Przedostatnia noc z fazą grupową Libertadores może nie przyniosła wielkich emocji, ale obfitowała w ważne rozstrzygnięcia. Huracán i Rosario Central odniosły zwycięstwa na otarcie łez przed pożegnaniem się z kontynentalną areną, zaś San Lorenzo minimalnie uległ na ziemi brazylijskiej tamtejszemu potentatowi. Najważniejszym wydarzeniem nocy jest jednak kolejne odpadnięcie Peñarolu z elitarnego turnieju na etapie grupowym! Tym razem „Aurinegros” byli naprawdę bliscy przełamania fatum i trywialnie mówiąc popuścili metr przed kiblem!
Grupa B:
Huracán [ARG] vs Deportivo Lara [VEN] 3:0 (2:0)
Gole – Lucas Gamba (24′), Andrés Chávez (28′, 65′)
Pierwszy mecz Huracánu po odejściu stamtąd Antonio Mohameda ze stanowiska trenera wygrany w efektownym stylu nad wenezuelskim kopciuszkiem. Tylko, że jakie to teraz ma znaczenie skoro dowodzony tymczasowo przez Néstora Apuzzo zespół grał ze świadomością, iż nie wyprzedzi już nawet tej anonimowej Deportivo Lary?
Bez stresu „El Globo” brawurowo poradził sobie ze słabszym przeciwnikiem, który łudził się nadal o wyjście grupy. Dwubramkowe prowadzenie Argentyńczycy objęli przed upływem półgodziny zawodów.
W 24 minucie dośrodkowanie prawym skrzydłem Christiana Chimino wykorzystał na terenie pola bramkowego Lucas Gamba głową zdobywając gola. Bramkarz rywali wybił piłkę, kiedy ta wyraźnie minęła linię.
Cztery minuty później to Gamba wcielił się w rolę asystenta. Jego centrę sprzed linii końcowej boiska spożytkował Andrés Chávez kozłowanym uderzeniem też „ze łba” zza piątego metra podwyższając.
Ponieważ wiekowy Lucas Barrios zawiódł w Huracánie na całej linii, jego obowiązki musiał przejąć właśnie Chávez. Niegdysiejszy napastnik Boca Juniors w 65 minucie drugi raz wpisał się na listę strzelców ustalając wynik na 3:0. Wówczas „El Torito” otrzymał w polu bramkowym centrę Norberto Briasco-Balekiana, zaś uprzedzając kryjącego go obrońcę uderzeniem z bliska dobił przeciwnika.
Pod sam koniec rywalizacji futbolista wenezuelski mógł złagodzić rozmiar porażki gości, aczkolwiek tylko obił słupek mocnym uderzeniem ze skraju pola karnego.
Skład Huracanu: Anthony Silva – Christian Chimino, Federico Mancinelli [C], Saúl Salcedo, Carlos Araujo – Norberto Briasco-Balekian (80′, Agustín Casco), Israel Damonte, Patricio Toranzo (67′, Federico Marín), Walter Pérez – Lucas Gamba, Andrés Chávez (69′, Nicolás Cordero)
Sędziował: Víctor Hugo Carrillo (Peru)
Huracán finiszuje grupę B na dnie ze zdobytymi ledwie czterema punktami. To chyba najgorszy międzynarodowy występ teamu z Parque Patricios w jego historii. Najbardziej boli, że klub ze sporym potencjałem już na kolejkę przed końcem był pewien zamknięcia grupowej tabeli mając za rywala wenezuelskiego outsidera.
Drugi mecz ostatniej kolejki grupy B:
Cruzeiro [BRA] vs Emelec [ECU] 1:2 (0:1)
Gole – 0:1 Joao Rojas López (41′), 1:1 Sassá (67′), 1:2 Bryan Angulo (90′ – pen.)
Kryzys formy Huracánu wykorzystał Emelec. Ekwadorczycy teoretycznie nawet w przypadku porażki wyszliby z tej grupy, ale postanowili nie być minimalistami i ograli w Brazylii pewien pierwszego miejsca Cruzeiro. Warto odnotować, iż „Raposa” straciła dopiero pierwsze dwa gole podczas tej edycji.
