Brazylia kontra Meksyk o ćwierćfinał Mundialu!

Środowego popołudnia i wieczora rozstrzygały się rywalizacje w grupach E oraz F. Doszło do pierwszej istotniej sensacji, albowiem odpadł aktualny mistrz świata. Niemcy są trzecim z rzędu obrońcą tego tytułu po Włochach oraz Hiszpanii, który poszedł w odstawkę już na szczeblu fazy grupowej. Meksyk mimo wtopy 0:3 ze Szwecją awansował z drugiego miejsca. Brazylijczycy natomiast przypieczętowali pierwsze miejsce i spotkają się z Meksykanami w batalii o awans do najlepszej ósemki turnieju.

Grupa E:

Serbia vs Brazylia 0:2 (0:1)

Gole – Paulinho (36′), Thiago Silva (68′)

„Canarinhos” przed ostatnią kolejką liderowali tutaj będąc lepszymi od Szwajcarii tylko dzięki różnicy bramek. Nie byli więc zależni od samych siebie przy walce o pierwsze miejsce. Los jednak nie spłatał ekipie Tite żadnego figla. Brazylia dość pewnie ograła 2:0 przeciętną Serbię.

Pierwszego gola zdobyli w 36 minucie, kiedy świetną centrę zachwycającego na rosyjskich boiskach Philippe Coutinho wykorzystał Paulinho lobem pokonując wychodzącego z bramki Vladimira Stojkovicia. Akcja piłkarzy FC Barcelony pozwoliła Brazylijczykom przełamać lody.

Zachowującą mały cień nadziei na przejście fazy grupowej Serbię dobił w 68 minucie Thiago Silva. Doświadczony stoper otrzymał dośrodkowanie z kornera Neymara, dzięki któremu głową ustalił wynik na 2:0. W kraju kawy póty co wszystko idzie pomyślnie – jedynie mogą ubolewać nad kontuzją Marcelo.

Skład Brazylii: Alisson – Fagner, Thiago Silva, Miranda [C], Marcelo (10′, Filipe Luís) – Casemiro, Paulinho (66′, Fernandinho) – Willian, Philippe Coutinho (80′, Renato Augusto), Neymar – Gabriel Jesus

Arbiter: Alireza Faghani (Iran)

Brazylia zasłużenie, choć nie bez problemu wygrywa grupę E i o ćwierćfinał zmierzy się przeciwko Meksykanom. Cztery lata temu jako gospodarz MŚ osiągnęli bezbramkowy remis z „El Tri” podczas fazy grupowej.  Jak będzie w najbliższy poniedziałek?

*****************************************************************************

Szwajcaria vs Kostaryka 2:2 (1:0)

Gole – 1:0 Blerim Dżemaili (31′), 1:1 Kendall Waston (54′), 2:1 Josip Drmić (88′), 2:2 Yann Sommer (90+3′ – pen.)

Remis zadowolił obie strony. Szwajcarzy i tak wyszliby z grupy jako druga siła tabeli (bo wątpliwe, aby zdołali ograć niesłabą przecież Kostarykę co najmniej różnicą trzech goli), natomiast nie mający już szans na awans futboliści z Ameryki Środkowej przynajmniej uciułali honorowy punkcik.

Do tego spotkania Kostarykanie byli jedyną już na trwającym Mundialu ekipą, która nie strzeliła jeszcze choćby bramki. Rozpoczęli spotkanie zdecydowali lepiej, ale prześladowała ich straszna indolencja. Daniel Colindres obił poprzeczkę technicznym strzałem z narożnika pola karnego, a po główce Celso Borgesa piłkę odbił rękoma Yann Sommer i ta po chwili ostemplowała słupek.

Niewykorzystane sytuacja zemściły się „Los Ticos” w 31 minucie, gdy Blerim Dżemaili zza piątego metra wykończył akcję mocnym strzałem.

Drużyna Óscara Ramireza premierowe trafienie podczas MŚ 2018 zaliczyła już po zmianie stron. W 54 minucie narożne dośrodkowanie Joela Campbella wykorzystał obrońca Kendall Waston celną główką pokonując Yanna Sommera.

Później więcej do zaprezentowania mieli Helweci. Zmiennik Josip Drmić zaliczył słupek po swojej główce, ale odblokował się na kilkadziesiąt sekund przed upływem regulaminowego czasu trafił dzięki akcji rezerwowych. Otrzymał dośrodkowanie ze skrzydła od Denisa Zakarii i ładnym bezpośrednim strzałem z centrum szesnastki pokonał Keylora Navasa.

Kostaryka jednak nie zamierzała kończyć Mundialu mając same porażki na koncie – w doliczonym czasie zdobyła się na heroiczną akcję, po której wywalczyła rzut karny. Jedenastkę egzekwował kapitan Bryan Ruiz. Z wapna ostrzelał poprzeczkę. Za chwilę futbolówka odbiła się od pleców Sommera, a następnie wpadła jednak do siatki.

