W piątek meczem Belgrano z Gimnasią La Plata rozpoczęła się 11. kolejka Superligi Argentina 2018/2019. Ekipa z Kordoby wygrała 2:0 i przełamała passę siedmiu kolejnych spotkań bez wygranej. W drugim meczu Unión de Santa Fe zremisował 2:2 przeciwko Patronato. Podsumowanie dnia:
Belgrano vs Gimnasia La Plata 2:0 (1:0)
Gole – Maximiliano Lugo (27′), Jonás Aguirre (90+5′)
Belgrano ostatni raz komplet punktów zdobyło 25 sierpnia, gdy pokonało u siebie 2:1 Estudiantes La Plata. Od tego czasu „Piraci” nie potrafili wygrać w siedmiu kolejnych spotkaniach (3 remisy i 4 porażki). Tym razem w końcu udało im się zgarnąć całą pulę i dzięki dopiero drugiej ligowej wygranej opuścili strefę spadków (tabela uwzględniająca średnią z 3 lat).
Pierwsze zwycięstwo Diego Oselli jako trenera „Piratów”. Do victorii ekipę ze stadionu Gigante de Alberdi poprowadzili Maximiliano Lugo, który w 27 minucie mocnym strzałem zza pola karnego odwdzięczył się za wycofanie od Juana Francisco Brunetty oraz podczas doliczonego czasu zmiennik Jonás Aguirre.
Ten drugi wykorzystał zagapianie obrony w ostatnich sekundach boju wykańczając kontratak – na terenie pola karnego wykiwał obrońcę i celnym strzałem przy słupku nie dał nic do powiedzenia Alexisa Martínowi Ariasowi.
Belgrano uciekło spod czerwonej kreski, natomiast Gimnasia La Plata nie wykorzystała szansy na przybliżenie się ku czołowym lokatom tabeli.
*****************************************************************************
Unión de Santa Fe vs Patronato – 2:2 (1:1)
Gole – 1:0 Diego Zabala (40′), 1:1 Facundo Barceló (45′), 2:1 Yeimar Gómez Andrade (70′), 2:2 Matías Garrido (79′)
W piątkowym drugim meczu walczący o czołowe lokaty niespodziewanie Unión tylko zremisował u siebie z outsiderem Patronato. Ekipa z Santa Fe jest rewelacją tego sezonu i teoretycznie może myśleć nawet o mistrzostwie. Goście przed tym meczem mieli na swoim koncie zaledwie 7 punktów.
Gospodarze prowadzenie obejmowali dwukrotnie, lecz za każdym razem nieustępliwi goście doprowadzali do wyrównania.
Do przerwy trafiali Urugwajczycy. W 40 minucie bezlitosny, niski strzał Diego Zabali z linii szesnastego metra kuriozalnie wpuścił Sebastián Bertoli, co dało miejscowym pierwsze prowadzenie.
Tuż przed kwadransem odpoczynku jednak wyrównał Facundo Barceló celną główką w okolicy piątego metra wykańczając centrę od Gabriela Carabajala. To jego trzeci gol w ostatnich dwóch kolejkach.
Podczas drugiej odsłony obie drużyny również strzeliły po golu. Najpierw, w 70 minucie dośrodkowanie Unión drugi raz objął prowadzenie, kiedy dośrodkowanie z kornera przyniosło trafieniem głową kolumbijskiego stopera Yeimara Gómeza Andrade.
Patronato jednak ponownie szybko doprowadził do remisu strzelając także po kornerze, z którego akcję ofiarnym uderzeniem wślizgiem pod poprzeczkę w polu bramkowym zwieńczył Matías Garrido.
Unión zmarnował szansę, aby przybliżyć się do liderującego Racingu Club. Drużyna Leonardo Madelóna na tę chwilę przed trzecia z 19 punktami. Patronato nadal wśród strefy spadkowej, acz podopieczni Mario Sciacquy zachowali spore szanse na utrzymanie, a wśród ligowej stawki przynajmniej nie są ostatni.