CA: Argentyna ćwierćfinalistą

Niedzielnego wieczora zmagania ukończyła grupa B. Zagrożona przedwczesnym odpadnięciem Argentyna finiszuje w niej na drugiej lokacie. Zamykający tabelę przed ostatnią kolejką „Albicelestes” zwyciężyli 2:0 zaproszony Katar, a dzięki jednoczesnej porażce Paragwaju z pewną pierwszego miejsca Kolumbią wypromowali się na pozycję wicelidera. Choć ledwo przebrnęli fazę grupową, to w ćwierćfinale Copa América chłopcy Lionela Scaloniego otrzymali względnie znośnego rywala – Wenezuelę.

Arena do Grêmio (Porto Alegre)

Katar vs Argentyna 0:2 (0:1)

Gole – Lautaro Martínez (4′), Sergio Agüero (82′)

Przed ostatnim grupowym bojem Argentyńczycy stali przed wyborem – albo uratują resztkę własnego honoru albo poniosą największą kompromitację w dziejach tej reprezentacji. Nic dziwnego zatem, iż kraj srebra od początku szturmował katarską bramkę. U samego progu batalii Leo Messi chybił wysoko nad poprzeczką strzałem zza pola karnego.

Po chwili sprawy w swoje ręce wziął Lautaro Martínez. Napastnikowi mediolańskiego Interu dwukrotnie drogę do bramki otworzyły katastrofalne błędy obrony rywali. Za pierwszym razem przejął złe wybicie głową defensora, aczkolwiek bezpośrednim uderzeniem chybił wysoko nad poprzeczką. Jednak pół minuty później los sprezentował mu kolejką setkę. Przejął następne złe wybicie oponenta, żeby znaleźć się sam na sam z bramkarzem i niskim uderzeniem z centrum szesnastki spowodować jego kapitulację.

Argentyńczycy oczywiście ani myśleli siąść na laurach wobec jednobramkowego prowadzenia. W 22 minucie z sytuacją sam na sam wybiegł drugi napastnik – Sergio Agüero. „Kun” niestety feralnie chybił obok słupka mając przed sobą tę klarowną szansę.

W pierwszej połowie „Biało-Błękitni” nie spełnili się jeszcze podczas dwóch ataków. W 39 minucie Nicolás Otamendi spudłował głową nad poprzeczką w okolicy piątego metra przecinając centrę Leandro Paredesa z rzutu wolnego.  Chwilę później zmasowana ofensywa, kiedy katarski goalkeeper frajersko wypuścił przed siebie po strzale głową Lautaro. Azjaci rozpaczliwie pilnowali własnej bramki i ostatecznie zapobiegli przypadkowej akcji, kiedy ich defensor zatrzymał w pole bramkowym strzałem wślizgiem tego samego Martíneza.

U kresu pierwszej odsłony niewykorzystane szanse mogły zemścić się. Na całe szczęście kapitan oponentów Hassan Al-Haydos nie trafił w dośrodkowywaną piłkę na terenie pola bramkowego. Natomiast tuż przed przerwą Bassam Al-Rawi obił słupek bramki Armaniego bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Niewiele brakowało….

W drugiej odsłonie kolejne doskonałe gratki marnował Agüero. Około 65 minuty najpierw bezpośrednio uderzał zza pola bramkowego przejąwszy dośrodkowanie z kornera Paredesa, aczkolwiek Saad Al-Sheeb ofiarnie zahamował futbolówkę.

Chwilę później Paredes z ubocza szesnastki znów mu dograł i w polu bramkowym „Kuna” zatrzymali bramkarz do spółki z obrońcami. Ponadto jakiś czas później sam Messi zaliczył jedno mocno chybione uderzenie z centrum 16-tki.

Jednakże pod koniec starcia Sergio Agüero wynagrodził te niewypały. W 82 minucie rezerwowy Paulo Dybala (który dopiero teraz zadebiutował w turnieju) obsłużył go podaniem na 25 metrze. „Kun” zaszarżował – wyminął dwóch przeciwników, aby na boku szesnastki niskim uderzeniem w długi róg podwyższyć i zarazem ustalić wynik na 2:0.

Snajper Manchesteru City czterdziesty raz wpisał się na listę strzelców w narodowych barwach. Jest trzecim najskuteczniejszym strzelcem „Albicelestes” w historii po Messim oraz Gabrielu Batistucie.

Od momentu zdobycia drugiej bramki Argentyńczycy zaniechali dalszego szturmu. Przy porażce Paragwajczyków z Kolumbią jakiekolwiek zwycięstwo nad Katarem wystarczyło ekipie Lionela Scaloniego do awansu z solidnej drugiej lokaty. Katar odpada, ale swej postawy zdecydowanie wstydzić się nie musi.

