Tysięczny mecz reprezentacji zwyciężony

Listopadowy termin FIFA na mecze reprezentacji Argentyńczycy poświęcili dwóm potyczkom z Meksykiem. Obie „Albicelestes” wygrali rezultatem 2:0. Podobnie, jak piątkowej nocy w Córdobie tak i dzisiaj w tysięcznym oficjalnym spotkaniu reprezentacji przed wypełnionymi do ostatniego miejsca trybunami Estadio Malvinas Argentinas chłopcy Lionela Scaloniego uporali się z środkowoamerykańską drużyną.

Argentyna w Mendozie na zachodzie kraju wystąpiła nieco innym składem, aniżeli cztery dni temu. Mimo wszystko poziom ekipy zachował się na podobnym poziomie. Natomiast Meksykanie awizowali nieco bardziej rezerwowe zestawienie w porównaniu do poprzedniego spotkania.

Najważniejszym wydarzeniem konfrontacji były pierwsze reprezentacyjne trafienie dwóch gwiazd włoskiej Serie A, czyli Mauro Icardiego oraz Paulo Dybali.

Już w drugiej minucie spotkania ten pierwszy otworzył wynik spotkania. Atak gospodarzy zainicjowany dalekim dośrodkowaniem zza połowy boiska. Kapitan Interu przejął futbolówkę za polem karnym, efektownie wykiwał dwóch obrońców rywala, a następnie w centrum szesnastki będąc właściwie sam na sam z wiekowym bramkarzem José Coroną pokonał go ładnym strzałem w długi róg.

Minionej nocy niewiele działo się na murawie stadionie w Mendozie. Aczkolwiek meksykańskie rezerwy chciały wykorzystać pasywną postawę Argentyńczyków, podczas drugiej odsłony dwukrotnie poważnie zagrażając bramce Paulo Gazzanigi, który wszedł tutaj po przerwie.

Rezerwowy bramkarz Tottenhamu, który dziś zadebiutował dla reprezentacji narodowej ofiarnie wybił nad poprzeczką groźny strzał głową zmiennika Jesúsa Gallardo, który obstawiony defensorem w polu bramkowym chciał wykorzystać centrę z prawego skrzydła. Gazzaniga sparował także próbę zza pola karnego Víctora Guzmána.

Niewykorzystanie okazje zemściły się na Meksyku. W 87 minucie swoje trzy grosze dorzucił wprowadzony chwilę wcześniej z ławki rezerwowych drugi tytan ligi włoskiej, czyli Paulo Dybala.

„Albicelestes” wyprowadzili szybki kontratak – z bocznej części boiska inny przedstawiciel Serie A – Giovanni Simeone posłał asystę w centrum szesnastki, natomiast tam napastnik Juventusu unikając pozycji spalonej sprytnym bezpośrednim, niskim uderzeniem zmusił Coronę do drugiej kapitulacji.

Bez Leo Messiego powoli w kadrze narodowej zaczynają błyszczeć gwizdy Serie A. Dopiero teraz Icardi i Dybala zanotowali swoje pierwsze reprezentacyjne trafienia!

Tyle tylko, że „Boski Leo” najprawdopodobniej wróci do argentyńskiej drużyny w przyszłym roku i czy wówczas elita Serie A utrzyma swój status w zespole? Wiele zależy od tego, kto na stałe przejmie tę ekipę.

Zatem w listopadzie Argentyna dwukrotnie pokonała u siebie po 2:0 niżej notowanych Meksykanów, tak oto wieńcząc swoje okrągłe tysiąc oficjalnych starć w historii tejże reprezentacji. Za dwie victorie nad „El Tri” zespół otrzymał towarzyski pucharek Copa Adidas wzniesiony do góry przez kapitana Gabriela Mercado.

Lionel Scaloni kończy swój staż jako tymczasowy selekcjoner – w sześciu meczach od września do listopada czterokrotnie wygrał, remis zremisował i raz przegrał – w golach 11:1 na plus. Tyle tylko, że udało się ograć wyłącznie słabe Gwatemalę, Irak oraz przechodzący teraz przemianę pokoleniową Meksyk. Przeciwko najpoważniejszym rywalom – Kolumbii i Brazylii nawet bez zdobytej bramki. Nie mówmy zatem jeszcze o odrodzeniu reprezentacji Argentyny.

Argentyna vs Meksyk 2:0 (1:0)

Gole – Mauro Icardi (2′), Paulo Dybala (87′)

Argentyna: Gerónimo Rulli (59′, Paulo Gazzaniga) – Gabriel Mercado [C], Ramiro Funes Mori, Walter Kannemann – Maximiliano Meza (73′, Giovanni Simeone), Santiago Ascacibar (55′, Leandro Paredes), Roberto Pereyra, Marcos Acuña – Rodrigo De Paul (46′, Franco Cervi), Érik Lamela (59′, Giovani Lo Celso) – Mauro Icardi (81′, Paulo Dybala)

Trener: Lionel Scaloni

Meksyk: José Corona [C] – Jesús Dueñas, Julio Domínguez (46′, Hiram Mier), Edson Álvarez, Gerardo Arteaga (46′, Luis Rodríguez) – Víctor Guzmán, Érick Gutiérrez (46′, Roberto Alvarado) – Érick Aguirre (46′, Jesús Gallardo), Isaac Brizuela (63′, Ángel Zaldivar), Javier Aquino – Henry Martín (82′, Alan Pulido)

Trener: Ricardo „Tuca” Ferretti

Sędziował: Andrés Rojas (Kolumbia)

W przyszłym roku rozpoczyna się nowy tysiąc, a zarazem nowy epizod w dziejach „Nacional Selección de Argentina”. Pod czyją wodzą, tego dowiemy się w grudniu.

Dziękujmy Scaloniemu za półroczną opiekę nad ekipą, ponieważ nawet jeśli Argentyna nie grała w tym czasie porywająco, to będący sam do niedawna futbolistą aktualny trener kadry U-20 tchnął nowego ducha w reprezentację. GRACIAS LIONEL!

Z takim szkoleniowcem argentyńska młodzieżówka na pewno nie skompromituje się podczas nadchodzącego Sudamericano U-20 i powinna wywalczyć kwalifikację do przyszłorocznego Mundialu w tejże kategorii wiekowej, którego gospodarzem będzie Polska.

Kto wie, może argentyńska młodzieżówka zagra w moich Tychach, jakie są jednym miast organizatorskich….

Comments are closed.