Nocą z czwartku na piątek stoczono dwa rewanżowe ćwierćfinały Pucharu Wyzwolicieli, gdzie uczestniczyły kluby argentyńskie. River Plate odrobił znaczną stratę poniesioną na andyjskich wysokościach, demolując aż 8:0 boliwijski Jorge Wilstermann. Także Lanús nadgonił deficyt z pierwszego boju i zwyciężywszy serię rzutów karnych wyeliminował San Lorenzo de Almagro w argentyńskim pojedynku. „El Granate” historycznie weszli do półfinału Copa Libertadores! Relacja:
Copa Libertadores:
River Plate [ARG] vs Jorge Wilstermann [BOL] 8:0 (4:0)
Gole – Ignacio Scocco (9′, 14′, 19′, 46′, 58′), Enzo Pérez (36′, 67′), Ignacio Fernández (53′)
Pierwszy mecz – 0:3, awans River Plate
Nie jest zaskakującym rozstrzygnięciem odrobienie strat przez River Plate podczas domowego rewanżu przeciw boliwijskiemu outsiderowi. Ale któż się spodziewał takiej wściekłej kanonady na deszczowej scenerii El Monumental? Wysokie pogromy są rzadkością na latynoskich boiskach. Tym bardziej spektakularna jest dzisiejsza victoria „Millonarios”.
Trzybramkową klęskę na ziemi boliwijskiej podopieczni Marcelo Gallardo wynagrodzili kibicom. Doświadczony Ignacio Scocco w minutach 9-19 zaliczył klasycznego hattricka (najszybszego w dziejach turnieju), wyrównując stan dwumeczu. Paradoksalnie wyglądał trzeci gol – „Nacho” chciał dośrodkować w pole bramkowe z linii bocznej szesnastki, lecz kapryśnym zbiegiem okoliczności wycelował do siatki.
Później gospodarze zwolnili tempo, aczkolwiek około 35 minuty dzięki ładnej asyście Enzo Pérez efektowną podcinką z ubocza pola karnego podwyższył na 4:0. Od tej chwili River trzymał awans w garści.
Błyskawicznie po zmianie stron czwartą bramkę zanotował Scocco wykończywszy genialną zespołową akcję. Później swą cegiełkę dorzucił także Ignacio Fernández. Gwóźdź do trumny Boliwijczykom wbił swym piątym golem Scocco (łącznie w całym turnieju zgromadził już sześć trafień, a przecież zasilił River po fazie grupowej) celną dobitką finiszując rozegranie kornera.
Ostatni – ósmy cios drużyny, a długi własnego autorstwa zadał Enzo Pérez w ramach kontrataku urządzając sobie rajd przed całe boisko zwieńczony celną podcinką nad wybiegającym doń goalkeeperem.
Skład River Plate: Germán Lux – Javier Pinola, Gonzalo Montiel, Jonathan Maidana – Ignacio Fernández, Leonardo Ponzio [C], Enzo Pérez (72′, Milton Casco), Ariel Rojas – Gonzalo Martínez – Carlos Auzqui (78′, Tomás Andrade), Ignacio Scocco (71′, Rafael Santos Borré)
Trener: Marcelo Gallardo
Arbiter: Julio Bascuñán (Chile)
Takiej remontady w południowoamerykańskich pucharach nie uświadczyliśmy od 2012 roku, gdy w rewanżu 1/8 finału Libertadores brazylijski Santos identycznym rezultatem przed własnymi trybunami zrobił miazgę z innego boliwijskiego teamu – Bolívaru.
*****************************************************************************
Lanús [ARG] vs San Lorenzo [ARG] 2:0 (2:0), rzuty karne – 4:3
Gole – José Sand (11′), Nicolás Pasquini (16′)
Pierwszy mecz – 0:2, awans Lanús
Wyjazdową porażkę doznaną podczas pierwszej konfrontacji ćwierćfinałowej odpracował również Lanús. Ubiegłoroczni mistrzowie Argentyny deficyt swój (o jedną bramkę niższy, aniżeli River Plate) zlikwidowali jeszcze szybciej. Na skąpanej rzęsistym deszczem murawie swej La Fortalezy błyskawicznie dogonili San Lorenzo. Po niespełna przeszło kwadransie rywalizacji stan dwumeczu był remisowy.
