Boca Juniors poległa na Camp Nou 0:3 ze słynną FC Barceloną w towarzyskim spotkaniu o Puchar Gampera. „Xeneizes” niestety udowodnili tutaj, że mimo olbrzymiego potencjału jeszcze trochę brakuje im do światowej czołówki. To był piąty w historii udział mistrzów Argentyny w tymże towarzyskim pucharze – niestety, nigdy nie było się go wygrać teamowi ze stadionu La Bombonera.
Gospodarze objęli prowadzenie w 18 minucie, kiedy to Malcom otrzymał piłkę blisko narożnika pola karnego i uderzył w długi róg bramki Argentyńczyków. Niezbyt pewnie przy tej sytuacji zachował się Esteban Andrada, który przepuścił strzał pod brzuchem.
Na 2:0 podwyższył w 39 minucie Lionel Messi, który rozpoczął akcję i podał do Munira. Obrońcy zatrzymali piłkę, ale ta po niefortunnej próbie przechwytu ze strony Julio Buffariniego wylądowała ostatecznie pod nogami nowego kapitana FC Barcelony, który znalazł się w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem i spokojnie go przelobował, odnajdując drogę do siatki.
„Boski Leo” rozegrał w swojej karierze trzy spotkania przeciwko argentyńskim klubom – z Estudiantes La Plata, a także River Plate w finałach Klubowego Mundialu oraz towarzysko przeciwko Boca Juniors. Każdej z podanych ekip zaaplikował jedną bramkę.
Po utracie drugiego gola Boca ruszyła żywo do ofensywy. Jeszcze przed kwadransem przerwy bliski kontaktowego bramki był nowy kolumbijski skrzydłowy mistrzów Argentyny, czyli Sebastián Villa. Ciemnoskóry futbolista znalazł się w dogodnej sytuacji na uboczu pola karnego, lecz tylko obił słupek bramki Marca-André ter Stegena – zza szesnastego metra dobijał Nahitan Nández, ale piłkę uderzoną przez Urusa przed linią bramkową zatrzymał Samuel Umtiti.
W drugiej odsłonie karygodnie stuprocentową szansę zaprzepaścił występujący do niedawna w Europie napastnik Mauro Zárate. Wybiegł on sam na sam z Jasperem Cillessenem, aczkolwiek zbytnio wahał się i na krańcu pola karnego holenderski goalkeeper ofiarnie nogą zahamował szarżę krnąbrnego wychowanka Vélezu Sarsfield.
Trzeciego i ostatniego gola w meczu strzelił 66 minucie Rafinha. Brazylijczyk doskonale wymienił podanie z Luisem Suárezem i mając przed sobą tylko bramkarza przerzucił nad nim piłkę, a następnie uprzedzając Lucasa Olazę dobił ją do pustej bramki. Dwaj Brazylijczycy oraz Argentyńczyk rozbili Boca.
Boca Juniors grali otwarty futbol i nie zamierzali bawić się w murowanie własnej bramki, jak to w swoim zwyczaju ma większość drużyn na Camp Nou. W końcu był to tylko mecz towarzyski. Cristian Pavón w ostatniej akcji meczu genialnie wykiwał Sergio Busquetsa, zakładając mu symboliczną „siatkę” między nogami przed linią końcową boiska, ale później fatalnie dośrodkował z ostrego kąta i futbolówka niestety opuściła boisko. „Barça” przewyższyła najpopularniejszy klub Argentyny zdecydowanie większą skutecznością, a także finezją.
Barcelona vs Boca Juniors 3:0 (2:0)
Gole – Malcom (18′), Lionel Messi (39′), Rafinha (66′)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 64% – 36%
Strzały (celne): 21 (8) – 13 (4)
Faule: 12 – 14
Rzuty rożne: 4 – 7
Spalone: 1 – 2
Boca Juniors: Esteban Andrada – Julio Buffarini, Paolo Goltz [C], Carlos Izquierdoz, Lucas Olaza (77′, Emmanuel Más) – Nahitan Nández (64′, Carlos Tévez), Wilmar Barrios (64′, Agustin Almendra), Emanuel Reynoso (46′, Pablo Pérez) – Sebastián Villa, Ramón Ábila (46′, Mauro Zárate), Edwin Cardona (46′, Cristian Pavón)
Najbliższe oficjalnie spotkanie Boca rozegra w poniedziałek – w ramach drugiej kolejki ligowej „Bosteros” skonfrontują się na wyjeździe z Estudiantes La Plata. Czy ekipa Guillermo Barrosa Schelotto skutecznie zapoluje na fotel lidera tabeli?