Początek 2017 roku dla Boca Juniors wygląda całkiem radośnie mimo odejścia z drużyny bożyszcza tłumów Carlosa Téveza. W szeregach River Plate natomiast powodów do uśmiechów jest zdecydowanie mniej, a „Millonarios” przez jakiś czas również będą musieli radzić sobie bez gwiazdora. Sobotniego popołudnia aktualny lider klasyfikacji strzelców ligi argentyńskiej, czyli Sebastián Driussi nabawił się poważnego urazu podczas meczu o trzecie miejsce z brazylijskim Vasco da Gama we Florida Cup na ziemiach USA.
River przegrał to spotkanie 0:1 po efektownej bramce Nenê z rzutu wolnego w 74 minucie zawodów. Mniej więcej siedem minut po rozpoczęciu drugiej odsłony Driussi doznał kontuzji, gdy przed próbą oddania strzału w okolicy pola bramkowego został brutalnie powstrzymany przez defensora rywali.
Oczywiście musiał opuścić boisko po bezlitosnej interwencji. Badania wykazały złamanie kości śródstopia w prawej nodze. Aczkolwiek kontuzja zupełnie nie okazała się poważna i Driussi od razu wznowił treningi! Będzie dyspozycyjny na sobotnie Superclásico de Verano.
Może nieco dramatyzujemy, ale całe zajście wyglądało naprawdę, niczym dantejska scena. Utalentowany 20-latek zdobył aż 10 goli dla River podczas pierwszej części sezonu ligowego 2016/2017. Wysunął się na czoło rankingu goleadorów, toteż jego dłuższy wypad z gry byłby sporym zmartwieniem dla trenera Marcelo Gallardo.
River łącznie zanotował na Florida Cup trzy spotkania, z czego ostatnie dwa przeciwko Brazylijczykom. W ćwierćfinale ograł 1:0 kolumbijskich Millonarios. Na etapie półfinału bezbramkowo zremisował i okazał się gorszy w rzutach karnych od São Paulo FC. Wczoraj o trzecie miejsce uległ 0:1 ekipie Vasco da Gama we wspomnianej rywalizacji.
Turniej towarzyski zwyciężył São Paulo FC, który w finale również zremisował bezbramkowo, po czym wygrał konkurs jedenastek w derbowej batalii z Corinthians. Całe podium tej odnogi Florida Cup 2017 zajęły zatem kluby brazylijskie.