Boca przegrywa Superclásico na La Bombonera

1elsuperclasicopity

Dopiero pierwsze w bieżącym roku ligowe starcie Boca Juniors z River Plate zakończyło się bolesną porażką 0:2 chłopców Barrosa Schelotto. „Xeneizes” nie dość, że ulegli przed własną publicznością odwiecznemu wrogowi, to dodatkowo zostali pokrzywdzeni przez sędziego Mauro Vigliano. Po szóstej kolejce pozycja lidera Superliga Argentina ucieka obecnym mistrzom kraju srebra.

Największe derby Argentyny, a jednocześnie najgorętszy klasyk na całym świecie jeszcze ciekawszym czynił fakt, że obaj giganci byli zmęczeni po ćwierćfinałach Copa Libertadores, przez co musieli rozsądnie eksploatować swoje siły.

W Boca zabrakło narzekających na drobne urazy Fernando Gago i Ramóna Ábili. Pauzował również bramkarz Esteban Andrada, który w ostatnim kontynentalnym meczu złamał szczękę i nie zagra przez jakieś dwa miesiące. Tylko na ławce rezerwowych znalazł się wycieńczony Pablo Pérez, który był bohaterem ostatniego boju z Cruzeiro.

Trzeba było sobie radzić niekompletnym zestawieniem, o czym świadczy choćby obecność na środku pomocy 18-letniego żółtodzioba Agustína Almendry w spotkaniu takiej rangi.

Aktywniejszy początek ze strony Boca. Raptem w 6 minucie Darío Benedetto nie patyczkując się huknął z dalszej odległości zmuszając Franco Armaniego do pierwszej interwencji. Bramkarz wybił piłkę nad poprzeczką.

Niestety, po kwadransie starcia głupi błąd obrony kosztował „Bosteros” utratę pierwszej bramki. Emmanuel Más chcąc wybić piłkę z własnego pola karnego nastrzelił rywala. Piłka odbita zawędrowała na drugi bok szesnastki. Stamtąd bezpośrednim uderzeniem w długi róg Agustína Rossiego zaskoczył Gonzalo Martínez. „Pity” bezlitośnie spożytkował prezent od losu.

1Pity2

Aczkolwiek pięć minut później autor wspomnianego gola nadwyrężył mięsień uda, co uniemożliwiło mu dalszą grę. Martíneza zmienił jednak sam Juan Fernando Quintero. Każdy klub chciałby mieć zmienników pokroju reprezentanta Kolumbii gotowych na derbową potyczkę.

Starania gospodarzy o wyrównujące trafienie nie przynosiły pożądanego efektu. Benedetto spróbował jeszcze raz, aczkolwiek jego niski strzał ze skraju pola karnego powędrował w sam środek bramki, gdzie pewnie interweniował Franco Armani.

Goalkeeper River ponadto wypiąstkował centrę Cristiana Pavóna ze skrzydła, po czym do dobitki na uboczu pola karnego złożył się Leo Jara. Prawy obrońca jednak kopnął mocno, bezmyślnie i chybił obok bramki. Inne dośrodkowanie „Kichana” przeciął Tévez w nieodpowiednim miejscu na obszarze pola bramkowego, przez co spudłował.

W 40 minucie Jara również nabawił się kontuzji, jaka wymusiła roszadę. Zastąpił go Edwin Cardona, który już chwilę później mógł zostać wyrzucony przez sędziego za chamskie przylanie łokciem w twarz Enzo Pérezowi. Arbiter zlitował się jednak karząc Kolumbijczyka tylko żółtą kartką. Na przerwę Boca schodziła przegrywając 0:1.

Aczkolwiek zaraz po przerwie sędzia podjął decyzje wyraźnie na niekorzyść „Xeneizes” nie dyktując ewidentnego rzutu karnego najpierw po faulu, a chwilę później jeszcze po ręce zawodnika River w ich szesnastce. Mało tego kilka minut potem gwizdek Vigliano znów milczał, gdy Pavón został powalony przez obrońcę w polu karnym gości.

Indolencja strzelecka nadal prześladuje Benedetto. Maszynka do zdobywania bramek Boca z zeszłego roku po zmianie stron spróbowała nawet ekwilibrystycznym strzałem nożycami przecinając centrę Pavóna. Jednakże posłał futbolówkę Panu Bogu w okno.

