Dwa poniedziałkowe spotkania zwieńczyły trzecią kolejkę Superligi. Ponownie zwyciężył Huracán, który nie zamierza znowu rozpaczliwie bić się o utrzymanie. Tym razem „El Globo” złupili La Platę. Natomiast Rosario Central jest obecnie jedyną drużyną z kompletem remisów.

Gimnasia La Plata vs Huracán 1:3 (0:1)

Gole – 0:1 Ramón Ábila (30′), 0:2 i 1:3 Ignacio Pussetto (58′, 90+3′), 1:2 Nicolás Colazo (63′)

Powrót Ramóna Ábili na Parque Patricios okazał się strzałem w dziesiątkę! Genialne posunięcie prezesa … Boca – Daniela Angeliciego, który jest prywatnie fanem tego klubu. „Wanchope” znów strzela, a Huracán zgarnia cenne punkty. Finalista Copa Sudamericana sprzed dwóch lat ośmieszył Gimnasię na jej twierdzy El Bosque.

To właśnie Ábila otworzył strzelanie. Gdy minęło półgodziny konfrontacji wycelował z bliska do pustej siatki dzięki asyście od Ignacio Pussetto. Atak wrzutką w pole karne zainicjował Patricio Toranzo.

W drugiej części przyjezdni poszli za ciosem. W 58 minucie Ignacio Pussetto podwoił zaliczkę delegatów. Atak gości zamienił się rolami – Ábila wyłożył futbolówkę, zaś „Nacho” wycelował do pustej bramki. Aczkolwiek miejscowi „Los Lobos” szybko odzyskali nadzieję dzięki udanemu rozegraniu rzutu wolnego przez Brahiana Alemána, po dośrodkowaniu którego kontraktowe trafienie ofiarnym wślizgiem władował Nicolás Colazo wypożyczony od Boca Juniors.

Mógł tutaj paść remis, ale Marcos Díaz ratował Huracán przed wyrównującym ciosem. Sparował choćby dalekosiężną bombę Erika Ramíreza oraz po narożnej centrze wybił niebezpieczny strzał głową Manuela Guaniniego.

Ostatecznie team „El Globo” świętował victorię. Tuż przed końcowym gwizdkiem tryumf przypieczętował Ignacio Pussetto wpisując się do listy strzelców drugi raz w tymże starciu, a trzeci podczas całego sezonu. Sędzia zastosował przywilej korzyści po zagraniu ręką piłkarza miejscowych we własnej szesnastce. Potem futbolówkę przejął Pussetto, utorował sobie dobrą pozycję do uderzenia zza pola karnego i niskim strzałem ustalił wynik na 3:1.

Aktualnie „El Globo” zgromadzili sześć oczek, co sytuuje drużynę Gustavo Alfaro w górnych rejonach tabeli. Odwrotnie wygląda sytuacja Gimnasii, bowiem ta przywłaszczyła sobie tylko punkcik i dołuje.

*****************************************************************************

Temperley vs Rosario Central 1:1 (0:1)

Gole – 0:1 Fernando Zampedri (20′), 1:1 Mathías Villasanti (56′)

Po trzech seriach spotkań wyłącznie remisy notuje Rosario Central. O ile podziały punktów z Colónem tudzież San Lorenzo powodami do wstydu nie są, to takie rozstrzygnięcie przeciwko kandydującemu do spadku Temperley daje do myślenia urugwajskiemu trenerowi Paolo Montero.

Na przerwę „Canallas” schodzili uśmiechnięci, bowiem objęli prowadzenie dzięki bramce Fernando Zampedriego po 20 minutach zawodów. Eks-snajper Tucumánu odpowiednio wykończył atak sam na sam ze swoim byłym klubowym kolegą Josué Ayalą po podaniu od Gustavo Colmana. Przewagi Central nie zdołał wyśrubować Marco Ruben, jakiego strzał w kierunku długiego rogu minimalnie chybił.

