Piąta od końca seria spotkań Primera División de Argentina rozpoczęła się w Mar del Placie. Na sporych rozmiarów Estadio José María Minella, gdzie rozgrywa się większość meczów styczniowych Torneos de Verano miejscowe Aldosivi wczoraj zremisował bez goli z Independiente.
Aldosivi vs Independiente 0:0
„Czerwone Diabły” mimo, iż wystąpiły najsilniejszym składem mogły nieco odpuścić, albowiem szykują się do wtorkowego rewanżu pierwszej rundy eliminacyjnej Copa Sudamericana przeciwko Alianza Lima. Czeka ich daleki, trudny wyjazd do Peru. Teoretycznie będą faworytem, lecz u siebie pierwszy mecz tylko zremisowali bez goli, zatem nie mogą sobie pozwolić na frywolność.
Dzisiaj klub z Avellanedy też nie miał łatwego zadania, gdyż Aldosivi przejęte przez trenera Wáltera Perazzo nagle obudziło się i przestało regularnie przegrywać. Tydzień wstecz w debiucie argentyńsko-kolumbijskiego szkoleniowca sprawili nie lada sensację ogrywając 1:0 w Boedo mknące ostatnio, niczym tornado San Lorenzo de Almagro. Teraz urwali punkty groźnym podczas wyjazdów „Los Diablos Rojos”.
U wstępu konfrontacji gościom prowadzenie mógł dać Emmanuel Gigliotti, lecz jego główkę zza pola bramkowego obronił Matías Vega. W drugiej części wśród Aldosivi z podobnej odległości główkował Nicolás Miracco, ale tylko obił poprzeczkę.
Ze strony „Inde” niecelne uderzenie zza pola karnego odnotował Nery Domínguez, raz chybił także Gigliotti. Natomiast podczas rzutu rożnego około 80 minuty dla Independiente goalkeeper Vega nieomal wpuścił frajerską bramkę wypuszczając piłkę z rąk. Na jego szczęście futbolówka poleciała tuż obok słupka.
Żadnych trafień kibice się nie doczekali. Aldosivi po zdobyciu czterech punktów ze stołecznymi gigantami jest 26. wśród tabeli ligowej ze zdobytymi 24 oczkami. „Rekiny” co najważniejsze trzymają dystans nad strefą spadkową.
Independiente raczej zmarnowało szansę, by wskoczyć do grona miejsc honorowanych Copa Libertadores. Obecnie są czwarci ze zdobytymi 45 jednostkami punktowymi. Aczkolwiek wątpliwe jest ich utrzymanie się w top 5 po zakończeniu kolejki. Oby za trzy dni w Sudamericanie wywieźli awans do drugiej rundy turnieju ze stolicy kraju Inkasów.