Efektowny gol z dystansu Joao Rojasa Lópeza zdobyty w 41 minucie, gdy piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki oraz pleców bramkarza nim wleciała do bramki oraz wykorzystany rzut karny tuż przed finiszem zawodów pozwoliły „Los Electricos” zdobyć Belo Horizonte.
Teoretycznie jest to sensacyjny wynik, aczkolwiek rangę zwycięstwa Emeleku obniża fakt, że renomowany oponent był już pewien swego, więc do spotkania podszedł na luzie. Jedynym minusem dla Cruzeiro jest brak uzyskania kompletu punktów na etapie grupowym, co w Copa Libertadores ostatni raz udało się Boca Juniors w 2015 roku.
Tabela końcowa grupy B:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Cruzeiro | 6 | 5 | 0 | 1 | 11:2 | +9 | 15 | |
2 | Emelec | 6 | 2 | 3 | 1 | 6:5 | +1 | 9 | |
3 | Deportivo Lara | 6 | 1 | 2 | 3 | 4:10 | -6 | 5 | |
4 | Huracán | 6 | 1 | 1 | 4 | 5:9 | -4 | 4 |
Grupa H:
Rosario Central [ARG] vs Libertad [PAR] 2:1 (1:0)
Gole – 1:0 Joaquín Pereyra (20′), 1:1 Óscar Cardozo (50′ – pen.), 2:1 Claudio Riaño (71′)
Można w ciemno założyć, iż przeciętny aktualnie Rosario Central nie pokonałby solidnego Libertadu, gdyby Paragwajczycy nie byli całkowicie spokojni o wygraną w grupie. Niemniej analogicznie, jak dla Huracánu to zwycięstwo ma zaledwie symboliczne znaczenie dla „Canallas”, bo i tak mieli oni zaklepane ostatnią lokatę.
Walczący już tylko o honor gospodarze objęli prowadzenie w 20 minucie zawodów, kiedy Joaquín Pereyra heroicznym, niskim uderzeniem zza szesnastki pokonał urugwajskiego bramkarza rywali Martína Silvę.
Tuż po przerwie kubeł zimnej wody na głowy piłkarzy Central, gdyż sprokurowali gościom rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał weteran Óscar Cardozo.
Argentyńska ekipa odzyskała prowadzenie jakieś 20 minut później za sprawą Claudio Riaño. Wprowadzony z ławki napastnik udanie wykończył atak dwóch na jednego. Otrzymał podanie od Maximiliano Lovery, ażeby następnie wybiec sam na sam z Martínem Silvą. Delikatnie podciął futbolówkę nad Urusem kierując ją w środek bramki, zaś bramka padła, albowiem goalkeeper nie zdołał odpowiednio zainterweniować.
Końcówkę drużyna z Rosario musiała wytrzymać osłabiona wobec czerwonej kartki za drugą żółtą dla Washingtona Camacho w 85 minucie gry. Mimo to ekipa pod wodzą Diego Cocci utrzymała prowadzenie. Pod koniec starcia Jeremías Ledesma genialnie sparował uderzenie głową z okolicy piątego metra. Ta victoria pozwala Central polec godniej w grupie śmierci.
Skład Rosario Central: Jeremías Ledesma (od 51′ [C]) – Gonzalo Bettini, Matías Caruzzo (46′, Luciano Recalde), Marcelo Ortiz, Nahuel Molina Lucero – Leonardo Gil, Néstor Ortigoza (69′, Washington Camacho), Fabián Rinaudo – Joaquín Pereyra, Germán Herrera [C] (51′, Claudio Riaño), Maximiliano Lovera
Sędziował: Ángel Arteaga (Wenezuela)
Nie będzie przesadą, jeśli stwierdzimy, iż Rosario Central czystym przypadkiem załapał się do tegorocznej Libertadores.
