Festiwal i hattrick legendy Tucumánu!

Wtorkowej nocy rozpoczęto zaplanowane na ten tydzień rewanże drugiej rundy eliminacyjnej Copa Sudamericana. Jeden argentyński klub wczoraj zachwycił, postawę drugiego lepiej przemilczmy. Swój majestat w Atlético de Tucumán udowodniła ikona tej drużyny – Luis „Pulga” Rodríguez strzelając hattricka przeciwko boliwijskiemu Oriente Petrolero i zapewniając debiutantowi efektowne zwycięstwo 3:0.

Atlético de Tucumán [ARG] vs Oriente Petrolero [BOL] 3:0 (1:0)

Gole – Luis Rodríguez (45′, 51′, 83′)

Pierwszy mecz – 3:2, awans Atlético de Tucumán

Teatr jednego aktora! Blask swej legendy na cały Tucumán rozświetlił dziś Luis Rodríguez. Kiedy w zespole po odejściach Fernando Zampedriego i Cristiana Menéndeza nie ostał się żaden typowy snajper, ciężar strzelania bramek wziął na siebie właśnie 32-letni „Pulga”. Zaliczył wszystkie trzy trafienia, nie pozostawiając suchej nitki na Boliwijczykach. Jednocześnie argentyński nowicjusz na międzynarodowej arenie udanie zemścił się za wyeliminowanie w fazie grupowej Copa Libertadores przez rodaków Oriente Petrolero, czyli Jorge Wilstermann.

Pierwsza odsłona generalnie była zacięta, a gospodarze (których przed meczem pucharowym tradycyjnie przywitała huczna oprawa z fajerwerkami) bardziej kontrolowali rezultat, aniżeli próbowali atakować oponenta.

„El Decano” wystąpili w bardzo eksperymentalnym składzie, ponieważ większość nowych nabytków jeszcze nie była gotowa do gry. Cała obrona to przesunięty z środka pola na prawą stronę Guillermo Acosta + trzej młodzianie (za to na ławce rezerwowych tylko czterej anonimowie z klubowej młodzieżówki).

Mimo to zachowali czyste konto, albowiem do przerwy kapitan Cristian Lucchetti czynił cuda w bramce i dwukrotnie uratował Tucumán przed ciosem. Raz nogą wybił strzał rywala zza piątego metra, a później do spółki z obrońcą zatrzymał na linii bramkowej futbolówkę zmierzającą do celu.

Wśród miejscowych szansę miał „Pulga”, lecz jego finezyjna podcinka zza szesnastki ominęła stojącego obok defensora i przy okazji minimalnie minęła bramkę. Aczkolwiek gwiazdor Tucumánu strzelił gola do szatni. W 45 minucie otrzymał asystę od Rodrigo Aliendro, po czym na uboczu pola karnego niskim strzałem założył goalkeeperowi siatkę między nogami, trafiając do tej właściwej siatki.

Kilka minut po przerwie Luis Rodríguez podwoił swój dorobek bramkowy. 51 minuta – występujący tej nocy jako napastnik (nominalnie jest ofensywnym pomocnikiem) weteran celną główką przeciął dośrodkowanie zza pola karnego Davida Barbony, podwyższając zaliczkę Argentyńczyków.

Oriente Petrolero zostało przyciśnięte do muru – jedynym argumentem gości były ostre faule. Aż dziw bierze, że boliwijska ekipa ukończyła zawody w komplecie, a sędzia nie pokazał im żadnej czerwonej kartki.

„Pulga” u epilogu zawodów dobił Boliwijczyków wykorzystując karygodny błąd goalkeepera Oriente Petrolero. W 83 minucie Gustavo Salvatierra wypuścił piłkę z rąk chcąc przechwycić wrzutkę Alejandro Melo, zaś Rodríguez otrzymawszy taki prezent bezproblemowo skierował ją do bramki. Tym samym skompletował nieklasycznego hattricka.

Jednocześnie włączył się do wyścigu o tytuł najskuteczniejszego futbolisty turnieju. W dwumeczu łącznie aż czterokrotnie wpisał się do listy strzelców. Do liderującego Jhona Cifuente z ekwadorskiej Universidad Católica (jaka odpadła już z rozgrywek) traci zaledwie jednego gola. Czyżby przed końcem swojej kariery, poświęconej niemal wyłącznie Tucumánowi dorobił się jakiegoś poważnego lauru?

Skład Atlético de Tucumán: Cristian Lucchetti [C] – Guillermo Acosta, David Valdez, Mauro Osores, Alejandro Montiel (66′, Tomás Cuello) – Rodrigo Aliendro, Gabriel Risso, Gervasio Núñez, David Barbona – Alejandro Melo, Luis Rodríguez

W 1/8 finału Sudamericany podopieczni Ricardo „Ruso” Zielinskiego skonfrontują się przeciwko tryumfatorowi pary Deportes Iquique vs Independiente. Zatem najpewniej czeka nas w kolejnej rundzie jedno argentyńskie starcie oprócz dwóch brazylijskich.

*****************************************************************************

Libertad [PAR] vs Huracán [ARG] 2:0 (0:0)

Gole – Jorge Recalde (49′), Santiago Salcedo (59′)

Pierwszy mecz – 5:1, awans Libertad

Natomiast Huracán doznał sromotnej klęski w dwumeczu przeciwko Libertadowi i jest trzecią argentyńską drużyną po Defensa y Justicia oraz Arsenalu de Sarandí, która odpadła podczas drugiej rundy eliminacyjnej Sudamericany. Na stadionie im. doktora Nicolása Leóza w Asunción gospodarze przypieczętowali zasłużony awans do 1/8 finału.

Oba gole Libertad strzelił w przeciągu pierwszego kwadransa po przerwie. Najpierw w 49 minucie Jorge Recalde celnym strzałem zza pola karnego otworzył wynik, a dziesięć minut później wiekowy Santiago Salcedo wykorzystał zły wykop Manuela Garcii i efektownym lobem z dalszej odległości zdobył drugiego gola dla Paragwajczyków.

Zdeklasowani wynikiem 1:7 w tym dwumeczu piłkarze „El Globo” tej nocy dość często prowadzili ofensywę, aczkolwiek poczynali sobie nieporadnie podczas ofensywy. Spośród groźniejszych strzałów urugwajski bramkarz miejscowych Rodrigo Muñoz zastopował główkę Ignacio Pussetto oraz wybił na korner mocne uderzenie debiutującego w Huracánie napastnika Fernando Coniglio. Ostatecznie zawodnicy pod wodzą Gustavo Alfaro odpadli upokorzeni, nie zdobywszy choćby honorowej bramki.

Skład Huracánu: Manuel García – Christian Chimino, Martín Nervo [C], Fernando Cosciuc, Lucas Villalba – Mauro Bogado (46′, Leandro Cuomo), Lucio Compagnucci – Diego Mendoza (59′, Fernando Coniglio), Mariano González (49′, Julio Angulo), Ignacio Pussetto – David Depetris (71′, Norberto Briasco)

Batalię o ćwierćfinał Libertad stoczy przeciwko zwycięzcy tego czempionatu sprzed dwóch lat, czyli kolumbijskiemu Independiente Santa Fe. Spoglądając na obecną formę obu drużyn ta rywalizacja nie będzie mieć faworyta.

Teraz jednak grunt, że „El Gumalero” wzięli srogi odwet na Argentyńczykach za wyeliminowanie przez Godoy Cruz w fazie grupowej tegorocznej Libertadores.

Comments are closed.