W tym tygodniu odbyła się tylko jedna potyczka Copa Libertadores, ale za to jaka! Pierwszy szlagier grupy H napisał niezapomniany scenariusz. Na stadionie Allianz Parque w São Paulo przez niemal całe spotkanie działo się niewiele, lecz pod sam jego koniec padły aż dwa gole. Boca Juniors przeciwko tamtejszym Palmeiras straciła bramkę w 90 minucie, ażeby po chwili zdążyć wyrównać straty i ostatecznie wywieźć cenny remis z ziemi brazylijskiej. Wśród grupowej klasyfikacji „Xeneizes” pozostali drudzy.
Starcie było typową wymianą ognia, lecz klarowniejszy sytuacji po obu stronach zdecydowanie brakowało. Najbliżej trafienia w ostatniej minucie pierwszej połowy był Lucas Lima, aczkolwiek jego niemocny strzał ze skraju pola karnego dosłownie o centymetry minął bramkę Agustína Rossiego.
W 70 minucie na boisku zameldował się Carlos Tévez wracający po kontrowersyjnej kontuzji odniesionej podczas meczyku rozgrywanego w kryminale, gdzie odwiedzał swojego brata. „Carlitos” zmienił Edwina Cardonę i choć był mało widoczny, odmienił losy meczu u jego kresu.
Zanim jednak do tego doszło Boca musiała przełknąć dwie gorzkie pigułki. W 85 minucie paskudnego urazu doznał Paolo Goltz, kiedy źle stanął na murawie próbując zatrzymać atakującego Keno. Niestety, stoper nie dał rady podnieść się z murawy i zmuszony był opuścić ją w meleksie medycznym.
Równo z 90 minutą Palmeiras strzelili gola. Wenezuelski joker Alejandro Guerra przejął futbolówkę dzięki głupiej stracie obrońcy, następnie wykonując ładne dośrodkowanie sprzed pola karnego. Wykorzystał je wspomniany powyżej Keno, bezpośrednim uderzeniem celując do bramki.
Gospodarze jednak króciutko cieszyli się prowadzeniem. Minęły dwie minuty, kiedy „Bosteros” przeprowadzili szybki atak. Cristian Pavón przejął piłkę na boku szesnastki, popędził w okolice pola bramkowego i dośrodkował na piąty metr, skąd uderzeniem od poprzeczki wyrównał Tévez.
Ledwo co „Carlitos” wrócił i już strzela! Tym razem jedynie dostawił nogę w całej akcji, jednakże dla Boca to może okazać się punkt na wagę awansu do 1/8 finału w końcowym rozrachunku. Obie drużyny straciły swoją pierwszą bramkę w trwającej edycji CL.
Tuż przed końcem czterech doliczonych minut Boca przeprowadziła następny atak chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tym razem centrę Pavóna wybił jednak defensor, uprzedzając czyhającego w pobliżu bramki Ramóna Ábilę. Dwaj kontynentalni giganci po ekscytującej końcówce podzielili się zdobyczą punktową.
Palmeiras [BRA] vs Boca Juniors [ARG] 1:1 (0:0)
Gole – 1:0 Keno (90′), 1:1 Carlos Tévez (90+2′)
Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Leonardo Jara, Paolo Goltz (85′, Santiago Vergini), Lisandro Magallán, Frank Fabra – Pablo Pérez [C], Wilmar Barrios, Emanuel Reynoso (86′, Julio Buffarini) – Cristian Pavón, Ramón Ábila, Edwin Cardona (70′, Carlos Tévez)
Sędziował: Andrés Cunha (Urugwaj)
W tabeli grupy H drużyna Guillermo Barrosa Schelotto nadal zajmuje drugie miejsce ze zdobytymi pięcioma punktami. Dwa zwycięstwa i remis to przyzwoity półmetek rozgrywek dla „Xeneizes”. Nadal dwoma punktami ustępują Brazylijczykom, aczkolwiek za dwa tygodnie drugi hit na La Bombonera, po którym role mogą się odmienić.
Natomiast już w najbliższą niedzielę kolejny wyjazdowy mecz na szczycie, czyli klasyk przeciwko Independiente w ramach 23. kolejki Superligi. Boca Juniors na pięć kolejek przed finiszem sezonu bezkompromisowo lideruje mając aż siedem punktów przewagi nad drugim Godoy Cruz. Uczynią następny milowy krok ku obronie mistrzowskiego tytułu?