Druga porażka Atlético de Tucumán w fazie grupowej Copa Libertadores zdaje się poważnie redukować szanse „El Decano” na upragniony awans do fazy pucharowej elitarnego turnieju. Drużyna kierowana przez Ricardo Zielinskiego wczoraj poległa 1:3 w Urugwaju przeciwko tamtejszemu Peñarolowi. Natomiast broniące tytułu brazylijskie Grêmio zdeklasowało 4:0 wenezuelskiego anonima. Relacja:
Grupa C:
Peñarol [URU] vs Atlético de Tucumán [ARG] 3:1 (1:0)
Gole – 1:0 Cristian Rodríguez (11′ – pen.), 2:0 Guillermo Acosta (50′ – samobój), 2:1 Luis Rodríguez (65′ – pen.), 3:1 Rodrigo Rojo (83′)
Rok temu również w drugiej kolejce grupowej Libertadores ekipy Peñarolu oraz Tucumánu skonfrontowały się między sobą na stadionie Campeón del Siglo. Wówczas Urugwajczycy wymęczyli zwycięstwo 2:1. Tym razem znacznie pewniejszy tryumf „Aurinegros” rezultatem 3:1.
Gospodarze otwarli wynik już w 11 minucie, kiedy rzut karny wykorzystał doświadczony Cristian Rodríguez. Tucumán rzadko nacierał, aczkolwiek raz wyprowadził groźny kontratak, podczas którego Kevin Dawson na uboczu pola karnego ofiarnie zahamował szarżę Javiera Toledo.
U progu drugiej części inny weteran miejscowych – Fabián Estoyanoff huknął z rzutu wolnego na około 30 metrze, a futbolówka po jego bezlitosnym niskim strzale odbiła się rykoszetem od Guillermo Acosty i myląc Augusto Batallę wturlała do bramki.
Iskierka nadziei dla gości zatliła się w 65 minucie, gdy legendarny Luis Rodríguez trafieniem z jedenastego metra dał sygnał do walki argentyńskiemu czarnemu koniowi. Wszystkie dotychczasowe gole padły po stałych fragmentach gry, a dwaj Rodríguez’owie strzelili z wapna!
Jednak Peñarol u epilogu konfrontacji przypieczętował wygraną świetnym kontratakiem. Cristian Palacios unikając spalonego przejął dogranie z środka pola i wybiegł sam na sam z Batallą. Pozycję miał zbyt trudną do oddania strzału, więc na uboczu szesnastki zagrał w pole bramkowe. Tam nadbiegł Rodrigo Rojo, bezproblemowo celując z najbliższej odległości do pustej siatki.
Pozbawiony właściwie jakichkolwiek szans na zdobycz punktową Tucumán obudził się tuż przed końcem meczu, gdy Peñarol już kompletnie odpuścił. Jednakże Argentyńczycy nie zdołali choćby strzelić honorowego gola. Bramkarz miejscowych Kevin Dawson sparował bezpośredni strzał z kornera „Pulgi” Rodríguez oraz wyłapał strzał głową Mauro Osoresa podczas rozegrania rzutu wolnego.
Urugwajczycy dzięki cennej victorii wspięli się na drugą lokatę w grupie, doganiając punktowo swych pogromców w pierwszej kolejce – The Strongest. Wyprzedzają jednak Boliwijczyków, ponieważ dysponując lepszym bilansem bramkowym.
Skład Atlético de Tucumán: Augusto Batalla – Cristian Villagra, Rafael García, Mauro Osores, Gabriel Risso Patrón (76′, David Barbona) – Guillermo Acosta, Nery Leyes, Rodrigo Aliendro (85′, Mauricio Affonso), Gervasio Núñez – Luis Rodríguez [C], Javier Toledo (80′, Leandro Díaz)
Za dwa tygodnie Atlético de Tucumán będzie już wojować o być, albo nie być na andyjskich wysokościach w La Paz przeciwko wspomnianym The Strongest. Ewentualna porażka może oznaczać dla „El Decano” koniec marzeń o 1/8 finału Libertadores.
Pozostałe środowe mecze drugiej kolejki fazy grupowej Libertadores:
Grupa A:
Grêmio [BRA] vs Monagas [VEN] 4:0 (0:0)
Gole – Jael (51′), Everton (61′), Luan (87′), Cícero (90′)
Ubiegłoroczny zdobywca Libertadores bez większych komplikacji zdeklasował u siebie wenezuelskiego nowicjusza. Chociaż dla Monagas wyrazy uznania, że przeciwko znacznie wyżej notowanemu Grêmio przynajmniej pierwszą odsłonę wytrzymali z czystym kontem. „Imortal Tricolor” gonią liderujące w grupie A paragwajskie Cerro Porteño, z którym stoczą dwa następne boje.
Grupa E:
Cruzeiro [BRA] vs Vasco da Gama [BRA] 0:0
Bezbramkowy remis w brazylijskim starciu między Cruzeiro, a Vasco da Gama. Obie te drużyny póty co sytuują się poza strefą awansu, gdyż zdobyły ledwie dla obu to dopiero pierwszy punkt w grupie. Muszą zatem oglądać plecy mających po cztery oczka Racingu Club oraz Universidadu de Chile.