Składy:

Katar: Saad Al Sheeb – Pedro Miguel Correia (85′, Hamid Ismaeil), Bassam Al-Rawi, Boualem Khoukhi, Salem Al-Hajri (77′, Abdullah Al-Ahrak), Tarek Salman – Hassan Al-Haydos [C], Karim Boudiaf, Abdulaziz Hatem, Akram Afif  – Almoez Ali

Trener: Felix Sánchez Bas

Argentyna: Franco Armani – Renzo Saravia, Juan Foyth (85′, Germán Pezzella), Nicolás Otamendi, Nicolás Tagliafico – Rodrigo De Paul, Leandro Paredes, Giovani Lo Celso (55′, Marcos Acuña) – Lionel Messi [C] – Lautaro Martínez (76′, Paulo Dybala), Sergio Agüero

Trener: Lionel Scaloni

Sędziował: Julio Bascuñán (Chile)

Żółta kartka: Almoez Ali, Boudiaf, Al-Ahrak (Katar) – Lo Celso, Foyth (Argentyna)

W ćwierćfinale piątkowego wieczora Argentyńczycy sprawdzą umiejętności ambitnej Wenezueli. Drugą Copa América z rzędu „Albicelestes” spotkają się w 1/4 finału z „La Vinotinto”. Tym razem trzeba nastawić się na trudniejszą bitwę, niż podczas Centenario. Wenezuelczycy dziś są znacznie mocniejsi, aniżeli przed trzema laty i raczej nie pozwolą rozbić się rezultatem 1:4.

Drugi mecz ostatniej kolejki grupy B:

Maracanã (Rio de Janeiro)

Kolumbia vs Paragwaj 1:0 (1:0)

Gol – Gustavo Cuéllar (31′)

Wystawienie półrezerwowego składu nie przeszkodziło Kolumbijczykom pokonać nieobliczalny, ale też niestabilny Paragwaj. „Los Cafeteros” wieńczą grupowe zmagania z kompletem zwycięstw. Zatem na tym etapie Copy kolumbijska ekipa narodowa spisała się lepiej od samej Brazylii.

Zwycięskiego gola przeciwko „Guaraní” zdobyli tuż po upływie półgodziny konfrontacji. Wówczas Santiago Arias wyłożył asystę z boku szesnastki, natomiast zazwyczaj rezerwowy Gustavo Cuéllar przejął futbolówkę i niskim uderzeniem z dość ostrego kąta założył siatkę między nogami goalkeepera zdobywając decydującego gola. Nota bene mecz odbywał się w Rio de Janeiro, zaś o jego losach rozstrzygnął piłkarz przyodziewający barwy tamtejszego klubu – Flamengo.

Przed 70 minutą starcia bramkę zdobył również Luis Fernando Díaz. 22-latek zgarniając dośrodkowanie Jamesa Rodrígueza przejął sobie futbolówkę w centrum pola karnego i na dwa takty skierował ją do siatki. Sędzia jednak anulował bramkę słusznie dopatrując się pozycji spalonej napastnika Juniora de Barranquilla.

Paragwaj na poważnie zaczął atakować dopiero pod koniec spotkania, ale nie zdołał nawet wyrównać strat. Kolumbijczycy spisali się zdecydowanie lepiej w skali całej konfrontacji, zasłużenie wygrali.

Składy:

Kolumbia: Álvaro Montero – Santiago Arias, Cristián Zapata, Jhon Lucumí, Cristian Borja – Jefferson Lerma, Gustavo Cuéllar, Edwin Cardona (85′, Wilmar Barrios) – Juan Guillermo Cuadrado (58′, James Rodríguez – od 66′ [C]), Radamel Falcao [C] (66′, Duván Zapata), Luis Fernando Díaz

Trener: Carlos Queiroz

Paragwaj: Roberto Fernández – Iván Piris, Gustavo Gómez [C], Junior Alonso, Santiago Arzamendia – Richard Sánchez, Rodrigo Rojas (63′, Juan Manuel Iturbe) – Derlis González (82′, Óscar Romero), Miguel Almirón, Matías Rojas (46′, Cecilio Domínguez) – Óscar Cardozo

Trener: Eduardo Berizzo

Sędziował: Víctor Hugo Carrillo (Peru)

Kolumbia zwycięża grupę B ze zdobytą maksymalną ilością punktów. W ćwierćfinale podopieczni portugalskiego szkoleniowca Carlosa Queiroza skonfrontują się przeciwko drugiej sile grupy C, czyli Chile lub Urugwajowi.

Sytuacja Paragwajczyków jest dramatyczna, ponieważ aby stać się ćwierćfinalistą muszą oczekiwać, że jutrzejsze starcie Japonii z Ekwadorem zakończy się wynikiem remisem. W przeciwnym razie kraj yerba mate bez wątpienia wyleci za burtę. Wpadka „Guaraní” przy okazji zapewniła ćwierćfinał Peruwiańczykom.

Tabela końcowa grupy B:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Colombia, Colombia Kolumbia 3 3 0 0 4:0 +4 9
2 Argentina, Argentina Argentyna 3 1 1 1 3:3 0 4
3 Paraguay, Paraguay Paragwaj 3 0 2 1 3:4 -1 2
4 Qatar, Qatar Katar 3 0 1 2 2:5 -3 1

Comments are closed.