Oprócz Superclásico de las Américas efektownie zwyciężonego przez Brazylię wczorajszej nocy rozegrano jeszcze cztery spotkania w ramach jedenastej kolejki południowoamerykańskich eliminacji Mundialu 2018. Generalnie była to kolejka pogromów, choć jeden mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Estadio Metropolitano (Barranquilla)
Kolumbia vs Chile 0:0
Nadzieje Chilijczyków na awans do Mistrzostw Świata zdecydowanie odżyły po przyznaniu im walkowera w pierwotnie bezbramkowo zremisowanym starciu ze słabą Boliwią. Aktualni czempioni zielonego kontynentu wymęczyli cenny bezbramkowy remis na trudnej do zdobycia kolumbijskiej ziemi.
Okupili go jednak kontuzjami dwóch istotnych graczy – bramkarza Claudio Bravo i pomocnika Charlesa Aránguiza. Dodajmy, iż spośród gwiazdorów kadry „La Furia Roja” do tej rywalizacji nie mogli przystąpić kontuzjowany Alexis Sánchez oraz ciągle zawieszony obrońca Gary Medel.
Stroną przeważającą byli oczywiście gospodarze, jednakże Bravo nim zszedł na noszach zanotował dwie ważne interwencje. Kolumbijczycy dwukrotnie oddawali groźne strzały po dośrodkowaniach z rzutów wolnych Jamesa Rodrígueza. Najpierw kapitan chilijski obronił główkę Óscara Murillo, a podczas doliczonego czasu zatrzymał też groźne uderzenie sprzed piątego metra debiutującego w kadrze „Los Cafeteros” napastnika Miguela Borjy.
Chile najbliżej trafienie było krótko po kwadransie rywalizacji, gdy Arturo Vidal minimalnie chybił bezpośrednim, chytrym uderzeniem ze skraju pola karnego. Do reprezentacji Kolumbii po ponad rocznym rozbracie wrócił Radamel Falcao, którego selekcjoner Pekerman wprowadził przed rozpoczęciem drugiej części. Jednakże „Tygrys” spisał się mizernie.
Bezbramkowemu remisowi nie ma co się dziwić, bowiem piłkarze zawiedli ze względów tragicznego stanu murawy oraz kapryśnej pogody – w pierwszej połowie spotkaniu towarzyszył upał i konieczna była przerwa na wodopój, ale po zmianie stron lała ulewa.
Kolumbia aktualnie jest trzecia w klasyfikacji ze zdobytymi 18 punktami. Zaś Chile okupuje piątą, barażową lokatę zgromadziwszy oczko mniej. Między tymi drużynami podczas trwających eliminacji padły dwa remisy (w Santiago rok temu było 1:1). Jednakże Chilijczycy są górą, bowiem zwyciężyli 2:0 z Kolumbią w półfinale tegorocznej Copa América Centenario.
Składy:
Kolumbia: David Ospina – Santiago Arias, Yerry Mina (81′, Macnelly Torres), Oscar Murillo, Farid Díaz – Carlos Sánchez, Abel Aguilar – Orlando Berrío (62′, Luis Muriel), James Rodríguez (C), Edwin Cardona – Miguel Borja (46′, Radamel Falcao)
Trener: José Nestor Pekerman
Chile: Claudio Bravo (C) (64′, Johnny Herrera) – Mauricio Isla, Enzo Roco, Gonzalo Jara [od 90′ (C)], Eugenio Mena – Charles Aránguiz (73′, Felipe Gutiérrez), Arturo Vidal [od 64′ do 90′ (C)] (90′, Pablo Hernández), Marcelo Díaz – José Pedro Fuenzalida, Eduardo Vargas, Jean Beausejour
Trener: Juan Antonio Pizzi
Sędziował: Wilton Sampaio (Brazylia)
Żółte kartki: C. Sánchez, Ó. Murillo (Kolumbia) – Aránguiz, Roco (Chile)
*****************************************************************************
Estadio Centenario (Montevideo)
Urugwaj vs Ekwador 2:1 (2:1)
Gole – 1:0 Sebastián Coates (12′), 1:1 Felipe Caicedo (45′), 2:1 Diego Rolán (45+1′)
Urusi pozbawieni najskuteczniejszego strzelca tych eliminacji, leczącego uraz Edinsona Cavaniego zwyciężyli skromnie groźny Ekwador przed własną publicznością. Wiceliderzy kwalifikacyjnej stawki rozpoczęli szturm bardzo szybko. W pierwszych minutach zadać cios mógł Cristhian Stuani, lecz minimalnie chybił uderzywszy ze skraju pola karnego.
