Pobudka DyJ, Tigre wymiata, duma Tucumánu

Trzema poniedziałkowymi spotkaniami zakończono 21. kolejkę Superliga Argentina. Atlético de Tucumán nie zamierza oddawać miejsca dającego Copa Libertadores, Defensa y Justicia nie odstępuje od marzeń o mistrzostwie, natomiast Tigre ciągle żywo wierzy w uratowanie się przed spadkiem. Podsumowanie, tabela i klasyfikacja strzelców:

Banfield vs Atlético de Tucumán 1:2 (0:1)

Gole – 0:1 Leandro Díaz (34′ – pen.), 0:2 Gervasio Núñez (47′), 1:2 Agustín Urzi (90+2′)

Kluby z Tucumánu na dwóch przeciwnych biegunach – San Martín już bardzo bliski degradacji po zaledwie rocznym epizodzie w Superlidze, natomiast Atlético pragnie wrócić do elitarnej Libertadores. Wyjazdowe zwycięstwo w południowym Buenos Aires nad Banfield pozwoliło ekipie Ricardo Zielinskiego utrzymać trzypunktową przewagę nad goniącym River Plate.

Przed rozpoczęciem spotkania uhonorowany przez klub Banfield w imieniu prezes Lucii Barbuto został bramkarz przyjezdnych Cristian Lucchetti. 40-latek wszak wrócił na stadion Florencio Sola, gdzie stawiał pierwsze kroki jako zawodowy futbolista.

Początkowo aktywniej poczynali sobie aspirujący do Sudamericany gospodarze. Między innymi groźnie z rzutu wolnego przymierzył Jesús Dátolo ostemplowując słupek bramki Cristiana Lucchettiego.

Właśnie fragmenty gry otwierały drogę do bramki we wszystkich przypadkiem. W 34 minucie Atlético uzyskał rzut karny po faulu w obrębie szesnastki kolumbijskiego goalkeepera Ivána Arboledy na wysuniętym napastniku Leandro Díazie. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, pewnie wykorzystując szansę.

U krańca pierwszej odsłony wyrównać dla Banfield mógł ich młody prawy obrońca Emanuel Coronel, lecz jego strzał zza pola karnego zatrzymała poprzeczka.

Słupki oraz poprzeczki brutalnie mściły się na drużynie Hernána Crespo. W pierwszych sekundach drugiej połowy Gervasio Núñez pokazał Dátolo, jak strzela się rzuty wolne. Wręcz profesorskim uderzeniem Arboledzie żadnych szans nie dał eks-Wiślak podwyższając prowadzenie gości.

Pomyśleć, że pamiętany w polskich klimatach Gervasio jeszcze przed miesiącem był krok od transferu do Kolumbii, aby ostatecznie pozostać wśród drużyny „El Decano” i zdobyć już drugiego gola dla niej w ostatnich dwóch tygodniach.

Osłupiony niespodziewanym drugim ciosem w plecy Banfield długo nie potrafił udźwignąć się mentalnie. Lokalna drużyna konstruowała akcje, których wykończenie stanowiło dla niej olbrzymi problem. Chociażby miejscowi zawodnicy dwukrotnie pudłowali w dogodnych sytuacjach strzałami z pola bramkowego.

Dopiero w doliczonym czasie po rozegraniu kornera „El Taladro” dorobił się kontaktowego gola. Centrę z narożnika boiska wybił zawodnik przyjezdnych, ale za polem karnym poprawił młodzieniaszek Agustín Urzi bezlitosnym strzałem od poprzeczki zaskakując starszego od siebie o ponad 20 lat bramkarza. 18-latek strzelił więc swojego pierwszego gola w dorosłej karierze.

Podczas sześciu doliczonych minut Tucumán nieomal roztrwonił całą przewagę. Chwilę po bramce Urziego jeszcze raz z rzutu wolnego spróbował szczęścia Dátolo. I były pomocnik Boca Juniors tym razem pokonałby Lucchettiego, gdyby jego strzał tuż sprzed linii bramkowej nie wybił stoper Bruno Bianchi. Rewelacja z północno-zachodniej Argentyny może mówić o sporym farcie u samego krańca batalii.

