Zakończyła się pierwsza tura meczów we właściwej rundzie eliminacyjnej Copa Libertadores 2017. Najciekawszy jej czwartkowy mecz to wygrana 1:0 u siebie ekwadorskiego Independiente del Valle nad paragwajską Olimpią Asunción, w której występuje obecnie dwóch byłych zawodników i trener czarnego konia poprzedniej edycji elitarnego turnieju. Skróty trzech dzisiejszych bojów:
Wanderers [URU] vs The Strongest [BOL] 0:2 (0:1)
Gole – Alejandro Chumacero (10′), Matías Alonso (61′)
Urugwajski zaściankowy Montevideo Wanderers uporał się we wstępnej rundzie z Universitario de Sucre, ale inny boliwijski zespół – The Strongest okazał się zbyt mocny dla nich. Goście z La Paz osiągnęli satysfakcjonujące wyjazdowe zwycięstwo 2:0 po trafieniach odpowiednio etatowego reprezentanta Boliwii i Urugwajczyka, który zadał rodakom ostateczny cios.
*****************************************************************************
Independiente del Valle [ECU] vs Olimpia Asunción [PAR] 1:0 (1:0)
Gol – Juan Segovia (37′)
Była to sentymentalna podróż dla aż trzech postaci związanych jeszcze w roku ubiegłym z sensacyjnym finalistą ostatniej CL. Urugwajski trener Pablo Repetto, a także dwaj ekwadorscy piłkarze – Librado Azcona i Jonathan Gonzáles wrócili na stadion, gdzie jeszcze tak niedawno sami na co dzień występowali.
Wrócili oni na tarczy, bowiem ogołocone ze swoich gwiazdorów Independiente del Valle zatryumfowało 1:0. Jedynego gola w 37 minucie zanotował Juan Segovia, gdy po jego strzale rykoszet od Saúla Salcedo zmylił Azconę i futbolówka wturlała się do bramki. W rewanżu teoretycznie Olimpia powinna odrobić straty, ale czy Ekwadorczycy nie sprawią im psikusa?
*****************************************************************************
Deportivo Capiatá [PAR] vs Universitario [PER] 1:3 (0:2)
Gole – 0:1 Alexi Gómez (14′), 0:2 Hernán Rengifo (30′), 1:2 Roberto Gamarra (69′), 1:3 Diego Manicero (82′)
To chyba koniec marzeń Deportivo Capiaty o sprawieniu rewelacji w swoim debiutanckim udziale na arenie Copa Libertadores. Peruwiański Universitario de Deportes zgasił nowicjusza na jego twierdzy przy udziale m.in. Hernána Rengifo pamiętanego niewątpliwie w Poznaniu.