Central nadal samodzielnie lideruje

Po trzech kolejkach nadal suwerennym liderem Superligi jest Rosario Central, który tym razem ograł 2:0 beniaminka San Martín de Tucumán i umocnił się na czele tabeli zdobywszy maksymalną ilość dziewięciu punktów. Drugi beniaminek – Aldosivi natomiast sensacyjnie wygrał w Lanús, dzięki czemu wskoczył na najniższy stopień podium. Podsumowanie innych trzech niedzielnych starć:

Vélez Sarsfield vs Banfield 1:1 (0:0)

Gole – 0:1 Darío Cvitanich (78′ – pen.), 1:1 Rodrigo Salinas (89′)

Mimo zdecydowanej przewagi drużyna Vélezu ledwo ledwo wymęczyła u siebie remis z Banfield. Szkoleniowiec przyjezdnych – Julio César Falcioni wywiózł punkt z El Fortín de Liniers, gdzie rozpoczynał swoją zarówno piłkarską, jak i trenerską karierę.

Goście świetnie się bronili, natomiast tuż przed rozpoczęciem ostatnich 10 minut starcia wywalczyli rzut karny, który wykorzystał Darío Cvitanich. Weteran ataku o chorwackich korzeniach trafił z jedenastki drugą kolejkę pod rząd.

Futbol bywa niesprawiedliwy, a Vélez nie do końca uczciwie wyrównał przed końcem zawodów. Dopiero utracony gol pobudził dominujących tu miejscowych. W przedostatniej regulaminowej minucie gospodarzy od porażki wybawił Rodrigo Salinas wprowadzony jako zmiennik kilka minut wcześniej.

Salinas heroicznym uderzeniem pod poprzeczkę z okolicy pola bramkowego pokonał Ivána Arboledę. Sędzia jednak nie zauważył, iż asystujący mu kolega Luis Abram, który przejmował centrę z wolnego od Matíasa Vargasa znalazł się na ofsajdzie….

W tabeli ligowej obie drużyny skompletowały po cztery oczka i sąsiadują ze sobą w tabeli – Vélez jest dziesiąty, Banfield jedenasty.

*****************************************************************************

Lanús vs Aldosivi 0:1 (0:1)

Gol – Matías Pisano (14′)

Tymczasem obecny mistrz drugiej ligi – Aldosivi odniósł drugie konsekutywne zwycięstwo. Po u siebie ograniu Huracánu tydzień temu teraz popularne „Rekiny” nieoczekiwanie zatryumfowały w Lanús, gdzie gościł ich zespół staczający się po udziale w finale Copa Libertadores.

Bramka byłego ofensywnego pomocnika Independiente – Matíasa Pisano u kresu pierwszego kwadransa rywalizacji zapewniła beniaminkowi cenny tryumf. Zawodnik z dychą na plecach pokonał Guillermo Sarę na dwa takty kierując piłkę do siatki dzięki udanej dobitce głową.

Kilka dni temu „El Granate” odpadł z Pucharu Argentyny przeciwko drugoligowej Atlético de Rafaela, a teraz zaliczył domową wtopę przeciwko niżej notowanej drużynie.

To spowodowało pierwszą zmianę trenera w bieżącym sezonie, albowiem po upokarzającej serii blamaży Ezequiel Carboni złożył dymisję ze stanowiska szkoleniowca Lanús. Tymczasowo zastąpi go Rodrigo Acosta, czyli starszy brat gwiazdora tego klubu – Lautaro Acosty.

*****************************************************************************

Rosario Central vs San Martín de Tucumán 2:0 (1:0)

Gole – Washington Camacho (32′), Fernando Zampedri (80′)

Trzecia konsekutywna victoria Rosario Central, który przechodzi wielki renesans formy pod batutą Edgardo Bauzy. „Canallas” niedzielnego popołudnia nie pozostawili złudzeń beniaminkowi z Tucumánu.

Gole urugwajskiego skrzydłowego Washingtona Camacho, który po półgodzinie zawodów niskim dalekosiężnym uderzeniem zaskoczył Ignacio Arce oraz druga w bieżącej kampanii bramka Fernando Zampedriego (efektowny bezpośredni strzał ze skraju pola karnego) rozstrzygnęły losy boju na rzecz Central. Okazji do trafienia obie strony zaliczyły multum, ale ciosy zadawali tylko gospodarze.

Kapitalny prolog teamu ze stadionu Gigante de Arroyito – komplet punktów i jeszcze żadnej straconej bramki. A ponieważ chłopcy z Rosario w najbliższym sezonie nie będą wojowali na międzynarodowej arenie, to mając na barkach wyłącznie ligę (i ewentualnie krajowy puchar) być może rzeczywiście powalczą o mistrzostwo.

Noszący do niedawna status drugoligowca zespół San Martín de Tucumán póki co uciułał zaledwie punkt i tkwi w strefie spadkowej, aczkolwiek jeszcze wszystko przed zawodnikami „El Santo”.

Comments are closed.