Summa summarum chłopcy Ricardo Zielinskiego nie wypuścili prowadzenia 2:1 do ostatniego gwizdka sędziego i znowu samodzielnie okupują czwarte miejsce pozwalające na uczestnictwo w eliminacjach Pucharu Wyzwolicieli.

Za tydzień Atlético de Tucumán gra arcyważne spotkanie u siebie z River Plate – bezpośrednia potyczka o czwarte miejsce! Atutem „El Decano” będzie zmęczenie rywali po starciu na kontynentalnej arenie.

Banfield przegrał ważne spotkanie, przez co nadal znajduje się trzy punkty za ogonem strefy Copa Sudamericana. Cztery kolejki do końca sezonu, a „Wiertło” jest czternaste ze zdobytymi 27 punktami. 

*****************************************************************************

Vélez Sarsfield vs Tigre 1:2 (1:0)

Gole – 1:0 Luis Abram (42′), 1:1 i 1:2 Federico González (51′, 78′)

O proszę! Tigre przejęte przez starego-nowego trenera Néstor Gorosito faktycznie podejmuje czynną walkę o utrzymanie mimo, że sytuacja tego klubu jeszcze przed miesiącem zdawała się być przesądzona. Jakimś niezwykłym zrządzeniem losu „El Matador” wygrał trzy mecze z rzędu i nagle tylko czterech punktów brakuje temu zespołowi do wydostania się spod czerwonej kreski.

Dotychczas pokonali średniaka tabeli Rosario Central, innego kandydata do spadku – Patronato, a teraz zgładzili i to na wyjeździe snujący marzenia o Libertadores kolektyw Vélezu Sarsfield. Nota bene, zdołali odwrócić wynik – przegrywając 0:1 do przerwy dokonali remontady w drugiej połowie.

Odziani w ładne zielono-biało-czerwone koszulki na wzór włoskiej flagi piłkarze Vélezu (stroje w tych barwach to nawiązanie do tradycji, gdyż klub z El Fortín de Liniers założyli Włosi) dosłownie torpedowali bramkę oponenta w pierwszej części. Dwa minimalnie niecelne uderzenia z dystansu, chybiona główka Nicolása Domíngueza po rzucie rożnym tudzież obroniony przez bramkarza strzał z ubocza szesnastki Leandro Fernándeza to niektóre ze zmarnowanych okazji gospodarzy.

Odpowiedziami Tigre były niecelny strzał zza pola karnego rozgrywający Lucasa Menossiego oraz uderzenie z boku pola karnego Federico Gonzáleza, jakie ofiarnie wybił goalkeeper Lucas Hoyos.

Miejscowi otworzyli wynik dopiero w 42 minucie, kiedy akcję zapoczątkowaną dośrodkowaniem z rzutu rożnego należycie zwieńczył Luis Abram. Peruwiański obrońca heroicznie przejął futbolówkę za polem bramkowym i uderzeniem ze stosunkowo bliskiej odległości pokonał Gonzalo Marinelliego.

Riposta Tigre zaraz po przerwie, kiedy centrę z prawego skrzydła doświadczonego Urugwajczyka Gerardo Alcoby spożytkował Federico González sprytnym bezpośrednim uderzeniem zza piątego metra wyrównując straty.

Najskuteczniejszy zawodnik outsidera ze stołecznej dzielnicy Victoria, a zarazem jeden z czołowych strzelców ligi zadał również rozstrzygający cios w końcowej części spotkania.

78 minuta – Walter Montillo ze skrzydła zagrał na bok pola karnego, „Fede” González przejął futbolówkę, aby dosłownie perfekcyjnym niskim uderzeniem z ostrego kąta wywołać drugą kapitulację Lucasa Hoyosa i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść rozpaczliwie broniących się przed spadkiem delegatów.

Tym samym González z Tigre przekroczył granicę 10 bramek w sezonie, bowiem aż jedenastokrotnie pokonywał bramkarzy opozycji i tylko pięciu trafień dzieli go od liderującego wśród snajperów Lisandro Lópeza. Może jeszcze rzuci wyzwanie wiekowemu kapitanowi zmierzającego po mistrzostwo Racingu Club.