Skład Kostaryki: Keylor Navas – Cristian Gamboa (90+3′, Ian Smith), Johnny Acosta, Giancarlo González, Kendall Waston, Bryan Oviedo – Daniel Colindres (81′, Rodney Wallace), Celso Borges, David Guzmán (90+1′, Randall Azofeifa), Bryan Ruiz [C] – Joel Campbell

Arbiter: Clément Turpin (Francja)

Poprzednie Mistrzostwa Świata w wykonaniu Kostarykan okazały się nadzwyczaj fantastyczne, to te dla kontrastu wyszły poniżej oczekiwań. Ćwierćfinał Mundialu na ziemi brazylijskiej nadmierne rozbudził apetyty fanów z tego małego kraju, a piłkarze nie udźwignęli presji.

Tabela końcowa grupy E:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Brazil, Brazil Brazylia 3 2 1 0 5:1 +4 7
2 Switzerland, Switzerland Szwajcaria 3 1 2 0 5:4 +1 5
3 Serbia, Serbia Serbia 3 1 0 2 2:4 -2 3
4 Costa Rica, Costa Rica Kostaryka 3 0 1 2 2:5 -3 1

Grupa F:

Meksyk vs Szwecja 0:3 (0:0)

Gole – Ludwig Augustinsson (50′), Andreas Granqvist (62′ – pen.), Edson Álvarez (74′ – samobój)

To paradoks, że Meksykanie mimo odniesienia zwycięstw w dwóch pierwszych meczach jeszcze nie byli pewni akcesu do 1/8 finału. Ostatnią grupową przeprawę „El Tri” niestety zawalili na całej linii, ale mieli olbrzymie szczęście – gdyż Niemcy sensacyjnie uległy Korei Południowej i summa summarum podopieczni kolumbijskiego stratega Juana Carlos Osorio weszli jako drugi zespół tabeli.

Szwedzi, którzy przed turniejem byli postrzegani jako drużyna przeciętna w skali globalnej kompletnie zaskoczyli dotychczasowego lidera grupy F w drugiej połowie. Minęła 50 minuta, kiedy lewy obrońca Ludwig Augustinsson celnym strzałem z ubocza pola bramkowego zaskoczył Guillermo Ochoę wieńcząc znakomitą akcję drużyny.

W 62 minucie rzut karny dla reprezentacji „Trzech Koron” wykorzystał jej kapitan Andreas Granqvist. Były defensor Genoa CFC zdobył swoje już drugie trafienie z jedenastki podczas tego Mundialu.

Natomiast w 74 minucie Meksykanie sami się dobili, kiedy boczny obrońca Edson Álvarez pokracznie wpakował samobója po długim wrzucie z autu Szwedów. Co ciekawe, pokonał własnego goalkeepera po uderzeniu oddanym ręką….

Skład Meksyku: Guillermo Ochoa – Edson Álvarez, Carlos Salcedo, Héctor Moreno, Jesús Gallardo (65′, Marco Fabián) – Héctor Herrera (od 75′ [C]), Andrés Guardado [C] (75′, Jesús Corona) – Miguel Layún (89′, Oribe Peralta), Carlos Vela, Hirving Lozano – Javier Hernández

Arbiter: Néstor Pitana (Argentyna)

Meksyk summa summarum jakoś awansował, ale w 1/8 finału ma znacznie trudniejszego rywala, bowiem zmierzy się przeciwko Brazylii. Natomiast Szwedzi sprawdzą umiejętności Szwajcarii – zwycięzca tego boju będzie nieco zaskakującym uczestnikiem ćwierćfinału.

*****************************************************************************

Korea Południowa vs Niemcy 2:0 (0:0)

Gole – Kim Young-gwon (90+3′), Son Heung-min (90+6′)

Obrońcom tytułu wystarczało jednobramkowe zwycięstwo, ale spisali się tak mizernie, że w samej końcówce Koreańczycy stracili cierpliwość do niemieckiej nieporadności i zaaplikowali wciąż aktualnym mistrzom świata dwa gole.

Przy pierwszym trafieniu, którego prawidłowość sędzia konsultował z VAR-em „asystował” tak zachwalany Toni Kroos, a drugi padł dzięki desperackiemu wybiegnięciu z bramki Manuela Neuera – kontrę trafieniem do pustej siatki ukoronował gwiazdor Korei Południowej, czyli Son Heung-min.

Zdecydowanie grupę F godzi się obwieścić grupą śmierci. Tylko tu przed ostatnią kolejką każdy mógł awansować i każdy mógł odpaść, a mało tego doszło do nieoczekiwanych rozstrzygnięć.

Tabela końcowa grupy F:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Sweden, Sweden Szwecja 3 2 0 1 5:2 +3 6
2 Mexico, Mexico Meksyk 3 2 0 1 3:4 -1 6
3 South Korea, South Korea Korea Południowa 3 1 0 2 3:3 0 3
4 Germany, Germany Niemcy 3 1 0 2 2:4 -2 3

Comments are closed.