Remis mistrza w Bahía Blanca, król Benedetto!

Świeżo upieczony mistrz Argentyny swój przedostatni mecz w sezonie zremisował 2:2. Boca Juniors napotkała determinację lokalnego Olimpo, które wytrwale bije się o utrzymanie. „Xeneizes” dzięki piorunującej końcówce pierwszej połowy schodzili na przerwę z prowadzeniem 2:0, lecz zagrożony spadkiem oponent zaliczył udaną pogoń i batalia ostatecznie zakończyła się wynikiem nierozstrzygniętym.

Mimo roztrwonienia dwubramkowej przewagi Boca osiągnęła tej nocy dwa bardzo istotne cele. Po pierwsze zwieńczyła całe półroczne bez wyjazdowej porażki w oficjalnych spotkaniach, zaś po drugie kolejną bramkę zdobył Darío Benedetto mający już tylko na wyciągnięcie małego palca u ręki tytuł króla strzelców bieżącego sezonu Primera División de Argentina.

Konfrontacja należała do zaciętych. Olimpo niesione ambicją uniknięcia degradacji postawiło Boca trudne warunki gry. Kilkukrotnie lider tabeli musiał stawiać czoła naporowi znacznie niżej notowanych gospodarzy.

Dla Boca okazje zmarnowali Ricardo Centurión, którego główkę wyłapał Adrián Gabbarini oraz snajper Benedetto – otrzymał lagę zza połowy boiska od Jonathana Silvy i wybiegł naprzeciw goalkeepera, lecz naciskany przez defensora za szesnastym metrem wycelował w trybuny. Obaj panowie jednakże później doczekali się swoich trafień.

U epilogu pierwszej odsłony „Bosteros” pokazali gospodarzom najprawdziwszy heroizm ładując im dwa gole „do szatni”. W 42 minucie Jonathan Silva dośrodkował z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego. W polu bramkowym Centurión z opatrunkiem na głowie (u wstępu meczu rozciął sobie łuk brwiowy) żywiołowo wyskoczył do główki, kierując futbolówkę do siatki. Ósmy gol „Ricky’ego” podczas trwającej kampanii.

Olimpo nie otrząsnęło się po pierwszym ciosie, a tutaj nagle zarobiło drugi! Kilkadziesiąt sekund później Fernando Gago odbił nieudany wykop obrońcy rywali. Następnie piłka zawędrowała w okolice szesnastki, gdzie Benedetto znalazł się naprzeciw Gabbariniego i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę spowodował jego kapitulację.

Podczas drugiej odsłony Boca najwyraźniej poczuła się zbyt swobodnie, a drżące przed spadkiem Olimpo musiało bynajmniej zremisować celem wydostania się ze strefy spadkowej i dopięło swego. W 62 minucie „Aurinegros” przełamali opór gości, a właściwie to Boca sama sforsowała własne zabezpieczenia przed bramką Agustína Rossiego. Stoper Lisandro Magallán tak niefortunnie przeciął dośrodkowanie we własnym polu karnym, że trafił do własnej bramki.

„Pipa” dziewiętnasty raz w sezonie wpisał się do listy strzelców, oddalając się już na dwie bramki Sebastiánowi Driussiemu z River (który znów nic nie uciułał). Umocnił się na czele rankingu goleadorów. Będzie pierwszym królem strzelców reprezentującym Boca Juniors od 2007 roku i czasów Martína Palermo.

Chwilę później kolejny błyskawiczny atak Olimpo – kapitan Lucas Villarruel z środka pola podał na ubocze szesnastki, gdzie mocny strzał Franco Troyanskiego ofiarnie sparował Rossi. Kwadrans przed upływem regulaminowego czasu miejscowi zwieńczyli pogoń. Zmasowana ofensywa przy rozegraniu kornera zakończona bohaterską przewrotką Yonathana Cabrala, który tym ekwilibrystycznym sposobem od słupka znalazł drogę do bramki.

Pod koniec starcia obie drużyny zaprzepaściły po jednej dobrej sytuacji. Wśród Olimpo następny korner mógł zakończyć się niefortunnie dla Boca, ale na szczęście Nicolas Pantaleone nie sięgnął piłki w polu bramkowym, znajdując się tuż przed siatką.

Dla „Xeneizes” match ball’a zmarnował natomiast Jonathan Silva zaledwie obijając słupek w akcji sam na sam, przejąwszy wrzutkę od Gago. Podczas doliczonego czasu nowi mistrzowie Argentyny odzyskali dominację, ale nie odzyskali zwycięskiego rezultatu.

Remis wystarczył Olimpo do satysfakcji. Dzięki niemu i jednoczesnej porażce Temperley, zespół z Bahía Blanca wzniósł się minimalnie nad strefę spadkową – w ostatniej kolejce mają los w swoich rękach.

Olimpo vs Boca Juniors 2:2 (0:2)

Gole – 0:1 Ricardo Centurión (42′), 0:2 Darío Benedetto (43′), 1:2 Lisandro Magallán (62′ – samobój), 2:2 Yonathan Cabral (75′)

Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Leonardo Jara, Fernando Tobio (70′, Santiago Vergini), Lisandro Magallán, Jonathan Silva – Fernando Gago [C], Wílmar Barrios, Pablo Pérez – Cristian Pavón, Darío Benedetto (77′, Walter Bou), Ricardo Centurión (72′, Óscar Benítez)

Arbiter: Federico Beligoy

Ekipa Guillermo Barrosa Schelotto lideruje ze zdobytymi 60 punktami. Przez całe półrocze Boca Juniors nie doznała goryczy porażki na wyjeździe w oficjalnych starciach. Generalnie jako gość „Bosteros” niepokonani są od sierpnia ubiegłego roku (wówczas w pierwszej ligowej kolejce ulegli 0:1 broniącemu tytułu Lanús i to jedyna wyjazdowa wtopa podczas kończącego się czempionatu).

Sezon 2016/2017 najpopularniejszy argentyński klub zwieńczy na La Bombonera, gdzie w tę niedzielę podejmie Unión de Santa Fe. Po meczu odbędzie się ceremonia uświetnienia tytułu i wręczenie mistrzowskiego pucharu. Miejmy nadzieję, iż „Azul y Oro” godnie pożegnają tę kampanię, gdzie przez całe rozgrywki mogli skupić się wyłącznie na lidze, dlatego tak zdecydowanie zdominowali ją.

Comments are closed.