Nota bene wcześniej stuprocentową okazję dla Vélezu zaprzepaścił Leandro Fernández, gdy w akcji sam na sam chcąc podcinką zaskoczyć Marinelliego kuriozalnie spudłował obok słupka. Zmarnowana gratka obróciła się przeciwko „El Fortín”.

Dwa oblicza nieprzewidywalnego Tigre, który potrafi ponieść klęskę 0:3 z trzecioligowcem w 1/32 finału Copa Argentina, żeby pół tygodnia później ośmieszyć przedstawiciela czołówki Superligi na jego twierdzy!

Ambicja utrzymania się w lidze okazała się zatem silniejsza od pragnienia awansu do elitarnej Libertadores. Ten wynik rozwiewa wiele wątpliwości – Vélez praktycznie traci szansę na zaklepanie sobie udziału w CL 2020 poprzez ligę, zaś Tigre dokonuje milowego kroku w kierunku opuszczenia strefy spadkowej.

Strata „Matadorów” z północnego Buenos Aires do bezpiecznego miejsca zmalała do czterech punktów, a jeszcze przed miesiącem wynosiła 12 oczek! Gorosito zna tę ekipę, jak nikt inny i wprowadził błyskawiczny efekt nowej miotły na Coliseo de Victoria.

*****************************************************************************

Aldosivi vs Defensa y Justicia 0:1 (0:0)

Gol – Matías Rojas (80′)

Wicelider DyJ ani myśli zaniechać walki o mistrzowską koronę. „Sokoły” zrehabilitowały się za ostatnie dwie domowe wtopy z Botafogo oraz Boca Juniors i przełamały się w Mar del Plata, gdzie rzutem na taśmę ograli lokalne Aldosivi.

Jak niemal tradycyjnie drużyna Sebastiána Beccacece odniosła zwycięstwo dzięki trafieniu pod koniec meczu. Tym razem może nie okazały się to skrajnie finałowe minuty rywalizacji, ale mimo wszystko ostateczny cios zadali zdecydowanie bliżej finiszu drugiej odsłony, aniżeli jej początku.

Pierwsza odsłona należała do polujących na miejsca honorowane Sudamericaną gospodarzy. Niemniej piłkarzom Aldosivi skuteczność nie sprzyjała. Na przykład strzał głową defensora Leonela Galeano z okolicy piątego metra żywiołowo sparował bramkarz Ezequiel Unsain. Dla odmiany Matías Pisano w 39 minucie wycelował minimalnie za wysoko z wolnego.

W drugiej połowie za to wiele okazji zmarnowała DyJ. Między innymi strzał głową Fernando Márqueza podczas rozegrania kornera został wybity nad poprzeczkę przez Luciano Pocrnjicia zamiast wylądować w siatce. Natomiast uderzenie Alexisa Castro z pola bramkowego fatalnie chybiło obok celu.

Jedynego gola konfrontacji zamykającej 21. kolejkę Superligi zanotował Matías Rojas, a więc czołowy goleador DyJ podczas bieżącego czempionatu. Paragwajczyk genialnym uderzeniem z rzutu wolnego w 80 minucie nie dał nic do powiedzenia goalkeeperowi Pocrnjiciowi rozstrzygając o tryumfie gości. Ósmy raz w sezonie wpisał się na listę strzelców przy okazji dając przykład odpowiedniego wykonywania stałych fragmentów gry swemu imiennikowi Pisano.

Na samej szpicy klasyfikacji proporcje bez zmian. Druga Defensa y Justicia nadal traci trzy punkty do liderującego Racingu Club oraz utrzymała siedem oczek zaliczki nad trzecią Boca Juniors. Przypomnijmy, iż Racing oraz DyJ zmierzą się między sobą w ostatniej kolejce i być może będzie to potyczka decydująca o tytule.

