Zakończyła się jedenasta kolejka Primera División de Argentina. Wyjątkowo w poniedziałek rozegrano aż trzy mecze kończące ją. Nie zabrakło wielkich emocji, a końcówka jednego ze spotkań okazała się najprawdziwszym dramatem. Relacja:

Defensa y Justicia vs Patronato 1:2 (1:0)

Gole – 1:0 Nicolás Stefanelli (35′), 1:1 Alejandro Gagliardi (88′), 1:2 Nicolás Bertocchi (89′)

Cóż za wybitna końcówka prezentującego ostatnimi czasy świetną formę Patronato! Żeby na sekundy przed upływem regulaminowego czasu odwrócić wynik z 0:1 na 2:1 trzeba wykazać się nie lada heroizmem. Delegacja z Międzyrzecza szturmem złupiła stołeczną dzielnicę Florencio Varela.

DyJ dowodzona od dwóch tygodni przez nowego trenera Sebastiána Beccacece zaliczył drugą konsekutywną porażkę. Znów wtopiła mimo strzelenia bramki jako pierwsza. „Sokoły” objęły prowadzenie w 31 minucie, kiedy otrzymawszy podanie od Ignacio Rivero napastnik Nicolás Stefanelli oddał mocne niskie uderzenie zza pola karnego w krótki róg, zaskoczywszy Sebastiána Bertoliego.

Chwilę później wyrównać mógł czołowy napastnik gości Mathías Quiroga, lecz jego strzał głową z pola bramkowego tylko ostemplował słupek. Dobitkę Matíasa Garrido w ostrego kąta wyłapał Agustín Rossi.

W 37 minucie weteran bramki gości Bertoli sparował groźną szarżę Agustína Bouzata, zaś chwilę później Stefanelli chcąc przeciąć dośrodkowanie kolegi ze skrzydła minimalnie chybił obok bramki wychodzącego doń Bertoliego i mało tego, zgubił buta podczas akcji. Podczas drugiej części Bertoli dwukrotnie zatrzymywał groźne ataki polującego na kolejne trafienie Stefanelliego.

Gospodarze nie potrafili dobić rywala, a pod koniec walkę utrudniła im kontuzja Andrésa Ríosa. Ponieważ wykorzystali już limit zmian, musieli kończyć osłabieni z jej powodu.

Patronato bezwzględnie wykorzystało to, dokonując niewiarygodnego zwrotu akcji w samej końcówce. W 88 minucie Arnaldo González na lewej stronie boiska przejął długą lagę od Nicolása Bertocchiego, a następnie dośrodkował z boku pola karnego przed piąty metr, skąd Alejandro Gagliardi celną główką wyrównał stan rywalizacji. Minutę później sam Bertocchi jeszcze bardziej efektowną główką z podobnej pozycji zdobył drugą bramkę wykorzystawszy centrę od Lautaro Geminianiego i pokonując swój były klub, przechylił szalę zwycięstwa na rzecz gości.

„El Patrón” odniósł aż cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu starciach. Efektem fantastycznych wyników drużyny Rubéna Forestello w ostatnim czasie jest awans na satysfakcjonującą dla tej firmy trzynastą lokatę, a co ważniejsze – zarazem oddalenie się od strefy spadkowej.

*****************************************************************************

Gimnasia La Plata vs Unión de Santa Fe 1:1 (1:1)

Gole – 0:1 Diego Godoy (18′), 1:1 Franco Niell (38′)

Remis w La Placie między szykującą się do półfinału Copa Argentina miejscową ekipą Gimnasii, a przyjezdnym Uniónem. Miejscowym wyraźnie nie dopisała skuteczność, dlatego musieli podzielić się punktami. W 18 minucie goście zaskoczyli „Los Lobos” i wylali im kubeł lodowatej wody na głowy – Diego Godoy otrzymał dogranie od Lucasa Algozino, po czym mocnym uderzeniem z ubocza pola karnego zaskoczył Alexisa Ariasa.

Dwadzieścia minut później GELP wyrównała straty. Franco Niell otrzymał daleką centrę zza połowy boiska od Ezequiela Bonifacio, a następnie wykorzystując poślizgnięcie się stojącego przed nim bramkarza Nereo Fernándeza wycelował do siatki w polu karnym, ustalając wynik spotkania.

W klasyfikacji ligowej laplateńczycy zajmują dalekie osiemnaste miejsce ze zgromadzonymi 14 punktami. Team z Santa Fe jest czternasty, mając dwa oczka więcej. Za dwa dni Gimnasia będzie walczyć o finał Copa Argentina przeciwko River Plate, z którym Unión ćwierćfinałową batalię krajowego pucharu wysoko przegrał, rezultatem 0:3.