Udało się natomiast w 12 minucie obrońcy Sebastiánowi Coatesowi, który po dośrodkowaniu Carlosa Sáncheza z kornera zdobył gola… udem lub pachwiną sprzed pola bramkowego. Zawodnik lizbońskiego Sportingu zanotował swe pierwsze reprezentacyjne trafienie.
Z czasem jednak gospodarze poczynali sobie coraz lekkomyślniej, narażając się na utratę prowadzenia. Ekwador wykorzystał bierność rywala pod koniec regulaminowego czasu i wyrównał. W 45 minucie kontra wyprowadzona przez Renato Ibarrę, który wyłożył podanie do Felipe Caicedo. Snajper ten dostał się w pole karne gospodarzy, wieńcząc atak celnym niskim strzałem w długi róg. To już szósty gol „Felipao” w tych eliminacjach. Dzięki temu zrównał się na czele rankingu strzelców ze wspomnianym Cavanim.
Aczkolwiek radość Ekwadorczyków trwała tylko minutę. Jeszcze w doliczonym czasie pierwszej części waleczni „Charruas” odzyskali zaliczkę. Uderzenie z dystansu lewego obrońcy Gastóna Silvy niepewnie wybił bramkarz Esteban Dreer. Atak na uboczu szesnastki wznowił Carlos Sanchez i dograł w pole bramkowe do Diego Rolána, a zastępca Cavaniego widowiskową piętką skierował futbolówkę do pustej siatki.
Po zmianie stron więcej goli nie padło. Niezbyt mocny na wyjazdach Ekwador dzielnie walczył, lecz nie zdołał kolejny raz wyrównać. Ostatecznie zawodnicy spod Cotopaxi ulegli Urusom tyle, ile przed rokiem ich ograli – rezultatem 2:1.
Generalnie rzecz biorąc Urugwaj coraz bliżej zapewnionego awansu, bowiem umocnił się jako wicelider ze zdobytymi 23 punktami. To już sześć punktów więcej od będącego na barażowej lokacie Chile. Ekwadorczycy zgromadzili tylko jeden punkt więcej od „La Furia Roja” i zajmują czwartą, a więc ostatnią pozycję honorowaną bezpośrednią promocją na Mundial. Trzeba ich jednak pocieszyć, iż do końca eliminacji więcej spotkań rozegrają w górach u siebie, aniżeli na wyjazdach.
Składy:
Urugwaj: Fernando Muslera – Maxi Pereira, Sebastián Coates, Diego Godín (C), Gastón Silva – Carlos Sánchez (88′, Mathías Corujo Díaz), Egidio Arévalo Ríos, Matías Vecino, Christian Stuani – Luis Suárez, Diego Rolán (62′, Gastón Ramírez)
Trener: Óscar Tabárez
Ekwador: Esteban Dreer – Juan Carlos Paredes, Gabriel Achilier, Frickson Erazo, Walter Ayoví (C) – Jefferson Orejuela (83′, Jaime Ayoví), Christian Noboa, Renato Ibarra, Fidel Martínez (62′, Marcos Caicedo) – Miller Bolaños (72′, Juan Cazares), Felipe Caicedo
Trener: Gustavo Quinteros
Sędziował: Víctor Hugo Carrillo (Peru)
*****************************************************************************
Estadio Defensores del Chaco (Asunción)
Paragwaj vs Peru 1:4 (1:0)
Gole – 1:0 Cristian Riveros (9′), 1:1 Christian Ramos (48′), 1:2 Édison Flores (71′), 1:3 Christian Cueva (78′), 1:4 Édgar Benítez (84′ – samobój)
Toć to szok! Snujący poważne marzenia o awansie Paragwaj, który ostatnio złupił w delegacji Argentynę, teraz doznał sromotnej klęski ze słabszym Peru i to na własnym obiekcie! Nota bene do przerwy to „Guaraní” byli lepsi. Już w 9 minucie weteran Cristian Riveros kapitalne wycelował w długi róg z ubocza szesnastki otrzymawszy asystę od Federico Santandera.