Aczkolwiek outsider od drugiej części przycisnął faworyzowany Central. Juan Sánchez Sotelo fatalnie chybił nad poprzeczką ofiarnym strzałem z piątego metra, ale gospodarze uratowali punkt za sprawą celnej główki Paragwajczyka Mathíasa Villasantiego w 56 minucie. Później w klarownej okazji Ezequiel Montagna obił słupek wybiegłszy niemal sam na sam z goalkeeperem.

Epilog konfrontacji pod dyktando przyjezdnych, aczkolwiek dalekosiężna torpeda Gustavo Colmana jedynie otarła spojenie słupka z poprzeczką, natomiast główka Germána Herrery, który chciał spożytkować dośrodkowanie z rzutu wolnego nieznacznie minęła bramkę. Summa summarum rezultat 1:1 nie uległ korekcie.

Premierowe oczko Temperley podczas bieżącej kampanii. Do wydostania się ze strefy spadkowej jednak nadal wiele brakuje „El Gasolero”. Od tej chwili bez dorobku punktowego w Superlidze są tylko Argentinos Juniors oraz Arsenal de Sarandí.

Tabela Superligi po trzech kolejkach:

#	Drużyna		M.	Z	R	P	Gole	+/-	Punkty
1		Boca Juniors	3	3	0	0	8:1	+7	9
2		River Plate	3	3	0	0	7:2	+5	9
3		Vélez Sarsfield	3	2	1	0	5:0	+5	7
4		Unión (SF)	3	2	1	0	5:2	+3	7
5		Huracán	3	2	0	1	5:4	+1	6
–		Patronato	3	2	0	1	5:4	+1	6
7		Belgrano	3	2	0	1	4:3	+1	6
8		Banfield	3	2	0	1	4:4	0	6
9		Colón (SF)	3	1	2	0	2:1	+1	5
–		San Lorenzo de Almagro	3	1	2	0	2:1	+1	5
11		Talleres	3	1	1	1	6:4	+2	4
12		Racing Club	3	1	1	1	5:3	+2	4
13		Independiente	3	1	1	1	4:3	+1	4
14		Newell’s Old Boys	3	1	1	1	3:2	+1	4
15		Estudiantes (LP)	3	1	1	1	2:2	0	4
16		Defensa y Justicia	3	1	1	1	6:7	-1	4
17		Atlético de Tucumán	3	1	1	1	3:4	-1	4
18		Rosario Central	3	0	3	0	2:2	0	3
19		San Martín (SJ)	3	1	0	2	3:4	-1	3
20		Godoy Cruz	3	1	0	2	4:7	-3	3
21		Lanús	3	1	0	2	3:6	-3	3
22		Chacarita Juniors	2	0	2	0	2:2	0	2
23		Gimnasia (LP)	3	0	1	2	5:8	-3	1
24		Temperley	3	0	1	2	2:6	-4	1
25		Tigre	3	0	1	2	2:7	-5	1
26		Olimpo	3	0	1	2	1:6	-5	1
27		Argentinos Juniors	2	0	0	2	2:4	-2	0
28		Arsenal de Sarandí	3	0	0	3	1:4	-3	0

Klasyfikacja strzelców:

4 gole – Maximiliano Romero (Vélez Sarsfield)

3 gole – Darío Benedetto i Pablo Pérez (obaj Boca Juniors), Fernando Márquez (Defensa y Justicia), Franco Soldano (Unioń), Ignacio Pussetto (Huracán)

2 gole – Martín Benítez i Leandro Fernández (obaj Independiente), Epifanio García i Cristian Lema (obaj Belgrano), Ignacio Scocco (River Plate), Nicolás Ibáñez (Gimnasia La Plata), Sebastián Palacios (Talleres), Germán Denis (Lanús), Darío Cvitanich (Banfield), Ciro Rius (Defensa y Justicia), Martín Rivero (Patronato), Luis Rodríguez (Atlético de Tucumán), Ramón Ábila (Huracán).