Tytuł może nieco na wyrost, albowiem Boca Juniors w bieżący weekend i tak matematycznie jeszcze nie zapewniłaby sobie drugiego z rzędu mistrzostwa Argentyny. Aczkolwiek jeszcze jedno zwycięstwo powinno rozwiać jakiekolwiek znaki zapytania. Trzeba jednak poczekać na nie co najmniej tydzień. Wyjazdowe spotkanie z Gimnasią La Plata zostało przełożone na 9. maja z powodu ulewnych deszczów, które całkowicie zalały murawę kameralnego stadionu El Bosque w La Placie.

Od dwóch tygodnie w stolicy Buenos Aires oraz okolicach szaleje oberwanie chmury. W skrótach ostatnich meczów Superligi widać nawierzchnię boiska poważnie sponiewieraną przez intensywne opady atmosferyczne. Dotychczas jednak nie przeszkodziło to w rozegraniu jakiegokolwiek starcia.

W La Placie jednak wyjątkowo głośno bito na alarm i już na kilka godzin przed 11:00 lokalnego czasu (czyli przed planowaną godziną rozpoczęcia zawodów) media głośno mówiły o dużym prawdopodobieństwie przesunięcia pojedynku na inny termin.

Arbiter pojedynku Facundo Tello wraz ze swoimi asystentami na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem spotkania sprawdził stan murawy i doszedł do wniosku, że ta nie nadaje się dziś do toczenia konfrontacji. Podjął zatem decyzję o przełożeniu meczu na dzień 9 maja, czyli pół tygodnia przed ostatnią kolejką Superligi. Możliwe, że Boca będzie wtedy już stuprocentowo pewna mistrzostwa.

„Bosteros” mogą zatem poświęcić więcej czasu, aby przygotować się do środowej batalii Copa Libertadores z kolumbijskim Juniorem. Zaznaczmy, iż ewentualna porażka w Barranquilli wykluczy „Xeneizes” z dalszej walki o fazę pucharową elitarnego turnieju.

Drużyna Guillermo Barrosa Schelotto musi naprawdę skoncentrować się przed nadchodzącym bojem, gdyż nawet remis nie stawia drużyny w komfortowej sytuacji przed ostatnią kolejką fazy grupowej.