Copa Sudamericana – wstępne przetarcie

Dzisiejszej nocy rozpoczęła się tegoroczna edycja Copa Sudamericana. Rozegrano pierwsze cztery mecze pod szyldem drugiego najważniejszego klubowego czempionatu Ameryki Południowej. Oto ich rezultaty:

Boston River [URU] vs Comerciantes Unidos [PER] 3:1 (3:1)

Gole – 0:1 William Palacio (2′), 1:1 i 2:1 Joaquín Pereyra (9′, 43′), 3:1 Kike Rodríguez (45′ – samobój)

Starcie dwóch debiutantów na międzynarodowej arenie zakończyło się zwycięstwem urugwajskiego Boston River, który chociaż tej nocy pierwszy stracił gola, to ostatecznie wypracował sobie dobrą zaliczkę przed rewanżem w Andach. Peruwiańczycy tuż przed przerwą zaliczyli bardzo komicznego samobója – Kike Rodríguez genialnie przelobował własnego bramkarza….

Rewanż 1 czerwca

*****************************************************************************

O’Higgins [CHI] vs Fuerza Amarilla [ECU] 1:0 (0:0)

Gol – Albert Acevedo (81′)

O’Higgins ledwo ledwo wykorzystał rolę faworyta, ogrywając 1:0 u siebie totalnego nowicjusza z Ekwadoru po golu w końcowej fazie meczu. Przed wyjazdowym rewanżem Chilijczycy nie mogą czuć się zbyt pewnie.

Rewanż 31 maja

*****************************************************************************

Deportivo Cali [COL] vs Sportivo Luqueño [PAR] 1:0 (0:0)

Gol – Nicolás Benedetti (69′)

W pierwszej odsłonie zawody na kilka minut przerwała stadionowa awaria oświetlenia. Podczas drugiej odsłony gospodarze przypieczętowali nieznaczną wygraną. Deportivo Cali to teoretycznie drużyna lepsza spośród tejże dwójki, lecz paragwajski anonim łatwo nie złoży broni i jestem przekonany, że w domowym rewanżu nawiąże jeszcze walkę.

Rewanż 9 maja

*****************************************************************************

LDU Quito [ECU] vs Defensor Sporting [URU] 2:2 (1:1)

Gole – 0:1 Mathías Cardacio (4′), 1:1 Hernán Barcos (10′ – pen.), 1:2 Maximiliano Gómez (50′), 2:2 Fernando Guerrero (88′)

Hernán Barcos niedawno wrócił do LDU i zaczął ponownie strzelać. Niestety, jego trafienie z rzutu karnego nie wystarczyło gospodarzom do osiągnięcia korzystnego rezultatu. Mały, ale bardzo waleczny klub Defensor Sporting zaskoczył tryumfatora Copa Libertadores z 2008 roku na jego wysokogórskiej twierdzy o nazwie Casa Blanca, wywożąc stamtąd cenny bramkowy remis.

Fantastycznego gola dla Urusów zaliczył Mathías Cardacio u samego prologu spotkania – bezpośrednio huknął z dystansu w długi róg, a futbolówka odbita od słupka i pleców bramkarza wturlała się do siatki. W obu zespołach sędzia pokazał po czerwonym kartoniku. Przed rewanżem urugwajska „Viola” będzie jednak faworytem do awansu.

Rewanż 30 maja

Comments are closed.