Wielkimi krokami zbliża się koniec europejskiej przygody Javiera Mascherano. Defensywny pomocnik lub stoper liczący sobie już 33 lata na zakończenie piłkarskiej odysei przeniesie się do chińskiego klubu Hebei China Fortune. Azjaci zapłacą Barcelonie za „El Jefecito” kwotę 10 milionów euro i podpiszą z nim umowę, na mocy której wicekapitan reprezentacji Argentyny za dwa lata gry zarobi aż 19 milionów euro.
W bieżącym sezonie Mascherano niezbyt często pojawiał się na murawie (chociaż przez miesiąc leczył kontuzję mięśnia dwugłowego uda). Łącznie wystąpił tylko w dziesięciu meczach uwzględniając wszystkie oficjalne rozgrywki.
Otrzymał od klubu zgodę, by odejść. Pozostanie jednak zawodnikiem FC Barcelony do połowy stycznia, gdy planowany jest powrót kurującego się obecnie francuskiego obrońcy Samuela Umtitiego. Później wyleci do Państwa Środka. Do tego na Camp Nou zawita następca Javiera – kolumbijski defensor Yerry Mina, którego ściągnięcie z brazylijskiego Palmeiras ustalono już przed rokiem.
Co prawda status piłkarza tak egzotycznej ligi, jak chińska zredukuje jego szanse na powołania do „Albicelestes”. Aczkolwiek wątpliwe jest, ażeby selekcjoner Jorge Sampaoli zrezygnował ze swego lidera defensywy tuż przed Mundialem, zaś po rosyjskiej imprezie weteran i tak zakończy reprezentacyjną karierę.
Dla argentyńskiej drużyny narodowej Mascherano rozegrał łącznie aż 141 meczów i strzelił 3 gole. Jeszcze tylko trzech kadrowych występów brakuje mu, aby stać się zawodnikiem z największą ilością rozegranych spotkań dla dorosłej reprezentacji Argentyny (obecnie nim jest legendarny Javier Zanetti).
Mascherano rozpoczął profesjonalną karierę w sierpniu 2003 roku jako wychowanek River Plate. Warto odnotować, iż wypłynął na szerokie wody pod okiem chilijskiego stratega Manuela Pellegriniego, który teraz będzie trenował go w Hebei China Fortune!
Nowa drużyna argentyńskiego weterana to miejsce pracy jego krajana oraz dawnego kumpla z reprezentacji – Ezequiela Lavezziego. Ze znanych Europie piłkarzy są tam również Brazylijczyk Hernanes, Iworyjczyk Gervinho oraz Kameruńczyk Stéphane M’Bia.
Jako młodzian „Szefuńcio” rozwinął się błyskawicznie i już po dwóch latach zaliczył ekskluzywny transfer do brazylijskiego Corinthians za 15 milionów dolarów. Spędziwszy rok w „Timão” wyleciał do Europy, gdzie najpierw przyodziewał barwy klubów angielskich – odpowiednio West Hamu United (druga połowa 2006 roku) oraz FC Liverpoolu (lata 2007-2010).
Pod koniec sierpnia 2010 dzięki transferowi za 24 miliony euro zamienił deszczowe Wyspy Brytyjskie na słoneczną Barcelonę. W stolicy Katalonii zanotował swój najlepszy okres kariery, broniąc honoru „Blaugrany” łącznie przez 7,5 lat. Dla „Barçy” zanotował ponad 330 oficjalnych spotkań (strzelił tylko jednego gola do właściwej bramki + sześć samobójczych), zwyciężając dwukrotnie Ligę Mistrzów, czterokrotnie La Ligę, też czterokrotnie Copa del Rey, trzykrotnie Superpuchar Hiszpanii oraz po dwa razy Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwa Świata. Razem świętował z FC Barceloną zdobycie aż 17 trofeów!
Mascherano i Lavezzi będą klubowymi kolegami w Chinach!
Z Argentyną wygrał tylko dwa turnieje olimpijskie (2004 i 2008). Poza tym zdobył wicemistrzostwo świata na Mundialu 2014, a także trzy wicemistrzostwa Copa América w latach 2007, 2015 i 2016.
PS. Przypomnijmy, że Mascherano w barwach Corinthians oraz West Hamu występował wraz z Carlosem Tévezem, który teraz ma opuścić Chiny i wrócić do ukochanej Boca Juniors.
Lionel Messi wkrótce nie będzie miał zatem żadnego rodaka wśród klubowych kolegów. Jak wiemy, „Boski Leo” sam otrzymywał oferty z Chin, aczkolwiek postanowił zostać wiernym Barcelonie. Javier Mascherano natomiast osiągnął już sędziwy dla futbolisty wiek i zasługuje na to, aby godnie zawiesić buty na kołku.