Dwóch piłkarzy Colónu de Santa Fe – Guillermo Ortiz i Leonardo Heredia przerwało wczoraj trening z drużyną uskarżając się na gorączkę i bóle mięśni. Po zbadaniu krwi obu zawodników zachodzi podejrzenie, iż zarazili się wirusem dengi. Ku wielkiej uldze na strachu się skończyło.
Denga to choroba wirusowa, której wirus przenoszony jest przez owady (głównie komary). W skrajnych przypadkach ta choroba tropikalna może nawet okazać się śmiertelna, niczym malaria. Dzisiaj poddano badaniom pobraną krew kolejnych graczy „Los Sabaleros”, którymi są Leonardo Burián, Emanuel Olivera, Gustavo Toledo, Matías Fritzler, Fernando Zuqui oraz Mateo Hernández.
W przeciągu 72 godzin powinniśmy znać diagnozę dla ekipy prowadzonej od nowego roku przez 70-letniego Urugwajczyka Julio Comesañę.
Sprawą zajmuje się ulokowany w prowincji Santa Fe oddział Ministerstwa Zdrowia Argentyny. Istnieje ryzyko, iż ze względu możliwej epidemii zostanie przełożony planowany na sobotę domowy ligowy mecz Colónu przeciwko San Lorenzo de Almagro.
EDIT. Na całe szczęście argentyńskie Ministerstwo Zdrowia dzisiejszego popołudnia wydało komunikat, iż wyniki badań krwi piłkarzy dały wynik negatywny. To jednocześnie wyklucza prawdopodobieństwo wystąpienia epidemii w drużynie.