Tabela Superliga Argentina po 21. kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Racing Club, Argentina Racing Club 21 16 3 2 39:13 +26 51
2 Defensa y Justicia, Argentina Defensa y Justicia 21 14 6 1 28:12 +16 48
3 Boca Juniors, Argentina Boca Juniors 21 12 5 4 32:16 +16 41
4 Atlético Tucumán, Argentina Atlético de Tucumán 21 11 6 4 35:24 +11 39
5 River Plate, Argentina River Plate 21 10 6 5 34:18 +16 36
6 Vélez Sarsfield, Argentina Vélez Sarsfield 21 9 6 6 27:23 +4 33
7 Huracán, Argentina Huracán 21 8 8 5 24:21 +3 32
8 Talleres de Córdoba, Argentina Talleres 21 8 6 7 21:16 +5 30
9 Unión de Santa Fe, Argentina Unión (SF) 21 8 6 7 23:21 +2 30
10 Lanús, Argentina Lanús 21 8 6 7 23:23 0 30
11 Independiente, Argentina Independiente 21 7 8 6 29:23 6 29
12 Aldosivi, Argentina Aldosivi 21 8 5 8 17:20 -3 29
13 Tigre, Argentina Tigre 21 7 7 7 30:36 -6 28
14 Banfield, Argentina Banfield 21 6 9 6 22:23 -1 27
15 Godoy Cruz, Argentina Godoy Cruz 21 8 3 10 19:26 -7 27
16 Newell's Old Boys, Argentina Newell’s Old Boys 21 6 7 8 21:18 3 25
17 Rosario Central, Argentina Rosario Central 21 5 7 9 13:23 -10 22
18 Gimnasia de La Plata, Argentina Gimnasia (LP) 21 6 4 11 16:28 -12 22
19 Estudiantes, Argentina Estudiantes (LP) 21 5 6 10 18:24 -6 21
20 Patronato de Paraná, Argentina Patronato 21 5 5 11 24:31 -7 20
21 Colón de Santa Fe, Argentina Colón (SF) 20 4 8 8 17:25 -8 20
22 San Martín de San Juan, Argentina San Martín (SJ) 21 5 5 11 19:29 -10 20
23 Belgrano de Córdoba, Argentina Belgrano 21 2 12 7 11:19 -8 18
24 Argentinos Juniors, Argentina Argentinos Juniors 21 4 6 11 11:22 -11 18
25 San Martín de Tucumán, Argentina San Martín de Tucumán 21 3 9 9 20:32 -12 18
26 San Lorenzo, Argentina San Lorenzo de Almagro 20 2 11 7 18:25 -7 17

PS. Jak można zauważyć od nowej kampanii tylko pierwsze cztery miejsca gwarantują udział w Copa Libertadores 2020. Natomiast pięć miejsc (5-9) daje bilety do Copa Sudamericana 2020. Ta zmiana podyktowana jest powstaniem Copa de La Superliga (czyli nowego argentyńskiego Pucharu Ligi), który zostanie przeprowadzony po zakończeniu ligowych zmagań – jego zwycięzca również zapewni sobie start w Libertadores, a przegrany finalista otrzyma kwalifikację do Sudamericany.

Klasyfikacja strzelców:

16 goli – Lisandro López (Racing Club)

12 goliEmmanuel Gigliotti (Independiente)

11 goli – Federico González (Tigre)

10 goli – Luis Rodríguez (Atlético de Tucumán 8/Colón 2)

8 goli – Matías Rojas (Defensa y Justicia)

7 goli – Santiago García (Godoy Cruz), Franco Fragapane (Unión), Darío Cvitanich (Banfield 5/Racing Club 2)

6 goli Facundo Barcelo (Patronato), Cristian Chávez (Aldosivi), Gabriel Ávalos (Godoy Cruz 2/Patronato 4), Lucas Gamba (Huracán), Juan Fernando Quintero (River Plate), Nicolás Blandi (San Lorenzo de Almagro)

5 goli – Matías Vargas i Lucas Robertone (obaj Vélez Sarsfield), Sebastián Ribas i José Sand (obaj Lanús), Ángel González (Godoy Cruz), Nahuel Bustos (Talleres), Santiago Silva (Gimnasia La Plata), Leonardo Heredia (Colón), Nicolás Fernández (Defensa y Justicia), Pablo Palacios Alvarenga (San Martín de San Juan), Jesús Dátolo (Banfield), Matías Suárez (Belgrano 2/River Plate 3), Carlos Tévez (Boca Juniors)

Kursywą oznaczeni piłkarze, którzy opuścili Superliga Argentina podczas styczniowego okienka transferowego

Comments are closed.