Od kiedy reprezentację Argentyny przejął Jorge Sampaoli, ta w eliminacjach do Mundialu wyłącznie remisuje. We wrześniu podziały punktów z Urugwajem oraz Wenezuelą. Teraz natomiast „Albicelestes” w przedostatnim spotkaniu południowoamerykańskiej kampanii o bilety do Rosji tylko bezbramkowo zremisowali u siebie przeciwko Peru, wskutek czego znaleźli się poza miejscami mogących dać upragnioną kwalifikację.
Zmiana stadionu z El Monumental na La Bombonera nie pomogła. Argentyńczycy pierwszy raz od lat 90-tych rozegrali mecz o stawkę w twierdzy Boca Juniors. Mimo zdecydowanej przewagi ofensywnej nad niżej notowanym rywalem, zadanie ciosu Peruwiańczykom okazało się poza horyzontem możliwości. Bramka strzeżona przez Pedro Gallese niczym zaczarowana.
Pierwotnie uderzył rzecz jasna Leo Messi. W 12 minucie jego bezpośrednie uderzenie po szybkim rozegraniu kornera fartownie sparował obrońca, zaś w 38 minucie dalekosiężny strzał bożyszcza tłumów koniuszkami palców na korner sparował Gallese. Ponadto goalkeeper wybił nad poprzeczkę uderzenie aktywnego Alejandro Gómeza z dość ostrego kąta na uboczu pola karnego. Peruwiańczycy też stworzyli sobie gratkę, acz Jefferson Farfán minimalnie spudłował przecinając wrzutkę na piątym metrze.
Tuż przed kwadransem odpoczynku swego premierowego reprezentacyjnego gola mógł zdobyć Darío Benedetto, który pierwszy raz wyszedł od pierwszej minuty w barwach narodowych. Snajper Boca jednakże minimalnie chybił nad poprzeczką z piątego metra otrzymawszy dośrodkowanie od Messiego.
Błyskawicznie po przerwie Argentyna zmarnowała następną klarowną okazję. Benedetto naciskany przez defensora gości na boku szesnastki oddał strzał wślizgiem wybity klatką piersiową przez Gallese. Do dobitki złożył się Messi i kuriozalnie obił słupek. Piłkarz pokroju „Atomowej Pchły” powinien takie sytuacje wykorzystywać….
Lecz nad argentyńskim niebem minionej nocy ciążyła jakaś klątwa. Chwilę później dalekosiężną bombę Lucasa Biglii wybił nad poprzeczką Gallese.
Jeszcze lepszą okazję do ukąszenia Peru zanotował Alejandro Gómez. Gwiazdor Atalanty Bergamo wbiegł z futbolówką przy nodze w szesnastkę od bocznej strefy po dograniu Messiego. Niestety, doganiany na piątym metrze przez defensora „Papu” oddał strzał zbyt pochopny i ten został heroicznie obroniony przez niezawodnego goalkeepera.
Później Emiliano Rigoni wprowadzony po zmianie stron fatalnie chybił bezpośrednim strzałem w polu bramkowym. Około 70 minuty Benedetto zmarnował następną okazję – jego próbę z około dziesiątego metra ponownie zatrzymał bramkarz. Mało tego, sędzia Brazylijczyk nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla gospodarzy po popchnięciu Alejandro Gómeza w szesnastce przez obrońcę „Inkasów”.
Argentyńczyków prześladował pech nie tylko przy atakach – najprawdziwszy niefart dotknął wracającego do reprezentacji po dwóch latach rozbratu Fernando Gago. Kapitan Boca Juniors wszedł na boisko w 60 minucie, a niespełna sześć minut później opuścił je z zerwanymi więzadłami krzyżowymi w kolanie….
Dalekosiężny strzał rozpaczy Javiera Mascherano chybiony minimalnie nad poprzeczką w 77 minucie to ostatni podryg zdesperowanej argentyńskiej ofensywy. Obrona Peru spisała się na medal! Pedro Gallese bronił, jak w transie!
Pod koniec zawodów Messi nie poradził sobie przy rzutach wolnych. Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się na Argentynie tuż przed końcem, jednak strzał José Paolo Guerrero z tegoż stałego fragmentu ofiarnie wybił Sergio Romero. Ostatecznie kibice zgromadzeni na La Bombonera uświadczyli nieoczekiwany bezbramkowy remis.
Argentyna vs Peru 0:0
Składy:
Argentyna: Sergio Romero – Javier Mascherano, Nicolás Otamendi – Gabriel Mercado, Lucas Biglia, Éver Banega [60′, Fernando Gago (66′, Enzo Pérez)], Marcos Acuña – Ángel Di María (46′, Emiliano Rigoni), Lionel Messi [C], Alejandro Gómez – Darío Benedetto
Trener: Jorge Sampaoli
Peru: Pedro Gallese – Aldo Corzo, Miguel Araujo, Alberto Rodríguez, Miguel Trauco – Renato Tapia (78′, Pedro Aquino), Yoshimar Yotún – Jefferson Farfán (70′, Andy Polo), Sergio Peña (53′, Wilder Cartagena), Édison Flores – José Paolo Guerrero [C]
Trener: Ricardo Gareca
Sędziował: Wilton Sampaio (Brazylia)
Liczba widzów: około 49 tysięcy
Wynik nierozstrzygnięty zepchnął obie te drużyny o pozycję niżej wśród tabeli eliminacyjnej strefy CONMEBOL. Argentyna i Peru skompletowały po 25 punktów, lecz to „Inkasi” są wyżej – na piątym miejscu dzięki lepszej różnicy bramek. Argentyńczycy spadli na szóstą lokatę, niepremiowaną jakąkolwiek możliwością awansu.
„Albicelestes” żeby ostatecznie znaleźć wśród uczestników przyszłorocznych Mistrzostw Świata, we wtorek podczas ostatniej kolejki muszą ograć w wyjazdowej potyczce na andyjskich wysokościach Ekwador. Tę rywalizację ekipie Jorge Sampaoliego powinien ułatwić fakt, że przeciwnik walczy już tylko o honor.