Bez bramek na El Fortín de Liniers

17WanchopeAbila

Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Copa de La Superliga przyniosło bezbramkowy remis. Niedzielnej nocy Boca Juniors w stołecznej dzielnicy Liniers stoczyła pozbawione goli widowisko na stadionie im. José Amalfitaniego przeciwko lokalnemu Vélezowi. Dla „Xeneizes” to solidny rezultat przed domowym rewanżem w czwartek, którego będą wyraźnym faworytem. Chłopcy Gustavo Alfaro nie będą musieli odrabiać strat na La Bombonera, a zaiste niewiele brakowało, żeby miała zajść taka konieczność.

W pierwszej bitwie o półfinał nowego turnieju Boca musiała radzić sobie bez dwóch kontuzjowanych graczy. Emanuel Reynoso tydzień temu w ulewnej aurze przeciwko Godoy Cruz nabawił się kontuzji kolana i już nie wystąpi w tym sezonie (musi pauzować co najmniej przez miesiąc), zaś Darío Benedetto nabawił się urazu mięśniowego podczas ostatniej batalii Libertadores przeciwko Athletico Paranaense. Problem „Pipy” na szczęście nie jest poważny, a na drugi bój snajper raczej będzie gotowy.

Do przerwy nie uświadczyliśmy konkretniejszych okazji strzeleckich. Krótko przed upływem 20 minuty zawodów Vélez przeprowadził obiecującą kontrę, którą przerwało zagapienie się Matíasa Vargasa. Szarżujący skrzydłowy o przydomku „El Monito” w szesnastce otrzymał podanie na wolne pole, lecz dziecinnie stracił piłkę, a ta za chwilę znalazła się w rękach Estebana Andrady.

Podczas mniej więcej trzydziestej minuty konfrontacji obie strony próbowały zagrozić rywalowi akcjami inicjowanymi z rzutów wolnych. Najpierw ze strony gości dośrodkowanie notującego dziś sentymentalny pojedynek Mauro Zárate przeciął głową w polu karnym kapitan Carlos Izquierdoz rażąco chybiając obok celu.

Nawiasem mówiąc Mauro nie wiodło się na stadionie, gdzie ukształtował się jako piłkarz. Tym razem presja go przerosła – spisał się mizernie przeciwko macierzystej drużynie. Oczywiście miejscowi kibice przed rozpoczęciem zawodów przywitali zdrajcę solidną porcją gwizdów orz epitetów, co można zobaczyć w poniższym filmiku:

Trzy minuty później akcja Vélezu zapoczątkowana wykonaniem wolnego – centrę w szesnastce przypadkiem przeciął obrońca Lautaro Giannetti, aczkolwiek piłka odbita od niego po chwili znalazła się w objęciach interweniującego bramkarza.

Natomiast w drugiej części gospodarze pragnący wywalczyć sobie jakąś zaliczkę przed rewanżem zdecydowanie natarli. Zaraz po zmianie stron, w 48 minucie narożne dośrodkowanie nastolatka Thiago Almady za polem bramkowym przeciął Leandro Fernández, strzałem głową ocierając poprzeczkę bramki.

Im bliżej końca spotkania, tym ataki miejscowych stawały się regularniejsze. W 74 minucie Julio Buffarini nieudolnie próbował wybić klatką piersiową we własnym polu bramkowym centrę ze skrzydła Leandro Fernándeza. Prezent od prawego obrońcy „Bosteros” mógł wykorzystać Pablo Galdames. Młody Chilijczyk wykonał uderzenie głową w okolicy piątego metra, które Andrada jakoś sparował.

Boca minionej nocy zasadniczo pościła od ofensywy. Jedyną akcję usiłowali przeprowadzić po bardzo dalekim wykopie Andrady w własnej 16-tki. Piłka zawędrowała w przeciwne pole karne, gdzie Ramón Ábila przepchnął się przez obrońców, lecz jego atak zatrzymał wychodzący z bramki Lucas Hoyos.

Warto też odnotować kolejną kontuzję wśród zawodników Boca, ponieważ w 81 minucie na noszach boisko opuścił Ramón Ábila. Zmienić „Wanchope’a” wówczas musiał Kolumbijczyk Sebastián Villa.

Chwilę później ze strony Vélezu dwa niezwykle groźne strzały oddał ich joker Álvaro Barreal. W przeciągu minut 83-85 młodociany, bo ledwie 18-letni zawodnik najpierw obstawiony defensorem huknął z ubocza pola karnego, a jego próbę Andrada w trudzie wybił nad bramką. Ponadto za moment przypuścił bezpośrednie niskie uderzenie ze skraju szesnastki wychwycone przez goalkeepera „Xeneizes”.

Ostatni groźniejszy, acz dość chaotyczny atak podopieczni Gabriela Heinze zorganizowali w 86 minucie, kiedy techniczny strzał Nicolása Domíngueza zza szesnastki ostemplował poprzeczkę w okolicy spojenia.

Vélez był o włos, aby zdobyć tego upragnionego gola. Ubiegłoroczni mistrzowie Argentyny, a zarazem finaliści Copa Libertadores mogą mówić o sporym farcie, że zakończyli to spotkanie z czystym kontem. Przed środowym rewanżem zatem to Boca Juniors znajduje się w lepszym położeniu.

Vélez Sarsfield vs Boca Juniors 0:0

Skład Boca Juniors: Esteban Andrada – Julio Buffarini, Lisandro López, Carlos Izquierdoz [C], Emmanuel Más – Iván Marcone, Nicolás Capaldo (65′, Jorman Campuzano) – Nahitan Nández, Mauro Zárate, Cristian Pavón (65′, Carlos Tévez) – Ramón Ábila (81′, Sebastián Villa)

Arbiter: Diego Abal

Drugie spotkanie ćwierćfinału Pucharu Ligi, jak wspomnieliśmy odbędzie się nocą z czwartku na piątek również w godzinach nocnych. „Azul y Oro” są jego faworytem, aczkolwiek muszą zachować czujność – ewentualny bramkowy remis poskutkowałby odpadnięciem z turnieju.

Przy okazji dodajmy, iż Boca od jedenastu starć nie przegrała na krajowej arenie (uwzględniając rozgrywki ligowe, Copa Argentina, Supercopa, Copa de La Superliga).

Wspomnijmy też, że Vélez to ostatnio szczęśliwy rywal dla teamu z La Bombonera – w poprzednich siedmiu oficjalnych bojach między tymi drużynami Boca zwyciężyła aż pięciokrotnie, teraz zremisowała i tylko raz przegrała. Bilans bramkowy tychże meczów to 13:4 na rzecz najpopularniejszego klubu Argentyny.

Comments are closed.