Piątkowej nocy rozpoczęto 24. kolejkę argentyńskiej Superligi. Przeprowadzono dwa mecze, spośród których oba zakończyły się wynikami 1:0. Podstawy do ubiegania się o kwalifikację do przyszłorocznego Pucharu Wyzwolicieli wciąż zachowuje beniaminek Argentinos Juniors, a także odżywający po krótkim kryzysie formy solidny średniak Belgrano. Podsumowanie dnia:
Argentinos Juniors vs Olimpo 1:0 (1:0)
Gol – Leonardo Pisculichi (9′)
Ostatnimi czasy nadal aktualny mistrz Primera B Nacional upodobał sobie grę w piątki. To trzecia kolejka z rzędu, gdy „El Bicho” swoje starcie toczą właśnie w ten dzień tygodnia. Zeszłotygodniowa porażka wyjazdowa z Huracánem poważnie zredukowała szanse Argentinos Juniors na miejsce honorowane Libertadores. Matematycznie jednak ciągle liczą się w walce o elitarny turnieju. Wymęczone zwycięstwo u siebie nad pewnym spadku Olimpo przedłużyło nadzieje drużyny Alfredo Bertiego.
Beniaminek w strugach ulewy nie spisał się zbyt dobrze, a wręcz niewiele zabrakło, żeby idiotycznie stracili tutaj punkty. Na szczęście mają starego geniusza, który zwie się Leonardo Pisculichi. U samego wstępu doświadczony playmaker huknął z rzutu wolnego – bramkarz w ogromnym trudzie wybił futbolówkę przed siebie, a dobitka Nicolása Gonzáleza z najbliższej odległości chybiła.
Jednak od 9 minuty AJ byli na plusie, kiedy „Piscu” genialnym niskim strzałem z dystansu zaskoczył bramkarza gości Jorge Carranzę. Dalsza część meczu niesłychanie wyrównana. Zamykające tabelę Olimpo szans, aby się utrzymać już nie ma. Lecz „Aurinegros” z Bahía Blanca przynajmniej godnie pożegnać się Superligę.
W drugiej połowie blisko wyrównania znalazł się Ezequiel Vidal, gdy dalekosiężnym chytrym uderzeniem „za kołnierz” niemal zaskoczył Lucasa Cháveza. Goalkeeper ledwo ledwo wypiąstkował futbolówkę nad poprzeczką.
Pod koniec starcia podwyższyć dla gospodarzy mógł Javier Cabrera, lecz Urugwajczyk niepilnowany przez obronę zza pola karnego posłał dość lekkomyślny strzał, z zatrzymaniem którego poradził sobie Carranza. Ponadto u epilogu spotkania urugwajski stoper outsidera Mauricio Rosales niemal przechytrzył własnego bramkarza przypadkowym strzałem klatką piersiową – na całe szczęście futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka.
Tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra ratować Argentinos musiał Lucas Chávez heroicznie wybijając mocne uderzenie Lucasa Mancinelliego z ubocza szesnastki.
Będący jednym z czarnych koni bieżącego sezonu zespół ze stadionu La Paternal ostatecznie dowiózł skromne 1:0 i wskoczył na siódme miejsce wśród ligowej stawki ze zdobytymi 39 punktami. Tylko dwa dzielą ich od strefy awansu do Libertadores.
*****************************************************************************
Estudiantes La Plata vs Belgrano 0:1 (0:0)
Gol – Mauro Guevgeozián (63′)
Starcie w towarzystwie ulewy między między sąsiadami w tabeli zakończyło się tryumfem Belgrano. Wyższość „Piratów” jest o tyle mniej zaskakująca, że teoretycznie wyżej notowani Estudiantes oszczędzając siły na pojedynek Libertadores wystawili tu rezerwowy skład. Zwyczajnie gospodarze potraktowali to spotkanie po macoszemu i dlatego przegrali je. Kiepski jubileusz dla Mariano Pavone oraz Jonathana Schunke, który rozgrywali minionej nocy swój 200. mecz dla laplateńskiego klubu.
Do przerwy widowisko mdłe. Na początku drugiej części obie drużyny zanotowały po jednej klarownej szansie. Dla przyjezdni możliwość trafienia stworzyła kuriozalna strata futbolówki po nieudolnej interwencji Mariano Andújara. Niestety, Jonás Aguirre otrzymawszy podanie na piąty metr od Leonardo Sequeiry chybił obok słupka bezpośrednim strzałem. Stojący przed nim obrońca najwidoczniej rozproszył go.
Chwilę później okazja dla miejscowych, aczkolwiek Lucas Acosta na raty wyłapał strzał z bliskiej odległości krytego przez defensora weterana Pablo Lugüercio.
W 63 minucie Belgrano dopiął swego strzelając decydującego gola dzięki rzutowi rożnemu. Dośrodkowanie Matíasa Suáreza otworzyło drogę do bramki Mauro Guevgeoziánowi, który z najbliższej odległości dopełnił formalności. Urugwajski napastnik o ormiańskim obywatelstwie drugi raz jako zawodnik „Piratas” wpisał się na listę strzelców.
Dzięki drugiej z rzędu wygranej ekipa Pablo Lavalléna wskoczyła na ósme miejsce, zdobywszy dotychczas 37 oczek. Wracają do miejsc nagradzanych Sudamericaną, a zachowali jeszcze cień nadziei na promocję do Copa Libertadores. O tym celu jednak póty co generalnie mogą pomarzyć. Dogonienie rywali zza miedzy – Talleres to czysta iluzja.
Koncentrujący się na tegorocznym Pucharze Wyzwolicieli zawodnicy Estudiantes spadli na trzynaste miejsce, czyli są nawet poza strefą Copa Sudamericana. Do Belgrano tracą dwa punkty, aczkolwiek teraz „Los Pincharratas” myślą wyłącznie o wtorkowej pucharowej konfrontacji przeciwko Santosowi.