Będący obecnie na usługach brazylijskiego klubu Atlético Paranaense ofensywny pomocnik Luciano Cabral jest ścigany przez policję z Mendozy po tym, jak sylwestrowej nocy mógł uczestniczyć w bójce ulicznej, w której życie stracił 27-letni mężczyzna.
22-latek będący wychowankiem River Plate, który zawodową karierę rozpoczął wśród Argentinos Juniors przerwą świąteczno-noworoczną spędzał w mendoskiej dzielnicy General Alvear, skąd pochodzi. Tam właśnie sylwestrowej nocy doszło do śmiertelnego pobicia, w jakie najpewniej zamieszał się eks-młodzieżowy reprezentant Chile.
Niebawem Luciano Cabral złoży zeznania odnośnie tej sprawy, gdzie zatrzymano już dwóch podejrzanych. Jednym z nich jest 42-letni ojciec piłkarza, José Cabral – to właśnie on jest głównym podejrzanym o spowodowanie śmierci.
Od kilku miesięcy zawodnik jest wypożyczony do Atlético Paranaense, gdzie jednak zagrał tylko trzy spotkania i od dłuższego czasu nie łapał się choćby do kadry meczowej.
Przypomnijmy, iż spośród argentyńskich futbolistów wyjętych spod prawa niegdyś zarzut tuszowania zabójstwa spoczywał na eks-bramkarzu Boca Juniors i San Lorenzo de Almagro – Pablo Migliore. Miało to miejsce w 2013 roku – po zwolnieniu z aresztu za kaucją uciekł do Chorwacji, aby zarabiać na życie jako zawodnik tamtejszego Dinama Zagrzeb. Gdy został oczyszczony z zarzutów wrócił do Argentyny i również jakiś czas przyodziewał barwy Argentinos Juniors. Obecnie występuje dla trzecioligowego Almirante Brown.