*****************************************************************************

San Martín de San Juan vs Atlético de Rafaela 0:3 (0:1)

Gole – Gabriel Gudiño (15′), Kevin Itabel (86′), Mauro Albertengo (88′)

Jedna drużyna ze strefy spadkowej jednak zdołała wygrać swoje spotkanie w tej kolejce. Atlético de Rafaela zaskoczył w San Juan na zachodzie Argentyny lokalną ekipę San Martín. Dodajmy, iż stadion Ingeniero Hilario Sánchez jest twierdzą niełatwą do zdobycia i rzadko kiedy lokalna drużyna jest tam rzucana na kolana.

Minęło niespełna kwadrans zawodów, gdy Gabriel Gudiño wykorzystawszy karygodną gapę obrońców popędził sam na sam z bramkarzem i niskim strzałem po palcach Luisa Ardente skierował futbolówkę do celu.

W 58 minucie wyrównać mógł Joaquín Molina, lecz jego uderzenie z rzutu wolnego zakończyło się ostukaniem poprzeczki bramki Ramiro Macagno. Chwilę później zadanie gości ułatwiła czerwona kartka dla obrońcy San Martín – Javiera Capelliego, który nieopatrznie sfaulował wyprowadzającego kontrę Marco Borgnino i dorobił się drugiego „żółtka”. Zmiennik Fernando Luna w 73 minucie mógł podwoić zaliczkę Rafaeli, ale kuriozalnie chybił zza piątego metra celując wślizgiem.

Pod sam koniec meczu jednakże Rafaela dorzuciła jeszcze dwa trafienia, przypieczętowując kanonadę „Verdinegros”. W 86 minucie podwyższył wypożyczony z Tigre skrzydłowy Kevin Itabel finezyjnym strzałem wykańczając akcję jeden na jednego z bramkarzem po kapitalnej asyście Lucasa Pittinariego z środka pola. A kilkadziesiąt sekund później dzieła zniszczenia dopełnił Mauro Albertengo, wieńcząc pogrom udanym strzałem z dystansu.

Mimo efektownego tryumfu „La Crema” ciągle zajmuje ostatnią lokatę w tabeli spadkowej. Nadzieje na utrzymanie podopiecznych Juana Manuela Llopa tlą się pod warunkiem, że zaczną regularnie wygrywać.

Ponadto muszą liczyć na wpadki plasujących się tuż nad strefą spadkową Arsenalu de Sarandí, Huracánu oraz Defensa y Justicia. Wśród klasyfikacji ligowej ekipa z prowincji Santa Fe jest siedemnasta.

Natomiast bezpieczny póty co San Martín często odpuszcza – poniósł drugą kolejną porażkę i okupuje odległe 23. miejsce, a drużynę z zachodniej Argentyny stać na więcej. Wie o tym zarząd, który po tej klęsce zwolnił trenera Pablo Lavalléna.

Tabela ligowa po jedenastu kolejkach:

#	Drużyna		M.	Z	R	P	Gole	+/-	Punkty
1		Estudiantes (LP)	11	8	2	1	20:8	+12	26
2		Newell’s Old Boys	11	7	3	1	14:7	+7	24
3		Boca Juniors	11	6	4	1	23:8	+15	22
4		Racing Club	11	6	3	2	19:9	+10	21
5		San Lorenzo	11	6	3	2	20:13	+7	21
6		River Plate	11	5	4	2	18:11	+7	19
7		Lanús	11	5	4	2	12:6	+6	19
8		Talleres	11	5	3	3	11:6	+5	18
9		Banfield	11	5	3	3	15:14	+1	18
10		Colón (SF)	11	5	2	4	9:6	+3	17
11		Godoy Cruz	11	5	2	4	13:15	-2	17
12		Tigre	11	4	4	3	17:13	+4	16
13		Patronato	11	5	1	5	12:10	+2	16
14		Unión (SF)	11	4	4	3	10:11	-1	16
15		Independiente	11	4	4	3	8:9	-1	16
16		Quilmes	11	4	4	3	9:12	-3	16
17		Atlético de Rafaela	11	4	2	5	10:10	0	14
18		Gimnasia (LP)	11	3	5	3	7:8	-1	14
19		Rosario Central	11	2	6	3	12:10	+2	12
20		Olimpo	11	2	6	3	9:10	-1	12
21		Atlético de Tucumán	11	3	3	5	11:14	-3	12
22		Sarmiento de Junín	11	2	4	5	8:12	-4	10
23		San Martín (SJ)	11	2	4	5	10:18	-8	10
24		Vélez Sarsfield	11	3	1	7	7:17	-10	10
25		Temperley	11	2	3	6	6:16	-10	9
26		Huracán	11	1	5	5	7:11	-4	8
27		Defensa y Justicia	11	1	5	5	7:13	-6	8
28		Belgrano	11	1	5	5	5:11	-6	8
29		Aldosivi	11	1	5	5	5:12	-7	8
30		Arsenal de Sarandí	11	0	4	7	8:22	-14	4