Dalsza część meczu przebiegła jednak pod znakiem ataków inkaskich. Ekipa Ricardo Gareki zniwelowała deficyt tuż po zmianie stron – w 48 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Yoshimara Yotúna, po jakim stoper Christian Ramos celną główką wyrównał stan rywalizacji. Obandażowana głowa nie przeszkodziła obrońcy Gimnasii La Plata w główkowaniu. To się nazywa poświęcenie!
Peruwiańczycy ośmieszyli gospodarzy kontratakami. W 71 minucie po pierwszym z nich objęli prowadzenie, gdy Christian Cueva przed szesnastką zagrał do Édisona Floresa, który jedynie dobił futbolówkę do pustej bramki.
Siedem minut później sam Cueva po wykiwaniu wybiegającego z bramki Diego Barreto podwyższył na 3:1 przy następnym kontrataku, bowiem futbolówki nie zdołał wybić stojący przed bramką defensor Gustavo Gómez.
Natomiast krótko przed finiszem Paragwajczycy sami się dobili za sprawą samobója Édgara Beníteza. Jeśli napastnik ładuje swojaka, to morale gospodarzy musiały być naprawdę opłakane. W klasyfikacyjnym zestawieniu Paragwajczycy nadal zajmują siódmą lokatę ze zdobytymi 15 punktami.
Za to Peru, które już generalnie zdążyliśmy skreślić z grona drużyn ubiegających się o awans nagle odżyło! Zwycięstwo walkowerem nad Boliwią, wiekopomna kanonada w Paragwaju i niespodziewanie „Inkowie” tracą już zaledwie trzy punkty do rosyjskiego Mundialu. Czy naprawdę powalczą o kwalifikację?
Składy:
Paragwaj: Anthony Silva – Jorge Moreira, Paulo Da Silva (C), Gustavo Gómez, Junior Alonso (75′, Roque Santa Cruz) – Derlis González, Rodrigo Rojas (67′, Miguel Almirón), Cristian Riveros, Óscar Romero – Federico Santander (37′, Édgar Benítez), Ángel Romero
Trener: Francisco Arce
Peru: Pedro Gallese – Aldo Corzo, Christian Ramos, Alberto Rodríguez [od 87′ (C)], Miguel Trauco (56′, Nilson Loyola) – Renato Tapia, Yoshimar Yotún – Édison Flores, Christian Cueva, André Carrillo (74′, Andy Polo) – José Paolo Guerrero (C) (87′, Raúl Ruidíaz)
Trener: Ricardo Gareca
Sędziował: Patricio Loustau (Argentyna)
Żółte kartki: Rojas, Alonso, Riveros (Paragwaj) – Carrillo, Trauco, Tapia (Peru)
*****************************************************************************
Estadio Monumental (Maturín)
Wenezuela vs Boliwia 5:0 (2:0)
Gole – Jacobo Kouffati (3′), Josef Martínez (10′, 67′, 69′), Rómulo Otero (75′)
Pierwsze zwycięstwo Wenezueli w tych eliminacjach i to od razu taka goleada! Zamykający dotychczas stawkę „La Vinotinto” zdemolowali bez najmniejszych wątpliwości Boliwię, która niedawno otrzymała dwa walkowery za wystawienie nieuprawnionego gracza w dwóch wrześniowych meczach eliminacyjnych, gdzie uciułali aż cztery punkty.
Już w 3 minucie wynik otworzył Jacobo Kouffati trafiając głową z bliskiej odległości po nieudanym wybiciu piłki przez boliwijskiego kapitana Ronalda Raldesa. Wcześniej błąd popełnił bramkarz gości Carlos Lampe zbyt pochopnie wybiegając z bramki do szarżującego w stronę pola karnego Josefa Martíneza.