W poprzedniej edycji Copa Argentina mieliśmy jednak sporo sensacji. Widocznie jedną z nich był końcowy tryumf popularnych „Kanalii”. Na kontynentalnej arenie ekipa ze stadionu Gigante de Arroyito ponosi niestety sromotną klęskę.
Drugi mecz ostatniej kolejki grupy H:
Grêmio [BRA] vs Universidad Católica [CHI] 2:0 (1:0)
Gole – Alisson (23′), Thaciano (76′)
Po trzech kolejkach grupy H zapowiadała się katastrofa Grêmio, które na półmetku rozgrywek zamykało tabelę uciuławszy ledwie jedno oczko. Brazylijski gigant z Porto Alegre jednak obudził się w drugiej połowie fazy grupowej i zwyciężywszy wszystkie pozostałe mecze finiszuje jako druga siła tego zestawienia.
Pierwsze spotkania w Chile przeciwko Universidadowi Católica minimalnie przegrali, lecz teraz „Imortal Tricolor” nie pozostawili żadnych złudzeń temu zespołowi odnośnie kwestii komu bardziej należy się awans. Grêmistom do szczęścia wystarczał tutaj remis, a mimo to bezkompromisowo wygrali.
Tabela końcowa grupy H:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Libertad | 6 | 4 | 0 | 2 | 11:7 | +4 | 12 | |
2 | Grêmio | 6 | 3 | 1 | 2 | 8:4 | +4 | 10 | |
3 | Universidad Católica | 6 | 2 | 1 | 3 | 7:11 | -4 | 7 | |
4 | Rosario Central | 6 | 1 | 2 | 3 | 6:10 | -4 | 5 |
Grupa F:
Palmeiras [BRA] vs San Lorenzo de Almagro [ARG] 1:0 (0:0)
Gol – Gustavo Scarpa (70′)
W trzeciej kolejce jako gospodarz San Lorenzo niespodziewanie ograł u siebie faworyzowanych Palmeiras wynikiem 1:0. Teraz jednak wszystko wróciło do normy, ponieważ w dużo trudniejszym pojedynku wyjazdowym „Cuervos” identycznym rezultatem przegrali zostając wśród tabeli daleko za plecami Brazylijczyków.
Gospodarze zdecydowanie przeważali, aczkolwiek generalnie nie zagrażali poważniej bramce Argentyńczyków. Niemniej przyjezdni dwukrotnie mieli olbrzymie szczęście do nieuwagi arbitra – obrońcy San Lorenzo dwukrotnie dotykali futbolówki ręką we własnej szesnastce, co umykało uwadze boliwijskiego arbitra Gery’ego Vargasa.
„Cuervos” przez większość spotkania bronili dostępu do własnej bramki, lecz w pierwszej części oddali także jeden groźniejszy strzał. Autor gola z pierwszego meczu tych ekip – Marcelo Herrera przygrzmocił z dalszej odległości sprawiając problem Wevertonowi, który przy sporym wysiłku sparował futbolówkę nad poprzeczką.
Fart do decyzji arbitra najwidoczniej zemścił się bramką-kuriozum w 70 minucie. Wówczas Gustavo Scarpa uderzył zza pola karnego, a piłka jakby prześlizgnęła się przez rękę Fernando Monettiego i znalazła drogę do siatki. Ten gol ustalił wynik spotkania na korzyść Palmeiras.
Skład San Lorenzo de Almagro: Fernando Monetti – Marcelo Herrera, Fabricio Coloccini [C], Marcos Senesi (88′, Gino Peruzzi), Gonzalo Rodríguez, Damián Pérez – Gustavo Torres, Raúl Loaiza, Román Martínez, Héctor Fertoli (88′, Juan Camilo Salazar) – Nicolás Reniero
Sędziował: Gery Vargas (Boliwia)
Ulubieńcy papieża Franciszka w tym sezonie kompletnie rozczarowali na krajowym podwórku, ale przynajmniej w Libertadores stanęli na wysokości zadania. Ciekawe jakiego rywala otrzymają w 1/8 finału? Aczkolwiek na kogo by nie trafili, raczej nie będą faworytem dwumeczu.
