Pierwszy mecz finałowy Copa Libertadores między Argentyńczykami, a Brazylijczykami nie rozstrzygnął wiele. Mający większe doświadczenie na międzynarodowej arenie Grêmio skromnym 1:0 ograł przed własnymi trybunami notujący swój pierwszy w dziejach finał elitarnego turnieju zespół Lanús. Niby „Imortal Tricolor” przybliżyli się ku swemu trzeciemu trofeum Wyzwolicieli, aczkolwiek zespół z południowego Buenos Aires przed domowym rewanżem nie ma sporego deficytu do nadgonienia.
Oprawa przedmeczowa na Arena do Grêmio autorstwa tamtejszych kibiców naprawdę zaparła dech w piersiach. Spotkanie pod dyktando brazylijskiej ekipy, chcącej wypracować sobie jakąś przewagę przed wyjazdowym drugim bojem za tydzień. Lanús jednak wiele nie odstawał od częściej atakujących gospodarzy.
W pierwszej odsłonie nawet mało brakowało, aby „El Granate” wylali kubeł lodowatej wody na głowy zawodników Grêmio. Marcelo Grohe musiał interweniować przy bezpośrednim uderzeniu Romána Martíneza z ubocza szesnastki oraz heroicznie wybił główkę Lautaro Acosty po centrze z kornera.
Lanús na niebezpieczeństwo naraziły dwa nierozważne wykopy Estebana Andrady z własnego pola karnego. Aczkolwiek defensywa wykazała się czujnością i rywal nie stworzył dzięki nim jakiegoś poważniejszego zagrożenia. Tuż przed przerwą goście żywiołowo grupą powstrzymali nacierającego Ramiro. Choć interwencja zahaczająca o faul, sędzia nie podyktował jedenastki dla „Grêmistów”.
Bezbramkowy rezultat do przerwy. Druga połowa to zdecydowana dominacja Brazylijczyków. Summa summarum Grêmio strzeliło zwycięskiego gola w 83 minucie, kiedy trafił wprowadzony jakieś dziesięć minut wcześniej z ławki rezerwowych weteran Cícero. Decydującą akcję daleką wrzutką z połowy boiska zapoczątkował Edílson. Następnie głową przed pole bramkowe futbolówkę zaadresował inny rezerwowy Jael, zaś 33-latek odruchowym strzałem zdołał pokonać Andradę.
Zaznaczmy, iż autor jedynej bramki pierwszego starcia oraz szkoleniowiec teamu z Porto Alegre – Renato Gaúcho zaliczyli już jeden finał Copa Libertadores, gdy w 2008 roku reprezentując barwy Fluminense musieli uznać wyższość ekwadorskiego LDU Quito.
Rok wcześniej samo Grêmio przegrało decydującą batalię o to trofeum, gdy w dwumeczu ponieśli klęskę 0:5 z innym argentyńskim klubem – Boca Juniors. „Imortal Tricolor” zdecydowanie łakną odwetu za upokorzenie sprzed dekady.
Natomiast argentyński stoper ekipy ze stanu Rio Grande do Sul – Walter Kannemann po trzech latach znów może zawojować te rozgrywki. W 2014 roku przecież sięgnął po Puchar Wyzwolicieli jako futbolista San Lorenzo de Almagro.
Grêmio [BRA] vs Lanús [ARG] 1:0 (0:0)
Gol – Cícero (83′)
Składy:
Grêmio: Marcelo Grohe – Edílson, Pedro Geromel [C], Walter Kannemann, Bruno Cortez – Jailson (72′, Cícero), Arthur – Ramiro, Luan, Fernandinho (57′, Everton) – Lucas Barrios (74′, Jael)
Trener: Renato Gaúcho
Lanús: Esteban Andrada – José Luis Gómez, Diego Braghieri, Rolando García Guerreño, Maxi Velázquez [C] (79′, Nicolás Aguirre) – Román Martínez, Iván Marcone, Nicolás Pasquini – Alejandro Silva, José Sand (od 79′ [C]), Lautaro Acosta
Trener: Jorge Almirón
Żółte kartki: Kannemann, Jailson, Cícero (Grêmio) – Acosta, García Guerreño, Velázquez, Braghieri (Lanús)
Arbiter: Julio Bascuñán (Chile)
Liczba widzów: 55 188
Rewanż 29 listopada
Wbrew pozorom Lanús wcale nie znajduje się w trudnym położeniu przed czekającym za tydzień rewanżem na swojej twierdzy im. Néstora Díaza Péreza. Przecież na etapie ćwierćfinału i półfinału w wewnętrznych potyczkach z San Lorenzo de Almagro oraz River Plate umieli odrobić straty z pierwszej batalii.
Czy podopieczni Jorge Almiróna dokonają tej sztuki również w przyszłą środę i zdobędą swój premierowy tytuł Copa Libertadores? Lanús czy Grêmio – kto dostąpi możliwości stoczenia konfrontacji z Realem Madryt podczas grudniowych Klubowych Mistrzostw Świata?
Cztery lata temu „El Granate” zwyciężyli Sudamericanę, ale Puchar Wyzwolicieli to zdecydowanie wyższy szczebel. Jako pocieszenie dodajmy, iż od 2010 roku finał południowoamerykańskiej wersji Ligi Mistrzów zawsze należał do drużyny, która była gospodarzem rewanżu.
Klasyfikacja strzelców Copa Libertadores 2017:
8 goli – Alejandro Chumacero (Boliwia, The Strongest), Ignacio Scocco (Argentyna, River Plate), José Sand (Argentyna, Lanús)
7 goli – Luan (Brazylia, Grêmio)
6 goli – Fred (Brazylia, Atlético Mineiro), Lucas Barrios (Paragwaj, Grêmio), Jonathan Álvez (Urugwaj, Barcelona Guayaquil)
5 goli – Fernando Zampedri (Argentyna, Atlético de Tucumán), Nicolás Blandi (Argentyna, San Lorenzo de Almagro), Matías Alonso (Urugwaj, The Strongest), Rodrigo Pimpão (Brazylia, Botafogo) oraz Juan Cazares (Ekwador, Atlético Mineiro)
4 gole – Gastón Rodríguez (Urugwaj, Peñarol), Diego Bielkiewicz (Argentyna, Deportes Iquique), Emanuel Herrera (Argentyna, Melgar), Willian (Brazylia, Palmeiras), Lucas Alario (Argentyna, River Plate) oraz Pedro Rocha (Brazylia, Grêmio).