Sygnał „El Granate” dał oczywiście wiekowy snajper José Sand. W 11 minucie celnym uderzeniem pod poprzeczkę w polu bramkowym znalazł drogę do siatki, pożytkując wcześniejsze złe wybicie Juana Merciera. Szósty raz podczas CL 2017 wpisał się do listy strzelców, więc może śmiało wypatrywać „złotego buta”. Atak swym dośrodkowaniem ze skrzydła zainicjował Lautaro Acosta.
Minęło pięć minut od trafienia otwierającego wynik rewanżu, a tu Lanús ukąsił po raz drugi. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Alejandro Silvy, dzięki jakiemu Nicolás Pasquini uprzedził kryjącego go imiennika Blandiego i oddał nieoczekiwany strzał głową na nieco ostrym kącie od bramki. Piłka zatoczyła łuk nad goalkeeperem Nicolásem Navarro, zatrzepotawszy w siatce.
Kilkadziesiąt sekund później miejscowym uśmiechnął się olbrzymi fart, kiedy podczas szybkiej ofensywy papieskiego klubu Esteban Andrada we własnej szesnastce „skosił” szarżującego Bautistę Merliniego. Gwizdek arbitra niespodzianie milczał! Absurdalną decyzję Paragwajczyka Enrique Cáceresa ostro skrytykował Ezequiel Cerutti, za co niestety ujrzał żółtą kartkę.
Do upływu półgodziny starcia Lanús szykował dalszą artylerię. Aczkolwiek w 24 minucie strzał Lautaro Acosty ze skraju pola karnego wybił Navarro. Zaś około 30 minuty Acosta zaserwował świetną centrę do Sanda, lecz „Pepe” swym uderzeniem z centrum szesnastki tylko obił słupek.
Im bliżej epilogu pierwszej części, tym coraz aktywniej poczynali sobie zawodnicy San Lorenzo. Nie umieli sforsować obrony rywala na obszarze pola karnego, więc zza niego technicznym strzałem spróbował Fernando Belluschi – niewiele mu zabrakło, bowiem ostemplował poprzeczkę.
Druga połowa znacznie bardziej pasywna. Częściej nacierali „Cuervos” szukający tej jednej wyjazdowej bramki. Szczególnie aktywny był zmiennik Rubén Botta. Jedną próbę zmiennika zza szesnastego metra ledwo nad bramką sparował Andrada. Lokalni defensorzy ponadto zablokowali jeden kontratak Blandiego. Wynik 2:0 nie uległ korekcie, zatem o wyłonieniu ostatniego półfinalisty CL 2017 musiał zadecydować konkurs jedenastek.
Dla San Lorenzo było to już drugie podejście do ostatecznej próby nerwów w trwającej edycji CL, albowiem ćwierćfinał wywalczyli sobie przecież po zwycięskiej serii przeciwko ekwadorskiemu Emelec.
Tym razem błogosławieństwo papieża Franciszka nie zadziałało – Caruzzo oraz Blandi zmarnowali dwa wapna, gdyż zatrzymał ich Andrada (dla kontrastu trafili Belluschi, Rodríguez i Botta). Natomiast Lanús wykorzystał każdą szansę (odpowiednio Silva, Pasquini, Braghieri, Acosta) wskutek czego przypieczętował swą legendarną kwalifikację do półfinału kontynentalnej elity!
Seria rzutów karnych:
Składy:
Lanús: Esteban Andrada – José Luis Gómez, Diego Braghieri, Rolando García Guerreño, Maxi Velázquez [C] (75′, Leandro Maciel) – Román Martínez (84′, Nicolás Aguirre), Iván Marcone, Nicolás Pasquini – Alejandro Silva, José Sand (od 75′ [C]), Lautaro Acosta
Trener: Jorge Almirón
San Lorenzo de Almagro: Nicolás Navarro – Paulo Díaz, Matías Caruzzo, Marcos Angeleri (72′, Gonzalo Rodríguez), Gabriel Rojas – Franco Mussis, Juan Mercier – Ezequiel Cerutti (80′, Rubén Botta), Fernando Belluschi, Bautista Merlini (84′, Gabriel Gudiño) – Nicolás Blandi [C]
Trener: Diego Aguirre
Arbiter: Enrique Cáceres (Paragwaj)
Zatem dojdzie do argentyńskiej bitwy o finał między River Plate, a Lanús. Dodajmy, iż pierwszy raz od 2004 roku kraj tanga ma więcej, aniżeli jednego przedstawiciela wśród najlepszej czwórki CL! Przypomnijmy – cztery lata wstecz team z południowego Buenos Aires upokorzył „Millonarios” w ćwierćfinale Sudamericany.