Drugi mecz ostatniej kolejki grupy F:
Junior [COL] vs Melgar [PER] 0:1 (0:1)
Gol – Bernardo Cuesta (17′)
O proszę! Peruwiański Melgar uratował honor swojej ojczyzny na międzynarodowej arenie, przynajmniej kwalifikując się do drugiej rundy eliminacyjnej Copa Sudamericana. Inkasi ku zaskoczeni wszystkich zdobyli Estadio Metropolitano w Barranquilli ośmieszając tamtejszy Junior i umacniając się na trzeciej lokacie.
Zatem nie zabrakło sensacji podczas dobiegającej końca fazy grupowej CL. Jedną z takowych stanowi podwójny tryumf zaściankowego Melgaru nad mistrzem Kolumbii i finalistą ubiegłorocznej Sudamericany.
Tabela końcowa grupy F:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Palmeiras | 6 | 5 | 0 | 1 | 13:1 | +12 | 15 | |
2 | San Lorenzo de Almagro | 6 | 3 | 1 | 2 | 4:2 | +2 | 10 | |
3 | Melgar | 6 | 2 | 1 | 3 | 2:9 | -7 | 7 | |
4 | Junior | 6 | 1 | 0 | 5 | 1:8 | -7 | 3 |
Grupa D:
Peñarol [URU] vs Flamengo [BRA] 0:0
I znowu Peñarol za burtą Pucharu Wyzwolicieli już po fazie grupowej! Urugwajski upadły tytan przed meczem miał do wyboru pokonać teoretycznie silniejszy od siebie Flamengo, albo zremisować i oczekiwać, że LDU Quito nie zdoła pokonać San José Oruro różnicą minimum dwóch bramek.
„Aurinegros” robili, co w ich mocy pragnąć przechylić szalę zwycięstwo na swoją korzyść, lecz ich starania okazały się niewystarczające. Wydawałoby się, że druga żółta, więc czerwona kartka dla obrońcy przyjezdnych Pary pokazana w 64 minucie ułatwi zadanie Urusom. Nie pomógł jednak nawet półgodzinny okres gry w przewadze liczebnej.
Mało tego, w doliczonym czasie sędzia za drugie żółtko wyrzucił z boiska także obrońcę miejscowych Giovanniego Gonzáleza i tak oto prysły nadzieje Peñarolu. Straszliwy pech dawnego urugwajskiego hegemona klubowej sceny Ameryki Południowej…..
Drugi mecz ostatniej kolejki grupy D:
LDU Quito [ECU] vs San José Oruro [BOL] 4:0 (0:0)
Gole – Cristian Martinez (65′), Anderson Julio Santos (68′, 74′, 88′)
„Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” – LDU Quito rozgromił u siebie boliwijskiego outsidera, dzięki czemu rzutem na taśmę wprosił się do miejsc premiowanych 1/8 finału kosztem Peñarolu.
Do przerwy pachniało sensacją, gdyż Ekwadorczycy po pierwszej połowie zaledwie bezbramkowo remisowali ze słabiutkim na wyjazdach San José Oruro. W drugiej części jednak bezlitośnie wypunktowali Boliwijczyków, aplikując im aż cztery bramki. Klasycznego hattricka ustrzelił uzdolniony 22-latek Anderson Julio Santos.
Gdyby LDU zdobył tutaj o dwa trafienia więcej, wtedy nawet wygrałby tę grupę. Jednak dla „Los Albos” sam awans jest wielkim sukcesem. Pierwszy raz od 2011 roku jedyny w historii ekwadorski tryumfator Libertadores jest obecny wśród uczestników fazy pucharowej elitarnego turnieju.
Tabela końcowa grupy D:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Flamengo | 6 | 3 | 1 | 2 | 11:5 | +6 | 10 | |
2 | LDU Quito | 6 | 3 | 1 | 2 | 12:8 | +4 | 10 | |
3 | Peñarol | 6 | 3 | 1 | 2 | 7:5 | +2 | 10 | |
4 | San José Oruro | 6 | 1 | 1 | 4 | 7:19 | -12 | 4 |