Sezon ligowy w Argentynie wystartował pełną piersią. Tydzień temu przeprowadzono pierwszą kolejkę najwyższej klasy rozgrywkowej (jeden mecz przełożono, gdyż Independiente dostał trochę odpoczynku po powrocie z Japonii, gdzie toczył pojedynek Copa Suruga Bank), a wczorajszej nocy odbyły się pierwsze dwa starcia drugiej kolejki, w tym również „Inde” zainicjował kampanię. Relacja:
Talleres vs Rosario Central 0:1 (0:0)
Gol – Fernando Zampedri (62′)
Central zaczął rozgrywki dwoma zwycięstwami 1:0, a dla odmiany Talleres w pierwszych dwóch meczach odnotowali dwie porażki 0:1. W Córdobie drużyna gości pokonała miejscowych dzięki bramce Fernando Zampedriego. W 62 minucie spotkania napastnik ten celną główką wykończył rozegranie kornera przez Leonardo Gila (druga asysta rudowłosego pomocnika w rozgrywkach – tę zaliczył przeciwko swemu byłemu klubowi).
Pod wodzą Edgardo Bauzy popularni „Canallas” odżywają, a przecież miniona kampania w ich wykonaniu wyglądała wręcz katastrofalnie. Od sierpnia jednak ładna kanonada w krajowym pucharze oraz dwie victorie ligowe zbudowały morale ekipy.
Nota bene w ubiegłym sezonie Rosario Central także ograł Talleres wynikiem 1:0 na wyjeździe – co więcej jedynego gola również zdobył Zampedri i też w 62 minucie starcia! Historia lubi się powtarzać!
Niebawem te dwie drużyny spotkają się ze sobą drugi raz – podczas 1/16 finału Copa Argentina.
*****************************************************************************
Newell’s Old Boys vs Independiente 2:2 (1:2)
Gole – 0:1 i 1:2 Emmanuel Gigliotti (3′, 43′), 1:1 Héctor Fertoli (15′), 2:2 Fabricio Fontanini (52′)
Piątkowej nocy wystąpiło całe Rosario, gdyż nieco później na El Coloso del Parque batalię przeciwko gigantowi toczyli Newell’s Old Boys.
Oba zespoły uciułały swój pierwszy punkt w nowych rozgrywkach – NOB przed tygodniem ulegli 0:2 Vélezowi, a Independiente nawet nie rozegrali swojego meczu z beniaminkiem San Martín de Tucumán, gdyż został on przełożony ze względu udziału „Los Diablos Rojos” w Copa Suruga Bank pół tygodnia wcześniej (nowego terminu starcia jeszcze nie ustalono).
Dla delegatów z Avellanedy dwa gole strzelił wiekowy napastnik Emmanuel Gigliotti – szczególnie efektownie trafił za drugim razem, kiedy tuż przed przerwą wycelował do siatki z dystansu wykorzystując nierozsądne wybiegnięcie goalkeepera Nelsona Ibáñeza oraz złe wybicie obrońcy miejscowych.
Aczkolwiek na każdy cios masywnego atakującego gospodarze odpowiedzieli, więc pojedynek zakończył się remisem. Newell’s Old Boys utrzymali punkt w garści do końcowego gwizdka arbitra, chociaż od 68 minuty musieli radzić sobie osłabieni po czerwonej kartce dla Joela Amoroso.