Minionej nocy zakończył się tradycyjny cykl towarzyskich miniturniejów zwany Torneos de Verano. W 2017 zwieńczyło go clásico de Avellaneda. W drugim tegorocznym starciu Racingu Club z Independiente padł bezbramkowy remis, lecz pierwsi z wymienionych zwyciężyli długi konkurs jedenastek. „La Academia” po derbowym pogromie 3:0 sprzed tygodnia utrzymała swoje rządy w mieście Avellaneda.
W ramach Copa Revancha, gdzie zakwalifikowano dzisiejszy klasyk zawsze dochodzi do El Superclásico. Dla odmiany tym razem zredukowano ilość bojów Boca Juniors przeciwko River Plate i zorganizowano inny hit.
Estadio José María Minella w Mar del Plata tej nocy był świadkiem bezbramkowego widowiska z mnóstwem niewykorzystanych okazji. Większość starcia należała do Racingu. Bramkarz „Inde” – Martín Campaña m.in. nogami sparował groźne uderzenie Lisandro Lópeza, a po przerwie zatrzymał także strzał z bliskiej odległości Sergio Vittora po rozegraniu rzutu wolnego.
Aczkolwiek pod sam koniec festiwal nieskuteczności dał urugwajski napastnik rywali Diego Vera, który zmarnował co najmniej trzy setki. U samego epilogu wiekowy Agustín Orión sparował natomiast w trudach uderzenie Emiliano Rigoniego zza pola karnego. Bezbramkowy remis spowodował, iż arbiter celem rozstrzygnięcia batalii musiał zarządzić serię jedenastek.
Nota bene to właśnie słynący ostatnimi czasy z wpuszczania kuriozalnych goli Orión okazał się bohaterem tych rzutów karnych. W regulaminowych pięciu seriach zapadł rezultat 4:4.
Żaden goalkeeper nie obronił wapna – w Racingu nad poprzeczką chybił Sergio Vittor, a wśród Independiente mogąc zapewnić im wygraną próby nerwów nie wytrzymał Domingo Blanco. Tak bardzo ujął się zmarnowaną jedenastką, że rozpłakał się po wycelowaniu Panu Bogu w okno. Później zarówno Orión, jak i jego vis-a-vis Campaña sami wykorzystali po jednym karnym.
Nerwówka zakończyła się w dziewiątej serii. Wówczas najpierw Orión zatrzymał nowe wzmocnienie „Inde” – Nery’ego Domíngueza (jedyny obroniony karny tego konkursu), a później Santiago Rosales przechylił szalę victorii na korzyść Racingu.
Racing Club vs Independiente 0:0, rzuty karne – 8:7
Składy:
Racing Club: Agustín Orión – Iván Pillud, Miguel Barbieri, Sergio Vittor, Pablo Álvarez – Gastón Díaz (81′, Brian Álvarez), Diego González (56′, Brian Fernández), Luciano Aued, Marcos Acuña (67′, Francisco Cerro) – Lisandro López (C), Gustavo Bou (73′, Santiago Rosales)
Trener: Diego Cocca
Independiente: Martín Campaña – Jorge Nicolás Figal, Alan Franco, Nicolás Tagliafico (C) – Damián Martínez, Julián Vitale (46′, Nery Domínguez), Maximiliano Meza (46′, Domingo Blanco), Juan Sánchez Miño (67′, Fabricio Bustos) – Emiliano Rigoni, Diego Vera, Gastón Togni (83′, Martín Benítez)
Trener: Ariel Holan
Sędziował: Diego Abal
Z całym harmonogramem i wszystkimi rezultatami meczów Torneos de Verano 2017 można zapoznać się tutaj.
Bardziej oficjalna część przygotowań do drugiej części kampanii Primera División de Argentina 2016/2017 niniejszym dobiegła końca. W najbliższy weekend spośród oficjalnych starć odbędzie się w La Placie mecz o Superpuchar Argentyny między Lanús, a River Plate. Sezon ligowy wróci do łask najpewniej 10 lutego.