Pierwsze ćwierćfinałowe starcie Pucharu Wyzwolicieli toczone na pół tygodnia przed El Superclásico powiodło się mistrzom Argentyny nadprogramowo dobrze. Boca Juniors pokonała 2:0 u siebie brazylijski Cruzeiro, wywalczywszy sobie na La Bombonera solidną zaliczkę przed rewanżem za dwa tygodnie.
Jak na starcie argentyńsko-brazylijskie przystało zawodnicy obu drużyn nie szczędzili siebie nawzajem. Pod względem futbolowym więcej do zaoferowania mieli jednak chłopcy Guillermo Barrosa Schelotto, którzy doskonale rozpracowali ekipę przyjezdnych o przydomku „Raposa”.
Zabrakło Ramóna Ábili, który jak się okazało musi pauzować za czerwoną kartkę, jaką obejrzał jeszcze w 2015 roku grając dla Huracánu w finale Copa Sudamericana. Boca jednak dysponuje dziś tak szeroką kadrą, że absencja „Wanchope’a” nie była problemem.
Co prawda u samego początku Cruzeiro miał rzut rożny, po którym zrobiło się groźnie w polu karnym Estebana Andrady. Ku wielkiej uldze strzał głową po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry wylądował w bocznej siatce.
Niemniej potem to „Xeneizes” zdecydowanie przeważali. Goście przez dłuższy czas sumiennie bronili się przed naporem Cristiana Pavóna i spółki. Większość strzałów oddawano z dalszych odległości, a te mijały bramkę Brazylijczyków.
W 36 minucie po jednym z kornerów brazylijski mur został sforsowany. Dośrodkowanie zostało wybite, aczkolwiek Mauro Zárate odzyskał futbolówkę na prawej flance, zza linii bocznej pola karnego zagrywając do Pablo Péreza. Kapitan za szesnastym metrem posłał do przodu podanie zwrotne Zárate całkowicie oszukując defensywę gości. Mauro nadbiegł do piłki ładnym bezpośrednim strzałem wewnętrzną częścią stopy uprzedzając bramkarza Fábio, a zarazem celując w długi róg.
Sprowadzony z Vélezu napastnik póty co w każdym spotkaniu dla Boca pod szyldem Copa Libertadores strzelił jedną bramkę, więc co za tym idzie skompletował już trzy na swoim koncie.
Dzięki objęciu prowadzenia można było uspokoić tempo gry. Na przerwę „Bosteros” schodzili prowadząc 1:0, aczkolwiek błyskawicznie po rozpoczęciu drugiej części rywal nieomal wyrównał szybkim atakiem. Nieco przypadkowy strzał z boku pola karnego, który zaskoczył Andradę leciał prosto do bramki. Dosłownie w ostatniej chwili futbolówkę z linii bramkowej wybił Wilmar Barrios.
Podwyższyć dla Argentyńczyków w 58 minucie dalekosiężnym uderzeniem chciał Zárate. Fábio kompletnie nie spodziewał się takiego rozwiązania i gdyby nie uratował go słupek, musiałby wyciągnąć piłkę z siatki drugi raz.
Od początku ostatniego kwadransa gospodarze grali w przewadze liczebnej. Podczas jednej interwencji obrońca brazylijskiej ekipy Dedé chamsko głową uderzył w twarz interweniującego goalkeepera Andradę. Nowy bramkarz Boca leżał na murawie i potrzebował pomocy medycznej – widok jego krwi z jamy ustnej aż odbierał mowę.
Sędzia Éber Aquino dla pewności zapoznał się jeszcze z powtórką video, a następnie pokazał czerwoną kartkę stoperowi Cruzeiro za takie podłe przewinienie.
Przewaga liczebna została błyskawicznie wykorzystana. W 82 minucie dwaj obrońcy nie potrafili wybić dośrodkowania prawą flanką Leo Jary, za co ich zespół słono zapłacił. Pablo Pérez obnażył ten karygodny błąd, bezlitosną torpedą na szesnastym metrze podwyższając na 2:0.
Dopiero pod sam koniec starcia rozbite Cruzeiro podjęło inicjatywę nawiązania kontaktu. Chwilę przed upływem regulaminowego czasu Edílson huknął z rzutu wolnego, aczkolwiek Esteban Andrada znakomicie wybił futbolówkę nad poprzeczką. Bramkarz wytrzymał mimo bólu wytrzymał tutaj do końca, jednakże po meczu trafił do szpitala ze względu na uraz, którym okazała się złamanie szczęki. Okazało się, iż Andradę czeka aż dwumiesięczna rehabilitacja, więc być może nie zagra już w tegorocznej Libertadores.
Sytuacja Boca przed rewanżem w Belo Horizonte za dwa tygodnie jest wręcz optymalna. „Azul y Oro” w dwumeczu prowadzą dwiema bramkami, a ponadto nie stracili gola u siebie. Można śmiało rzec, iż półfinał elitarnego turnieju jest o krok.
Piąte konsekutywne zwycięstwo drużyny Barrosa Schelotto uwzględniając wszystkie oficjalnie czempionaty. Przy okazji vendetta na Brazylijczykach za domową wtopę 0:2 z Palmeiras w fazie grupowej CL 2018.
Kiedy ostatnio najpopularniejszy argentyński klub uczestniczył w kontynentalnych rozgrywkach dwa lata temu, wtedy odpadł właśnie na etapie półfinału Pucharu Wyzwolicieli sensacyjnie musząc uznać wyższość ekwadorskiego Independiente del Valle. Teraz jeśli nie padnie niespodzianka w rewanżu, Boca o finał zmierzy się z brazylijskim Palmeiras lub chilijskim Colo-Colo.
Boca Juniors [ARG] vs Cruzeiro [BRA] 2:0 (1:0)
Gole – Mauro Zárate (36′), Pablo Pérez (82′)
Skład Boca Juniors: Esteban Andrada – Leo Jara, Lisandro Magallán, Carlos Izquierdoz, Lucas Olaza – Pablo Pérez [C] (84′, Agustín Almendra), Wilmar Barrios – Nahitan Nández, Mauro Zárate (62′, Sebastián Villa), Cristian Pavón – Darío Benedetto (77′, Carlos Tévez – od 84′ [C])
Sędziował: Éber Aquino (Paragwaj)
Rewanż 4 października
W bieżącym półroczu mogą odbyć się aż cztery potyczki dwóch najwybitniejszych teamów kraju tanga – dwie w finale Libertadores, a do tego jedna na etapie półfinału Pucharu Argentyny oraz za pasem mamy jedną ligową.
23 września La Bombonera ugości Boca oraz River w ramach szóstej kolejki Superliga Argentina! Tym ciekawsze przed nami derby ze względu na to, iż giganci przystąpią do nich świeżo po swoich pucharowych bataliach.