Dzisiejszej nocy nowy sezon rozpoczęła argentyńska Superliga! W pierwszych spotkaniach inauguracyjnej kolejki Vélez Sarsfield pokonał 2:0 Newell’s Old Boys, a Tigre zremisował 2:2 z San Lorenzo.
Vélez mecz rozstrzygnął do przerwy. Pierwszego gola w nowym sezonie głową już w drugiej minucie rywalizacji strzelił peruwiański obrońca Luis Abram po krótkim dośrodkowaniu z boku od Nicolása Domíngueza.
Natomiast w 27. minucie prowadzenie z rzutu karnego podwyższył Matías Vargas. Jedenastka została podyktowana po faulu Abramie i tym samym Peruwiańczyk został okrzyknięty bohaterem spotkania. Gospodarze kierowani przez Gabriela Heinze (który dowodził Vélez przeciwko klubowi, w którym się wychował jako piłkarz) odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
PS. Jak się ostatecznie okazało wygrana 2:0 pozwoliła „El Fortín” stać się liderem tabeli po pierwszej kolejce.
Zdecydowanie więcej emocji mieliśmy w drugim spotkaniu. Tigre już po 11 minutach prowadzili 2:0 dzięki trafieniom Lucasa Menossiego w 5 minucie (wyśmienity strzał z okolicy szesnastego metra) i Federico Gonzáleza.
Jednak San Lorenzo jeszcze przed kwadransem przerwy doprowadził do remisu po kontrowersyjnym trafieniu Nicolása Blandiego w 24. minucie (czy był spalony?) i bramce Nicolása Reniero w 36. minucie, który wykorzystał „asystę” od obrońcy rywali oraz nieprzemyślane wybiegnięcie goalkeepera Gonzalo Marinelliego.
Co ciekawe, w drugiej połowie to goście byli bliżsi strzelenia zwycięskiej bramki, aczkolwiek zmarnowali kilka dogodnych sytuacji. Wśród miejscowych natomiast minimalnie z rzutu wolnego chybił weteran Walter Montillo, który wrócił na boisko po przeszło rocznym leczeniu bolesnej kontuzji kolana.