Warto odnotować, iż w tym starciu ustrzelony został premierowy hattrick podczas trwających eliminacji strefy CONMEBOL. Jego autorem okazał się Josef Martínez. W 10 minucie celną główką wykończył atak zainicjowany centrą z kornera Rómulo Otero. Natomiast w 67 minucie wpisał się do listy strzelców drugi raz, kiedy dobił z najbliższej odległości wybity przez bramkarza strzał głową Oswaldo Vizcarrondo przy kolejnym rzucie rożnym Otero.
Chwilę później napastnik włoskiego Torino hattricka skompletował w bardzo oryginalny sposób, głową lobując Lampe po finezyjnej wrzutce w pole karne Renzo Zambrano. Fenomenalnie zastąpił kontuzjowanego José Salomóna Rondóna.
Dzieła zniszczenia dopełnił nominalny asystent Rómulo Otero, który około kwadransa przed finiszem dobił do pustej siatki wrzutkę z boku szesnastki od Jhona Murillo. Wenezuela dzięki tak gigantycznej demolce opuściła ostatnie miejsce w tabeli, zepchnąwszy na nie pokiereszowaną wrześniowymi walkowerami Boliwię.
Składy:
Wenezuela: Dani Hernández – Alexander González, Oswaldo Vizcarrondo, Mikel Villanueva, Rolf Feltscher – Renzo Zambrano, Tomás Rincón (C) – John Murillo, Rómulo Otero (76′, Luis González), Jacobo Kouffati (63′, Arquímedes Figuera) – Josef Martínez (69′, Christian Santos)
Trener: Rafael Dudamel
Boliwia: Carlos Lampe – Edemir Rodríguez, Ronald Raldes (C), Edward Zenteno, Marvin Bejarano – Wálter Veizaga (46′, Mateo Zoch), Pedro Azogue – Rodrigo Ramallo (77′, Jhasmani Campos), Diego Wayar, Yasmani Duk (46′, Raúl Castro) – Marcelo Martins Moreno
Trener: Ángel Guillermo Hoyos
Sędziował: Andrés Cunha (Urugwaj)
Żółte kartki: E. Rodríguez, Ramallo (Boliwia)
Tabela:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Brazylia | 11 | 7 | 3 | 1 | 26:9 | +17 | 24 | |
2 | Urugwaj | 11 | 7 | 2 | 2 | 23:8 | +15 | 23 | |
3 | Kolumbia | 11 | 5 | 3 | 3 | 15:12 | +3 | 18 | |
4 | Ekwador | 11 | 5 | 2 | 4 | 19:16 | +3 | 17 | |
5 | Chile | 11 | 5 | 2 | 4 | 18:16 | +2 | 17 | |
6 | Argentyna | 11 | 4 | 4 | 3 | 11:12 | -1 | 16 | |
7 | Paragwaj | 11 | 4 | 3 | 4 | 11:16 | -5 | 15 | |
8 | Peru | 11 | 4 | 2 | 5 | 18:18 | 0 | 14 | |
9 | Wenezuela | 11 | 1 | 2 | 8 | 14:26 | -12 | 5 | |
10 | Boliwia | 11 | 1 | 1 | 9 | 9:31 | -22 | 4 |
Klasyfikacja strzelców:
7 goli – Edinson Cavani (Urugwaj)
6 goli – Felipe Caicedo (Ekwador), Arturo Vidal (Chile)
5 goli – Josef Martínez (Wenezuela)
4 gole – Neymar i Gabriel Jesus (Brazylia), Darío Lezcano (Paragwaj)
Zestaw par dwunastej kolejki:
15/16 października 2016
- Estadio Hernando Siles (La Paz), h 21:00 – Boliwia vs Paragwaj
- Estadio Olímpico Atahualpa (Quito), h 22:00 – Ekwador vs Wenezuela
- Estadio Bicentenario (San Juan), h 00:30 – Argentyna vs Kolumbia
- Estadio Nacional (Santiago), h 00:30 – Chile vs Urugwaj
- Estadio Nacional (Lima), h 03:15 – Peru vs Brazylia