Reasumując – rok temu Lanús zmiótł 4:0 San Lorenzo w finale „Przejściowego Torneo” ligi argentyńskiej, dziś wyrzucił ulubieńców Ojca Świętego podczas ćwierćfinału Pucharu Wyzwolicieli.
Wśród „Kruków” bezpośrednio po odpadnięciu ręcznik rzucił urugwajski trener Diego Aguirre – niebawem zmieni się zatem sternik ekipy ze stadionu Nuevo Gasometro.
Klasyfikacja strzelców Copa Libertadores 2017:
8 goli – Alejandro Chumacero (Boliwia, The Strongest)
6 goli – Fred (Brazylia, Atlético Mineiro), Lucas Barrios (Paragwaj, Grêmio), Ignacio Scocco (Argentyna, River Plate), José Sand (Argentyna, Lanús)
5 goli – Jonathan Álvez (Urugwaj, Barcelona Guayaquil), Luan (Brazylia, Grêmio), Fernando Zampedri (Argentyna, Atlético de Tucumán), Nicolás Blandi (Argentyna, San Lorenzo de Almagro), Matías Alonso (Urugwaj, The Strongest), Rodrigo Pimpão (Brazylia, Botafogo) oraz Juan Cazares (Ekwador, Atlético Mineiro)
4 gole – Gastón Rodríguez (Urugwaj, Peñarol), Diego Bielkiewicz (Argentyna, Deportes Iquique), Emanuel Herrera (Argentyna, Melgar), Willian (Brazylia, Palmeiras), Lucas Alario (Argentyna, River Plate) oraz Pedro Rocha (Brazylia, Grêmio).
Półfinały CL:
- Grêmio [BRA] vs Barcelona Guayaquil [ECU]
- Lanús [ARG] vs River Plate [ARG] – HIT!
Copa Sudamericana:
LDU Quito [ECU] vs Fluminense [BRA] 2:1 (0:0)
Gole – 1:0 Hernán Barcos (58′), 2:0 José Francisco Cevallos (61′), 2:1 Pedro (87′)
Pierwszy mecz – 0:1, awans Fluminense
Nareszcie „Flu” zemściło się na LDU Quito! Wzięli odwet na Ekwadorczykach za przegrane finały Copa Libertadores oraz Copa Sudamericana w latach odpowiednio 2008 i 2009. Zadanie wydawało się być ciężkie, gdyż premierową konfrontację u siebie Fluminense wygrali zaledwie 1:0.
Gdy mijał kwadrans drugiej odsłony Liga szybkimi dwoma ciosami odwróciła wynik dwumeczu dzięki celnej główce Hernána Barcosa oraz późniejszemu ładnemu bezpośredniemu strzałowi w długi róg José Francisco Cevallosa (to syn legendarnego ekwadorskiego bramkarza o analogicznym imieniu i nazwisku).
Wydawało się, że po wielu latach „Los Albos” znów upokorzą Fluminense, gdyż brazylijskiej ekipie ofensywne starania przez dłuższy czas szły mizernie. Aczkolwiek jak to mówią: „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy” – niecałe pięć minut przed końcem regulaminowego czasu narożne dośrodkowanie i Pedro w polu bramkowym strzelił upragnionego gola dla przyjezdnych.
Emisariusze Rio de Janeiro dzięki zasadzie bramek na wyjeździe nie musieli trudzić się o wyrównujące trafienie. Do finiszu utrzymali korzystny wynik i stali się ostatnim ćwierćfinalistą tegorocznej Sudamericany. W batalii o półfinał „pucharu pocieszenia” dojdzie do klasyku Fla-Flu!
Klasyfikacja strzelców Copa Sudamericana 2017:
5 goli – Luis Rodríguez (Argentyna, Atlético de Tucumán), Jhon Cifuente (Ekwador, Universidad Católica)
4 gole – Henrique Dourado (Brazylia, Fluminense), Maximiliano Freitas (Urugwaj, Oriente Petrolero), André (Brazylia, Sport Recife).
Ćwierćfinały CS:
- Independiente [ARG] vs Nacional [PAR]
- Racing Club [ARG] vs Libertad [PAR]
- Sport Recife [BRA] vs Junior [COL]
- Flamengo [BRA] vs Fluminense [BRA] – HIT!
Pierwsze mecze zarówno półfinałów Copa Libertadores, jak i ćwierćfinałów Copa Sudamericana odbędą się w dniach 24-26 października, czyli dopiero za miesiąc.