Sobotnie zwycięstwo Racingu Club nad Belgrano przesądziło, że Boca Juniors już na pewno nie wywalczy trzeciego konsekutywnego mistrzostwa Argentyny. Ciągle jednak może zająć drugie miejsce oraz musi zapewnić sobie minimum najniższy stopień podium, aby na pewno wystąpić w fazie grupowej przyszłorocznej Libertadores. W 23. kolejce ligowej „Xeneizes” rozgromili w Tucumánie lokalny San Martín aż 4:1, czym przypieczętowali degradację beniaminka. W ciągu tygodnia chłopcy Gustavo Alfaro wygrali trzy mecze z rzędu różnicą trzech goli!
Czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo pozwoliło obrońcom tytułu umocnić się na trzeciej lokacie i opcjonalnie nadal walczyć o drugą. Drużyna z La Bombonera zbliżyła się na cztery punkty do słabnącego wicelidera Defensa y Justicia. Dzisiejsze starcie przeciwko beniaminkowi nie miało zaliczać się do łatwych, ponieważ przejęty przez charyzmatycznego Ricardo Caruso Lombardiego beniaminek miał ostatni dzwonek na walkę o pierwszoligowe życie.
Faktycznie konfrontacja rozpoczęła się trudno dla Boca. Czerwona latarnia ligi nieoczekiwanie objęła prowadzenie w 27 minucie dzięki trafieniu Luciano Ponsa, który kolanem z najbliższej odległości trafił z metra do pustej siatki po tym, jak Esteban Andrada oraz obrońcy nie zdołali zatrzymać wrzutki Gonzalo Rodrígueza zza linii bocznej pola bramkowego.
Gol w plecy jednak błyskawicznie zmotywował ciągle aktualnych mistrzów Argentyny. Sprawy w swoje ręce wziął Ramón Ábila. Najpierw sędzia nie podyktował ewidentnego karnego za faul na nim w obrębie szesnastki, aczkolwiek w 36 minucie „Wanchope” także znalazł się do pustej siatki z najbliższej odległości wykorzystując centrę z boku od Kolumbijczyka Sebastiána Villi podczas ataku zainicjowanego lewym skrzydłem przez Emmanuela Mása. Piąty raz w Superlidze wpisał się na listę strzelców.
Pierwsza połowa skończyła się remisem 1:1, natomiast po zmianie stron Boca dosłownie zmasakrowała snującego ostatnią nadzieję beniaminka. W 58 minucie Ábila dla odmiany wyłożył asystę Emanuelowi Reynoso, który nadal zastępuje kontuzjowanego gwiazdora Cristiana Pavóna.
Skrzydłowy wykończył akcję stylem, którego „Kichan” niewątpliwie mógłby pozazdrościć. Wbiegł z futbolówką przy nodze na bok pola karnego – mając przed sobą goniących defensorów postanowił wykończyć akcję w niekonwencjonalny sposób i genialną podcinką totalnie zaskoczył Jorge Carranzę, trafiając w długi róg bramki! Gol kolejki!
Kilka minut później San Martín mógł wyrównać w akcji zainicjowanej kornerem, aczkolwiek strzał głową po dośrodkowaniu z niego tylko obił poprzeczkę. Jak należy rozgrywać stałe fragmenty gry mistrzowie kraju pokazali w 69 minucie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Mauro Zárate głową w szesnastce przeciął obrońca Lisandro López, podwyższając na 3:1.
Boca nie zamierzała oszczędzać niedobitków. Wprowadzony tutaj z ławki Darío Benedetto zdobył następnego gola, którego sędzia nie uznał dopatrując się wątpliwego spalonego. Jednakże w ostatniej regulaminowego minucie spadkowicza dobił Nahitan Nández pomyślnie dobijając w okolicy piątego metra odbity chwilę wcześniej przez bramkarza strzał wślizgiem Carlosa Téveza.
To drugie w bieżącym sezonie zwycięstwo „Azul y Oro” nad tucumańskim San Martínem – poprzednie odnieśli rezultatem 2:0 we wrześniu ubiegłego roku na etapie 1/16 finału Copa Argentina.
Jak wspomnieliśmy „Bosteros” tracą jedyne cztery punkty do drugiej DyJ oraz utrzymali pięciopunktową zaliczkę nad czwartym River Plate, który rozbił 3:0 w stołecznym klasyku Independiente.
San Martín de Tucumán vs Boca Juniors 1:4 (1:1)
Gole – 1:0 Luciano Pons (27′), 1:1 Ramón Ábila (36′), 1:2 Emanuel Reynoso (58′), 1:3 Lisandro López (69′), 1:4 Nahitan Nández (90′)
Skład Boca Juniors: Esteban Andrada – Julio Buffarini, Lisandro López, Carlos Izquierdoz [C], Emmanuel Más – Iván Marcone, Nahitan Nández – Sebastián Villa (81′, Agustín Almendra), Mauro Zárate (71′, Carlos Tévez), Emanuel Reynoso – Ramón Ábila (73′, Darío Benedetto)
Arbiter: Mauro Vigliano
Fantastyczna passa Boca! W ciągu tygodnia „Xeneizes” trzykrotnie rozbili przeciwników trzema bramkami! 3:0 z San Lorenzo w klasyku, 3:0 nad Deportes Tolima w Libertadores oraz teraz rozbicie 4:1 spadkowicza. Za tydzień przerwa na reprezentacje. Natomiast za dwa tygodnie Boca w przedostatniej kolejce Superligi podejmie u siebie Banfield, gdzie zamierza zapewnić sobie awans do Copa Libertadores 2020.