„Pipa” jeszcze nie miał przyjemności celebrować gola po powrocie na boisko, niemniej prawie roczny rozbrat od futbolu spowodowany okropną kontuzją kolana tłumaczy jego niemoc. Cardona natomiast spróbował centrostrzałem z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego minimalnie mijając bramkę. W ubiegłorocznym El Superclásico strzelił gola z wolnego, tym razem Kolumbijczykowi ta sztuka nie powiodła się.

Niewykorzystana przewaga oraz błędy sędziowskie zemściły się w 69 minucie, kiedy wprowadzony pięć minut wcześniej z ławki Ignacio Scocco wykorzystał kolejne niedopatrzenie defensywy Boca i rozwiał jakiekolwiek wątpliwości. W narożniku pola karnego otrzymał wycofanie od Rafaela Santosa Borré, a następnie posłał torpedę ile sił w nodze celując niemal w samo okienko. Rossi drugi raz wyciągał piłkę z siatki. Drużyna Marcelo Gallardo generalnie zaklepała sobie zwycięstwo.

1scocco

Drugi gol w plecy kompletnie podciął skrzydła mistrzom Argentyny. Widoczna była desperacja w poczynaniach graczy „Azul y Oro”, którzy zarobili kilka żółtych kartek. Ku wielkiej uldze nikt nie obejrzał czerwonej, chociaż jak to w derbach futboliści nie oszczędzali siebie nawzajem.

Miejscowi wyzionęli ducha walki, chociaż w doliczonym czasie za pośrednictwem stałych fragmentów gry niewiele dzieliło Boca od honorowego trafienie. Najpierw po centrze z rzutu wolnego Mauro Zárate głową w polu bramkowym przymierzył Carlos Izquierdoz ostemplowując poprzeczkę.

Chwilę później jeszcze korner, z którego dośrodkował zmiennik Sebastián Villa. Jego wrzutkę głową przeciął Emmanuel Más oddając strzał sparowany żywiołowo przez niezawodnego Armaniego. Nici z jakiejkolwiek zdobyczy bramkowej.

Trzeci raz w 2018 roku Boca Juniors przegrała El Superclásico do zera. W styczniu podczas towarzyskiego Torneos de Verano uległa odwiecznemu rywalowi 0:1, w marcu przegrała 0:2 w Superpucharze Argentyny, teraz wtórnie 0:2 w lidze. Choć nie rozpaczajmy, albowiem pojedynki z River są jeszcze możliwe w finale Libertadores oraz również w półfinale krajowego pucharu.

Boca Juniors vs River Plate 0:2 (0:1)

Gole – Gonzalo Martínez (15′), Ignacio Scocco (69′)

Składy:

Boca Juniors: Agustín Rossi – Leonardo Jara (40′, Edwin Cardona), Carlos Izquierdoz, Lisandro Magallán (od 82′ [C]), Emmanuel Más – Nahitan Nández, Wilmar Barrios, Agustín Almendra – Cristian Pavón, Darío Benedetto (82′, Sebastián Villa), Carlos Tévez [C] (66′, Mauro Zárate)

River Plate: Franco Armani – Gonzalo Montiel, Jonatan Maidana, Javier Pinola, Milton Casco – Enzo Pérez (62′, Bruno Zuculini), Leonardo Ponzio [C], Exequiel Palacios – Gonzalo Martínez (23′, Juan Fernando Quintero) – Rafael Santos Borré, Lucas Pratto (64′, Ignacio Scocco)

Sędziował: Mauro Vigliano

Toż to paradoks! Spośród ostatnich czterech ligowych Superclásicos zawsze wygrywali goście! Boca dwukrotnie tryumfowała na El Monumental, River dwukrotnie był górą na Bombonerze.

Dzięki derbowej victorii River Plate dogonił „Xeneizes”, a nawet wyprzedził dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Oba teamy skompletowały po 10 punktów i sąsiadują w tabeli – aktualnie ekipa Gallardo jest piąta, Boca Juniors szósta.

Nie ma odpoczynku! Już najbliższej czwartkowej nocy Boca stoczy na Estadio Mario Kempes w Córdobie batalię 1/8 finału krajowego pucharu, gdzie oponentem będzie Gimnasia La Plata. W przyszły weekend podczas siódmej serii gier Superligi mistrzów Argentyny czeka domowa batalia z Colónem. Natomiast za półtorej tygodnia rewanż ćwierćfinałowy Pucharu Wyzwolicieli w brazylijskim Belo Horizonte przeciwko Cruzeiro.

Comments are closed.