Czerwcowa passa Defensa y Justicia

Argentyńskie kluby nie mają wytchnienia pod koniec tego miesiąca. Nie dość, że na finiszu sezonu musiały rozegrać trzy ostatnie kolejki w przeciągu półtora tygodnia, to jeszcze przed niektórymi kontynentalne turnieje oraz Copa Argentina. Defensa y Justicia rozegrała swój piąty mecz w przeciągu dwóch tygodni. „Sokoły” robią show mimo napiętego terminarza. Wczorajszej nocy dzięki bramce w samej końcówce ograli 1:0 brazylijskie Chapecoense, zwyciężając mecz drugiej rundy eliminacyjnej Sudamericany.

Debiutant na międzynarodowej arenie chyba przywykł do częstotliwości toczenia bojów co trzy dni. Nota bene świetnie odnaleźli się w wariackim tempie, bowiem spośród ów pięciu meczów tylko jeden przegrali i aż cztery wygrali.

Estadio Norberto Tomaghello we Florencio Varela (dzielnicy wschodniego Buenos Aires) pierwszy raz ugościł spotkanie kontynentalnego czempionatu. W pierwszej rundzie eliminacji przypomnę, iż DyJ podejmowała São Paulo FC na stadionie Lanús celem sprowadzenia większej widowni. Jednocześnie drużyna „El Halcón” odniosła swoje historyczne zwycięstwo na międzynarodowych salonach.

Sebastián Beccacece, który został asystentem nowego selekcjonera reprezentacji Argentyny – Jorge Sampaoliego tym pucharowym bojem pożegnał się z Defensa y Justicia. Swój ostatni pojedynek musiał jednak spędzić na trybunach, bowiem podczas zremisowanego 1:1 na wyjeździe legendarnego starcia przeciwko SPFC został przez sędziego wyrzucony na widownię za nadmierne protesty.

Do przerwy konfrontacja wyrównana. Wyraźna dominacja gospodarzy w drugiej połowie została spowodowana ich przewagą liczebną, czyli czerwoną kartką dla pomocnika brazylijskiej ekipy – Andrei’a Girotto w 53 minucie zawodów.

Wytrwałe ataki DyJ przyniosły efekt dosłownie w ostatniej sekundzie. Gdy upływały cztery doliczone minuty rozporządzili akcję z niczego – weteran Jonás Gutiérrez wykonał dalekie dośrodkowanie sprzed linii autowej na piąty metr, gdzie zmiennik Nicolás Stefanelli ofiarną główką zaskoczył dobrze dysponowanego tej nocy Jandrei’a.

Stefanelli, niczym trener Beccacece odnotował wymarzone pożegnanie z Defensa y Justicia. Napastnik ten bowiem także opuszcza Florencio Varela w lipcu – przechodzi do szwedzkiego klubu AIK Solna.

„Sokoły” u samego epilogu batalii przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wypracowali skromną zaliczkę przed rewanżem na Arena Condá w Chapecó, jaki odbędzie się za niecały miesiąc.

Defensa y Justicia [ARG] vs Chapecoense [BRA] 1:0 (0:0)

Gol – Nicolás Stefanelli (90+5′)

Skład Defensa y Justicia: Gabriel Arias [C] – Lucas Bareiro (59′, Nicolás Stefanelli), Pablo Alvarado, Tomás Cardona – Ignacio Rivero, Leonel Miranda, Jonás Gutiérrez, Rafael Delgado – Gonzalo Castellani (69′, Tomás Pochettino) – Andrés Ríos (84′, Juan Cruz Kaprof), Agustín Bouzat

Defensa y Justicia rewanż stoczy już pod batutą Nelsona Vivasa, który do niedawna opiekował się Estudiantes La Plata. I na pewno w bardzo odmienionym składzie, bowiem oprócz wspomnianych Beccacece i Stefanelliego odejdzie wielu innych zawodników, którzy są tylko wypożyczeni.

W swojej dziewiczej kampanii mają szczęście do Brazylijczyków – najpierw São Paulo FC, teraz broniący tytułu Chapecoense, zaś w 1/8 finału mogą trafić na Flamengo. 

Rewanż 25 lipca

Pozostałe mecze:

Fuerza Amarilla [ECU] vs Independiente Santa Fe [COL] 1:1 (1:1)

Gole – 0:1 Dairon Mosquera (8′), 1:1 Byron Cano (13′ – pen.)

Noc wcześniej zdobywca Sudamericany sprzed dwóch lat tylko zremisował 1:1 wyjazdową konfrontację przeciwko ekwadorskiemu nowicjuszowi. Independiente Santa Fe ze stolicy Kolumbii w domowym rewanżu jednak powinien bez większych trudów awansować.

Rewanż 25 lipca

*****************************************************************************

Boyacá Patriotas [COL] vs Corinthans [BRA] 1:1 (1:0)

Gole – 1:0 Mauricio Gómez (31′), 1:1 Fabián Balbuena (90+2′)

Druga runda eliminacyjna Sudamericany póki co obfituje w niespodzianki. Do największej mogło dojść na ziemiach kolumbijskiego miasta Tunja, gdzie na stadionie Independencia lokalni Patriotas nieomal powalili wielki Corinthians.

Brazylijczycy dzięki bramce paragwajskiego obrońcy Fabiána Balbueny zdobytej tuż przed końcowym gwizdkiem uniknęli upokarzającej wtopy. Oczywiście remis także godzi się obwołać wynikiem spoza planowego scenariusza, ale „Timão” mają dużo lepszą sytuację przed domowym rewanżem.

Rewanż 26 lipca

Comments are closed.