli do finału Copa Libertadores, a teraz najpewniej powtórzą ten wyczyn w drugim najważniejszym klubowym czempionacie Ameryki Południowej.
Teraz argentyńscy krezusi – River Plate, Boca Juniors tudzież Independiente nie muszą się aż tak wstydzić wcześniej poniesionych porażek z prowincjuszami spod Quito. Wygląda na to, iż klubik pochodzący z miasteczka Sangolquí jest w stanie dokopać każdemu latynoskiemu gigantowi! Ciekawe jak „Niebiesko-Czarni” spisaliby się przeciwko renomowanym klubom europejskim?
Rewanż 25 września
PS. Athletico Paranaense w tym tygodniu zdobył Copa do Brasil zapewniając sobie udział w fazie grupowej przyszłorocznej Libertadores. Bilety bezpośrednio do zmagań grupowych elitarnego turnieju można sobie wywalczyć również poprzez tryumf w Sudamericanie, więc tegoż „Pucharu Pocieszenia” nie można odpuszczać.
Turniejowa klasyfikacja strzelców:
5 goli – Silvio Romero (Argentyna, Independiente)
4 gole – Erik Lima (Brazylia, Botafogo), Brayan Mora (Honduras, Zulia), Vágner Love (Brazylia, Corinthians)
3 gole – Cecilio Domínguez (Paragwaj, Independiente), Pablo Hernández (Chile, Independiente), Christian Bernardi (Argentyna, Colón), Luis Rodríguez (Argentyna, Colón), Wilson Morelo (Kolumbia, Colón), João Pedro (Brazylia, Fluminense), Yony González (Kolumbia, Fluminense), Alejandro Cabeza (Ekwador, Independiente del Valle), Cristian Dájome (Kolumbia, Independiente del Valle), Michael Estrada (Ekwador, Macará), Christian Ortiz (Argentyna, Sporting Cristal), Ethan González (Kolumbia, La Equidad), Christofer Gonzáles (Peru, Sporting Cristal), John Jairo Mosquera (Kolumbia, Royal Pari).